rozczochrana.mama
Fanka BB :)
nie wiem czy mogę ale jako że już "urodziłam" w niedzielę chciałam powiedzieć jak to wyglądało u mnie bo wyglądało normalnie tylko z tą znaczącą różnicą że dziecko już nie żyło....
w piątek dostałam tabletkę... w sobotę wieczorem zaczęła się akcja porodowa, bóle skurcze... w niedziele rano dostałam czopek dopochwowy, skurcze były nie do wytrzymania w końcu kiedy nic nie pomagało podali mi morfinę... którą sama sobie dawkowałam ... a która i tak nie pomagała... nasz Skarbek urodził się o 21/11/2010 o 16:50 ... cała akcja porodowa trwała 16h sam poród jakieś 5 minut. Rodziłam na położnictwie między innymi kobietami które rodziły zdrowe dzieci, było słychac ich płacz i bicie serduszek. wyszłam ze szpitala na własne życzenie tego samego dnia. dostałam odcisk nóżek i rączek i to jedyne co po 6ciu miesiącach ciazy mi pozostało pomijając zdjęcia z usg. Ciesze sie że Wy wszystkie jesteście zapakowane i życze Wam żebyście nigdy nie przechodziły tego co ja ... Ściskam Was wszystkie mocno i życze powodzenia przy porodzie :*
w piątek dostałam tabletkę... w sobotę wieczorem zaczęła się akcja porodowa, bóle skurcze... w niedziele rano dostałam czopek dopochwowy, skurcze były nie do wytrzymania w końcu kiedy nic nie pomagało podali mi morfinę... którą sama sobie dawkowałam ... a która i tak nie pomagała... nasz Skarbek urodził się o 21/11/2010 o 16:50 ... cała akcja porodowa trwała 16h sam poród jakieś 5 minut. Rodziłam na położnictwie między innymi kobietami które rodziły zdrowe dzieci, było słychac ich płacz i bicie serduszek. wyszłam ze szpitala na własne życzenie tego samego dnia. dostałam odcisk nóżek i rączek i to jedyne co po 6ciu miesiącach ciazy mi pozostało pomijając zdjęcia z usg. Ciesze sie że Wy wszystkie jesteście zapakowane i życze Wam żebyście nigdy nie przechodziły tego co ja ... Ściskam Was wszystkie mocno i życze powodzenia przy porodzie :*