reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

Marzenko jak dla mnie te soki maja za dużo fruktozy,glukozy.Zrób sobie w domu sok z takich samych składników jak kupny . Nie będzie on miał takiego smaku i koloru.Ja się zawsze zastanawiam co oni dodają ,ze one mają takie piękne kolory.
 
reklama
Ja Niki nigdy nie podawałam Kubusia nawet nie pomyślałam żeby podać bo wydawało mi się że jeszcze czas na takie soczki.Tak jak Monika wspomniała -samemu jak się robi to zupełnie inny wygląd i co normalne to różnica w smaku.Czasem robie Niki w sokowirówce z marchewki jabłka banana,nawet jej smakuje.Ostatnio też jakoś soczki bobo frut czy hipp słabo pije,jedynie herbatki z hipp.Generalnie moja Niki mało pije i czasem mnie to niepokoi bo niewydaje mi się to normalne jak widze ile inne maluchy piją.Niki nawet te 125ml co jest w niekapku nie wypije za cały dzień.Kurcze ale z drugiej strony jak pomyśle sama wie ile jej się chce pić moze niema takiej potrzeby wypijania większych ilości.Co do jogurtów i serków to my podajemy nadal te misiowy... danonków czy innych tego typu jeszcze nie dawałam.Twaróg obojętnie z czym podany zostaje odrazu "wypluty"więc nie zmuszam smyka jak jej nie smakuje.Mleko krowie to tak w minimalnej ilości -skubła mi troszeczke z płatkami przy śniadaniu.Dziewczyny a mam pytanko podajecie maluszkom winogron???ja dałam Niki kilka razy wiadoma sprawa że obrany ze skórki i w małej ilości bo niewiem czy nie będzie jej brzuszek bolał czy coś ,strasznie jej smakuje i jak gdzieś widzi winogron to się odrazu domaga.

c
 
hmmm... temat soczków i serków

no więc, u nas to wyglada tak:
Kubusie, soki z Tarczyna, Pycholandia Biedronkowa - niestety są ... ale jest to mała buteleczka rozcieńczana na maxa (obecnie jest to ilość 1-2but/tydz.). W trakcie upałów potrafiła wypić w ciągu dnia taką butelczynę. Lubimy też Bobo Fruty, ale naj jest herbatka z Hippa (owoce leśne + truskawki) i kompot z jabłek. Woda jest beee - no chyba, że z mojej szklanki - wtedy jest taaaaka smaczna, hehehe.
Piłysmy też babcine soki i też było ok.

Nie podawałam jej jeszcze kakaa do picia. No i mleka krowiego też nie..

Serki: Danonki już dawno poszły w kosz. Teraz lubimy Bakusie, jogurty z Bakomy, i serek wiejski z Piątnicy. Czasami dziubnie twarożku... ale - ten akurat jakoś jej nie podchodzi.
 
u nas są Kubusie, Leon, Tymbark Cartoonki, ale głownie woda mineralna truskawkowa w dużych ilościach i Pysie owoce leśne... a z mlecznych rzeczy, to kakao na bebiku, kawa inka też na bebiku, danio, twarożki, kaszki smakija... dużo tego a mleko zwykłe, to jak Iza Mirka podjada moje płatki czekoladowe... ot i tyle, ale ja soków nie rozcieńczałam...
 
U nas soki najczęściej tylko z bobo fruta rozcieńczone i nie, woda też jest pycha, ale ja podaję zazwyczaj nałęczowiankę. co do serków, to Tymek połknął by każdy jaki się napatoczy w zasięgu wzroku. Danio dla dużych dzieci i danonki waniliowe i jogobella i inne rzadko, najważniejszy by nie maiły sztucznych barwinków, co zawsze sprawdzam. Twarożek wiejski jak najbardziej, tylko n jest z gumą guar i guma kosantowa, a to nie za dobrze, więc rzadko i malutko.
Po słynnych kubusiach ja mam zgagę i coś jest w nich nie tak, więc Tymek nie dostaje.
Winogrona jeszcze nie podawałam, bo jakoś nie wpadłam na to, u nas rzadko kupujemy, bo mamy dolegliwości po tych pysznościach, więc jakoś tak ...
Ale Tymek najchętniej jadł by wszystko, co widzi :-D
 
A u nas nadal problemy kupkowe....dalej podaje dicoflor i czekam te dwa tygodnie a potem zobaczymy.

Co do soczkow to u nas glownie woda. Soczek jesli jest to raz maximum dwa razy w tygodniu i to rozcienczony.
Oczywiscie nie sa to Kubusie czy inne wsdług mnie nie odpowiednie soki dla naszych dzieci. Zreszta wystarczy przeczytac sklad takiego soku. Dziewczyny dostaja bobo frutyi soki hipp.
Jak na razie nie mamy problemu z pragnieniem dziewczyn..dzis np wypily po pol litra wody plus 200ml rozcienczonego soku.
U nas dajemy danonki. Serek mwiejski jest na bleeee...wszystkie ziarenka zostaja wyplute.

Winogrona dziewczyny uwielbiaja zreszta jak wszytkie owoce i warzywa. Dostawaly juz je jak mialy 9 miesiecy, oczywiscie obrane ze skorki i bez pesteczek...
Ostatnio zajadaja sie malinami i sliwkami..:-))
 
Jak tak was czytam to wydaje mi się że jestem jakaś dziwna... :sorry:

przez myśl mi nie przeszło żeby podać takie świństwo jak Kubuś czy tym podobne, wybaczcie jeśli kogoś urażę ale jestem w szoku że tak wiele z was daje je dzieciom do picia, nic dziwnego że nie chcą pić nic innego... Piłam kiedyś te soczki a że za słodkim nie przepadam to od razu dało się wyczuć mega dawkę cukru bleee :sorry::eek:
Potwierdzam fakt sporego obciążenia wątroby ( czytałam o tym artykuł w prasie medycznej) dorosłego a gdzie to porównać do dziecka...

A co do jogurtów my jesteśmy na naturalnych... nie widziałam potrzeby wprowadzania zwykłych bo po co ??? Wolę sama do naturalnego dodać jakiś owoc i jest git, dużo zdrowiej.

Ale to tylko moje skromne zdanie :sorry:

Mama Niki my zajadamy się winogronami :tak:
 
A u nas nadal problemy kupkowe....dalej podaje dicoflor i czekam te dwa tygodnie a potem zobaczymy.
Jolu ja nie jestem w temacie z problemami Twoich Panienek...a co się dzieje? Pytam, bo mój Tymuś też miał problemy kupkowe i to bardzo długo się ciągnęło, może będę mogła coś doradzić. :eek:
Pozdrawiam cieplutko.

Malinka mój Synek od samego początku nie znosił jogurtów naturalnych, choć podawałam mu jako pierwsze, dlatego wolę by jadł inne niż żadne.


Jeszcze wrócę do soków i wody. Tymek bardzo lubi wodę, dlatego dostaje ją najczęściej. Soki podaję mu jak gdzieś dalej wyruszamy za miasto, bo one są gęstrze i zapełniają trochę żołądek. Wodę też mam i podaję mu również. Pije mniej więcej 250ml dziennie wszystkich płynów.
 
Ostatnia edycja:
No wiec patrze na kubusia i bobo frut i co-kubus nie ma w sobie cukru a bobo frut ma.Wartość kaloryczna pierwszego sporo mniejsza od drugiego.Pozostałe parametry mają podobne. Czyli jak to pisała kiedyś Moniq- na dziecięcych produktach zbija się kasę.Reklamy robią nam wodę z mózgu i sięgamy po to co wydaje nam się najlepsze dla naszych pociech.Wychodzi na to ,że na naszej naiwności ktoś zarabia spore pieniądze.Zastanawia mnie tyko kolor domowego soku a kupnego:eek:
Jolu, nie stresuj się tylko poczekaj na efekty leków. Ja matka alergika Ci mówię,ze jelitka muszę się zregenerować a na to potrzeba czasu.
 
reklama
No wiec patrze na kubusia i bobo frut i co-kubus nie ma w sobie cukru a bobo frut ma.Wartość kaloryczna pierwszego sporo mniejsza od drugiego.Pozostałe parametry mają podobne. Czyli jak to pisała kiedyś Moniq- na dziecięcych produktach zbija się kasę.Reklamy robią nam wodę z mózgu i sięgamy po to co wydaje nam się najlepsze dla naszych pociech.Wychodzi na to ,że na naszej naiwności ktoś zarabia spore pieniądze.Zastanawia mnie tyko kolor domowego soku a kupnego:eek:

też miałam porównać w sklepie, ale jakoś tak nie wyszło... ale widzę, że Ty to już zrobiłaś. czyli co? przechodzimy na kubusie??? to fakt, że zbijają kasę na produktach dla dzieci! skoro zrobiłaś porównanie i wyszło ono na plus dla kubusia... a kolor soku domowego, a kupnego...? jednak w tych kupnych pewnie są jakieś barwniki i tyle. a może pasteryzacja tak na niego wpływa... nie wiem, nie znam się. ale teraz chyba rozważę zmianę soczków na kubusie...
 
Do góry