reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

Śledzę Was z przyczajki 😅

Wczoraj beta 1453 (4+5, 14dpt). Byliśmy dzisiaj na USG, 4+6, 15dpt - jest okrąglutki pecherzyk ciążowy 6.5mm i jest już nawet pecherzyk żółtkowy ♥️. Prawidłowo ulokowane w macicy. Biorę wszystkie leki dalej i widzimy się na USG za równo dwa tygodnie, będziemy szukać serduszka. Także póki co jest dobrze i mamy nadzieję, że tak zostanie.


Bo miałam po transferze taką fazę na mandarynki, że zgodnie z zasadą jesteś tym co jesz żartowaliśmy, że urodzę mandarynkę jak tak dalej pójdzie. To było tuż po świętach, sezon na mandarynki w sklepach, ja je bardzo lubię. I jak się objawiła ciąża to dziecię dostało pseudonim artystyczny Mandarynka :-). Łatwiej je jakoś nazywać :D.
Super wiadomości 😊 również trzymamy mocno kciuki🥰
 
reklama
to może rozważymy te opcje zamiast kliniki, porozmawiam o tym z mężem. Że bym odstawiła suple i dietę oraz usg, poczekała 6 miesięcy i wtedy mi psychika nie siadzie, a jak się nie uda to pogodzić się z sytuacja i zakończyć starania zgodnie z planem w sierpniu
Takie czekanie jest ok, jeslo się czuje, ze „psycha” nie siada i nie ma stresu. Jeśli jednak są deadliny i założenia, to lepiej iść do kliniki i tam z lekami powalczyć o dziecko.
To jest tez wniosek z tego, co napisałam dzisiaj, ja się póki co nie wybieram ani do kliniki ani na inseminacje czy IVF, następny rok chce walczyć sama. Trudno. Wiem, ze dam radę.

Nie sadze, aby odstawienie podstawowych supli typu pueria czy leków na przysadkę pomogło, wiec tego nie rekomenduje, ale dać chwile endo, żeby ono się „rozbujalo” po tym uspieniu? Możecie pomyśleć. To może nie pomoc, ale może akurat ;) trzymam kciuki, żeby Wam się udało mieć tego słodkiego mini bolilolka 🥰

Edit: ale jeśli macie nie robić już po czekaniu nic, to lepiej idźcie i już. 6 miesięcy to naprawdę nie jest jeszzcze długo, jak już urodzisz malucha, to w ogóle o tym zapomnisz, ze to tak, ze to tyle, będzie to jak jeden dzień. Wiec jeśli maxie nie robić nic i zakończyć starania albo robić coś i zakończyć starania, to plis o opcje numer 2 😗
 
Śledzę Was z przyczajki 😅

Wczoraj beta 1453 (4+5, 14dpt). Byliśmy dzisiaj na USG, 4+6, 15dpt - jest okrąglutki pecherzyk ciążowy 6.5mm i jest już nawet pecherzyk żółtkowy ♥️. Prawidłowo ulokowane w macicy. Biorę wszystkie leki dalej i widzimy się na USG za równo dwa tygodnie, będziemy szukać serduszka. Także póki co jest dobrze i mamy nadzieję, że tak zostanie.


Bo miałam po transferze taką fazę na mandarynki, że zgodnie z zasadą jesteś tym co jesz żartowaliśmy, że urodzę mandarynkę jak tak dalej pójdzie. To było tuż po świętach, sezon na mandarynki w sklepach, ja je bardzo lubię. I jak się objawiła ciąża to dziecię dostało pseudonim artystyczny Mandarynka :-). Łatwiej je jakoś nazywać :D.
Cudowne wiadomości 🥰 trzymam kciuki za was 🥰
 
to może rozważymy te opcje zamiast kliniki, porozmawiam o tym z mężem. Że bym odstawiła suple i dietę oraz usg, poczekała 6 miesięcy i wtedy mi psychika nie siadzie, a jak się nie uda to pogodzić się z sytuacja i zakończyć starania zgodnie z planem w sierpniu
Jak ktoś ma czas to może czekać 🤷‍♀️, ja tak czekałam na moje owulację 😅, aż wreszcie wzięłam clo, poszłam do innego przejrzał wszystko, opowiedziałam to mówi, że to nie ma nic wspólnego i trzeba było śmiało już dawno zacząć działać 🤷‍♀️, także jeśli można coś zrobić to lepiej zrobić, ale na spokojnie bez fiksacji poprostu. Nie na zasadzie o 1 czy 3mce nic, to muszę iść do kliniki, chodzi o podejście rozsądkowi 😊. Ja mogłam sobie pozwolić poczekałam, mówi się trudno, dalej sobie daje 2 mce na próbę, ale potem fakt idę działać, chociaż wiadomo już sama coś próbowałam typu coś dieta, suple, takie rzeczy nigdy nie zaszkodzą o ile się tym nie katujemy. Moim zdaniem masz dobry plan, masz deadline, więc działaj tak, abyś się dobrze czuła💚. Sądzę, że @Aczkolwiek@to_na_pralkę miała na myśli tak bardzo ogólnikowo, że jednak taki problem może wynika z antykoncepcji i może też czas przynieść poprostu jakiś skutek i w formie edukacyjnej nam to podrzuciła, bo nie jednej to też może pomóc.

Ps. Czskam na Twój wykres 😜
 
to może rozważymy te opcje zamiast kliniki, porozmawiam o tym z mężem. Że bym odstawiła suple i dietę oraz usg, poczekała 6 miesięcy i wtedy mi psychika nie siadzie, a jak się nie uda to pogodzić się z sytuacja i zakończyć starania zgodnie z planem w sierpniu
A nie uważasz, że zbyt szybko się poddajesz moja droga ? Jeśli masz wyznaczony deadline to nie ma czasu na radosne bzykanie rok tylko jeśli oczywiście nie ma finansowych przeciwskazań to trzeba pójść do kogoś kompetentnego kto się wami zaopiekuje. Druga sprawa powinnas zadbać też o głowę 🙂
 
U mnie skok temp., przy okazji przeanalizowałam zeszły miesiąc 36.38 (owu) i po niej 36.61, w tym miesiącu wczoraj wzrost właśnie do 36.38 i dziś skok do 36.61😅, zeszły mce nic nie widział na usg i endo wtedy byłam ujowe, sądziłam, że za wczas zrobiłam usg i proga 6dpo ładny wyszedł, ale szybko miałam okres (bo miałam 10dpo i okres), wczoraj na usg dziwnie zapadnięty pęcherzyk był, ale lh był ładny skok, temp. wykryła skok, endo no takie minimum totalne, ale jest 6.7mm.,zrobię proga 7dpo.
Różnica taka, że zeszły mce pik w tym sam dniu co owulacja, endo kiepskie, ale nie wykryło 1 dzień po owu nic na usg na to wskazującego, największe pecherzyki na usg widzieliśmy 14mm, owu była w 20dc

Po clo pecherzyki 16mm wykryte, pik przed owu, 19dc owulacja, endo 6.7mm, na usg w dniu owu jakiś zapadnięty pęcherzyk.

Plan na przyszły mce, muszę dostać się na usg 2-3 dni po owulacji, bo muszę wiedzieć czy do niej dochodzi czy jednak może to nie luf (bo ten zapadnięty pęcherzyk mnie nurtuje), na razie nie wiem nie upieram się przy żadnej opcji, czekam na zapisane testowane i tyle, to takie moje jedynie przemyślenia i porównania i mam wrażenie, że pierwszy mce clo nie zrobił Wow u mnie, ale spotkałam się z opiniami, że dopiero 2mce jest taki prawidłowy efekt, więc czekam, ale luteiny nie będę na razie brała, zostawię clo i tyle 😊.
 

Załączniki

  • Screenshot_20230113_072828.jpg
    Screenshot_20230113_072828.jpg
    160,9 KB · Wyświetleń: 32
  • Screenshot_20230113_072734.jpg
    Screenshot_20230113_072734.jpg
    117,3 KB · Wyświetleń: 27
Śledzę Was z przyczajki 😅

Wczoraj beta 1453 (4+5, 14dpt). Byliśmy dzisiaj na USG, 4+6, 15dpt - jest okrąglutki pecherzyk ciążowy 6.5mm i jest już nawet pecherzyk żółtkowy ♥️. Prawidłowo ulokowane w macicy. Biorę wszystkie leki dalej i widzimy się na USG za równo dwa tygodnie, będziemy szukać serduszka. Także póki co jest dobrze i mamy nadzieję, że tak zostanie.


Bo miałam po transferze taką fazę na mandarynki, że zgodnie z zasadą jesteś tym co jesz żartowaliśmy, że urodzę mandarynkę jak tak dalej pójdzie. To było tuż po świętach, sezon na mandarynki w sklepach, ja je bardzo lubię. I jak się objawiła ciąża to dziecię dostało pseudonim artystyczny Mandarynka :-). Łatwiej je jakoś nazywać :D.
Jesteś jedną z tych dziewczyn, którym mocno kibicuję i trzymam kciuki za nudną ciążę, bezproblemowy poród i zdrową Mandarynkę 🙂
Bardzo cieszą mnie takie wieści
 
reklama
Jak ktoś ma czas to może czekać 🤷‍♀️, ja tak czekałam na moje owulację 😅, aż wreszcie wzięłam clo, poszłam do innego przejrzał wszystko, opowiedziałam to mówi, że to nie ma nic wspólnego i trzeba było śmiało już dawno zacząć działać 🤷‍♀️, także jeśli można coś zrobić to lepiej zrobić, ale na spokojnie bez fiksacji poprostu. Nie na zasadzie o 1 czy 3mce nic, to muszę iść do kliniki, chodzi o podejście rozsądkowi 😊. Ja mogłam sobie pozwolić poczekałam, mówi się trudno, dalej sobie daje 2 mce na próbę, ale potem fakt idę działać, chociaż wiadomo już sama coś próbowałam typu coś dieta, suple, takie rzeczy nigdy nie zaszkodzą o ile się tym nie katujemy. Moim zdaniem masz dobry plan, masz deadline, więc działaj tak, abyś się dobrze czuła💚. Sądzę, że @Aczkolwiek@to_na_pralkę miała na myśli tak bardzo ogólnikowo, że jednak taki problem może wynika z antykoncepcji i może też czas przynieść poprostu jakiś skutek i w formie edukacyjnej nam to podrzuciła, bo nie jednej to też może pomóc.

Ps. Czskam na Twój wykres 😜
Oczywiście, ze to było ogólnikowe ;) czasami u niektórych po prostu tak jest, dlatego lekarze różnie strzelają albo właśnie po antykoncepcji każą „czekać”, żeby zobaczyć, czy organizm sam nie wrócił na prawidłowe tory, ale moze nigdy nie wrocic, wiec to właśnie tez zależy od tego, czy sobie daliśmy ten deadline czy nie.
Czasami nam się wydaje, ze te procedury wspomagania trwają krótko, oj nie tez trwają długo. A niech coś przeszkodzi w trakcie i się wszystko rozciąga z powrotem.
 
Do góry