reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

No właśnie tego się obawiam. Już ostatnio większa część spotkania to były dzieci. A reszta to praca i kredyty.
Nie wiem, czasem tęsknię za czasami, gdzie spotykało się ze znajomymi i gadało się o pierdach, kto z siebie debila na imprezie zrobił i kto ile wódki wypił i jakie pytania będą na egzaminie. Życie było łatwiejsze
O takich tematach to nawet nie marzę ;-)
Teraz to jest w ogóle 10% JAKIEJKOLWIEK konwersacji: "Tak, te emerytury to... N, zostaw ją, chodź tutaj - M, o, dobry kompocik? Mmm, jaki dobry, patrzcie, jak oczka ku nieby wznosi - N, idź do kąta - M, jak pięknie już chodzi! Pokaż, gdzie masz oczko? I brzuszek? - Tak, urodziny teściowej... może jednak w restauracji - N, zostaw ją! Nie biegaj, chodź tutaj, jest wujek i ciocia, a rzadko się widzimy - M, jaki piękny kotek! Dziękuję! Dasz cioci? Dasz babci? - N, jesteś męczący - Ja w środy, czwartki i piątki oczywiście nie pracuję, ale jestem wykończona - Tak, M. nie bierze już smoczka, ale N. nadal potrzebuje. Idzie w tym roku do szkoły, ale pani powiedziała, że nie wolno mu odbierać..."

No wiem, jestem mało empatyczna...
 
reklama
Ja jestem już po 3 drugi drinkach.tak dawno nie piłam, że już czuję fazę ale co tam. Okresu nadal nie ma. Czuje się jak gruba świnia 🐷 woda wszędzie. Ale powiedziałam staremu, że jak nie ma okresu to trzeba to wykorzystać i się ucieszył. A jutro na kacu będę myśleć dalej co jak okres nie przyjdzie.

Kocham Was ❤️ miełego piątku. I obyście wszystkie wysikaly jutro ll 😘
Kochana cudownego wieczoru ❤️❤️
 
@Owulacja wiem, że jestem opóźniona, ale
Hugs GIF by Travis
real housewives dallas GIF by Slice
 
Ja jestem już po 3 drugi drinkach.tak dawno nie piłam, że już czuję fazę ale co tam. Okresu nadal nie ma. Czuje się jak gruba świnia 🐷 woda wszędzie. Ale powiedziałam staremu, że jak nie ma okresu to trzeba to wykorzystać i się ucieszył. A jutro na kacu będę myśleć dalej co jak okres nie przyjdzie.

Kocham Was ❤️ miełego piątku. I obyście wszystkie wysikaly jutro ll 😘
"Po 3 drugi drinkach" Cię zdradziło, że piszesz prawdę 😁
 
O takich tematach to nawet nie marzę ;-)
Teraz to jest w ogóle 10% JAKIEJKOLWIEK konwersacji: "Tak, te emerytury to... N, zostaw ją, chodź tutaj - M, o, dobry kompocik? Mmm, jaki dobry, patrzcie, jak oczka ku nieby wznosi - N, idź do kąta - M, jak pięknie już chodzi! Pokaż, gdzie masz oczko? I brzuszek? - Tak, urodziny teściowej... może jednak w restauracji - N, zostaw ją! Nie biegaj, chodź tutaj, jest wujek i ciocia, a rzadko się widzimy - M, jaki piękny kotek! Dziękuję! Dasz cioci? Dasz babci? - N, jesteś męczący - Ja w środy, czwartki i piątki oczywiście nie pracuję, ale jestem wykończona - Tak, M. nie bierze już smoczka, ale N. nadal potrzebuje. Idzie w tym roku do szkoły, ale pani powiedziała, że nie wolno mu odbierać..."

No wiem, jestem mało empatyczna...
Powtarzaj w myślach: empatia to nie zupa z Azji, to nie zupa z Azji 😂😂 mi pomaga
Stary z kotem będzie zadowolony, ze wszystkie walą w szyje 🙈
 
reklama
O takich tematach to nawet nie marzę ;-)
Teraz to jest w ogóle 10% JAKIEJKOLWIEK konwersacji: "Tak, te emerytury to... N, zostaw ją, chodź tutaj - M, o, dobry kompocik? Mmm, jaki dobry, patrzcie, jak oczka ku nieby wznosi - N, idź do kąta - M, jak pięknie już chodzi! Pokaż, gdzie masz oczko? I brzuszek? - Tak, urodziny teściowej... może jednak w restauracji - N, zostaw ją! Nie biegaj, chodź tutaj, jest wujek i ciocia, a rzadko się widzimy - M, jaki piękny kotek! Dziękuję! Dasz cioci? Dasz babci? - N, jesteś męczący - Ja w środy, czwartki i piątki oczywiście nie pracuję, ale jestem wykończona - Tak, M. nie bierze już smoczka, ale N. nadal potrzebuje. Idzie w tym roku do szkoły, ale pani powiedziała, że nie wolno mu odbierać..."

No wiem, jestem mało empatyczna...
Co prawda niektóre teksty hardkorowe, zwłaszcza ze smoczkiem :D ale generalnie ja sama byłam w szoku ile zachowań innych rodziców mnie wkurzało, a teraz patrzę na to od drugiej strony. I z tego co rozmawiam ze znajomymi to chyba każdy tak ma. To trochę jak z naszymi staraniami o dziecko - kto tego nie przechodzi, nie wie co czujemy. I rzuca tekstami typu a czemu jeszcze nie macie dziecka, odpuść, za bardzo się spinasz. Takie osoby nie umieją się postawić w naszej sytuacji. Tak samo to działa według mnie z ludźmi bez dzieci (choćby oczywiście bardzo te dzieci były wymarzone) i ludźmi z dziećmi. Tym pierwszym bardzo trudno się postawić w roli rodzica i zrozumieć z czego wynikają takie a nie inne zachowania. Zachowania śmieszne, czasem żenujące, czasem wyglądające na nadopiekuńczość, łatwo to zaszufladkować będąc z boku ;) nie hejtuję oczywiście, trochę tylko staję w obronie rodziców bo sama byłam po obydwu stronach i trochę inaczej na to patrzę.
Jak nie mieliśmy dziecka a spotykaliśmy się z rodziną mojego brata co mają dwójkę dzieci, to właśnie miałam wrażenie że tyle tematów poruszyliśmy a żadnego nie skończyliśmy. No to teraz jak się spotykamy to jest dopiero kaplica 😅 w tych przerwach pomiędzy przerywnikami czasem nawet nie wiemy jaki temat zacząć. A jak kiedyś, jeszcze przed moją ciążą, zaprosili dwójkę dzieci sąsiadów to był taki chaos że aż się odechciewało mieć dzieci, serio.
 
Do góry