reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

Nie uraziłaś nikogo 😊 Mówiłaś po prostu, że w ciąże zaszłaś w młodym wieku z czego się bardzo cieszę. Chciałam po prostu też napisać co mnie trapi.
Rozumiem doskonale też to słyszałam jesteście młodzi macie czas i tak ponad rok się staraliśmy. Teraz mija parę ładnych lat i myślenie czy się uda 😔
 
reklama
Ja będę miała w tym roku 23 lata i mam ochotę tym wszystkim pie*dolnąć. Każdy tylko mówi „jesteś jeszcze taka młoda”, „masz jeszcze czas” „w twoim wieku wpadliśmy”. A mnie po prostu szlak trafia, że w tak młodym wieku dopadła mnie niepłodność. Nie wiem czy kiedykolwiek będę matką a jeśli nią będę to mam nadzieje, że przynajmniej dobrą.
Ja nadal nie wiem JAK MOZNA WPASC. No ku.wa nie wiem. Ja jakoś nie mogę wpaść z drugim dzieckiem mimo że nie stosujemy antykoncepcji od początku, może i głupie podejście ale No widać że nie jestem aż taka płodna z mężem 😅
 
współczuję, że byłaś w tym aż 5 lat, ja po 2 odczuwam do dziś stres na samą myśl (minęły 4 lata). Właśnie to, że nic nie można było zaplanować, bo znajomi już się irytowali, że ja znowu odwołuję spotkanie, bo muszę zostać dłużej. Telefony o każdej porze dnia i nocy. Praca na urlopie, praca na L4. Decyzję o odejściu podjęłam jak wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem udaru (który okazał się migrena), a drugiego dnia pobytu w szpitalu szef zadzwonił niby zapytać jak się czuje, ale musiał mi opowiedzieć o tym jak on kilka lat wcześniej leżał na tym samym oddziale co ja z prawdziwym udarem i mu przynieśli kompa, żeby mógł ze szpitala pracować. Po tym przez dwa tygodnie pobytu nie odbierałam już od niego telefonów, a jak tylko wyszłam zaczęłam rozsyłać cv. Dopóki nie będę głodować nie wrócę do takiej pracy. Szkoda życia, zdrowia, relacji z ludźmi.
No ja dopiero po odejściu zauważyłam jakim jestem wrakiem człowieka, odroslo mi polowe włosów na głowie, przestały siwieć, zęby mi się odbudowały, bo chyba je zjadalam w nocy i to przednie.

A odnośnie ciąży to mam odczucia dziewczyny takie jak wy, nie dość, że mnie życie przeorało przez tą tragiczna pracę, kredyt skoczył dwa razy, bo oczywiście wzięliśmy go w 2021, to na dodatek muszę chodzić kilka razy w tygodniu nawet czasami do lekarza, bo zajść w ciąże nie mogę. Kto ma na to wszystko siłę.
 
nawet jak Ci nie zależy?

Ja mam teraz spoko pracę i nie chce jej zmieniać, chyba, że mi zauferuja grube miliony i brak nadgodzin (to jest moje potraumowe podstawowe wymaganie), więc jak ktoś mnie zahacza na linkedinie to idę wyłącznie z ciekawości, co mają mi do zaoferowania i dokładnie z takim podejsciem: to oni mają coś zaoferować mi. Jestem już na tyle doświadczona i na tyle wyspecjalizowana, że sobie pozwalam na jasne wyrażanie swoich oczekiwań, rzucam wynagrodzenie z sufitu i najgorzej, jak są chętni xD pewnie by było inaczej, jakbym faktycznie szukała pracy.
Tak, ja jestem ogólnie mocno zestresowanym czlowiekiem, dużo rzeczy mnie stresuje i przeżywam 10 lat jakieś zrobienie z siebie debila.
 
Ja nadal nie wiem JAK MOZNA WPASC. No ku.wa nie wiem. Ja jakoś nie mogę wpaść z drugim dzieckiem mimo że nie stosujemy antykoncepcji od początku, może i głupie podejście ale No widać że nie jestem aż taka płodna z mężem 😅
Po prawie 3 latach starań o 1 dziecko byłam pewna że wpaść się nie da. Drugie mam, nawet nie wiem z kiedy dokładnie. Byłam w ciąży jak pierwsze dziecko miało rok. Więc i można mieć problemy a potem wpaść. Też tego nie rozumiem 😵‍💫
 
No ja dopiero po odejściu zauważyłam jakim jestem wrakiem człowieka, odroslo mi polowe włosów na głowie, przestały siwieć, zęby mi się odbudowały, bo chyba je zjadalam w nocy i to przednie.

A odnośnie ciąży to mam odczucia dziewczyny takie jak wy, nie dość, że mnie życie przeorało przez tą tragiczna pracę, kredyt skoczył dwa razy, bo oczywiście wzięliśmy go w 2021, to na dodatek muszę chodzić kilka razy w tygodniu nawet czasami do lekarza, bo zajść w ciąże nie mogę. Kto ma na to wszystko siłę.
U mnie też kredyt wzrósł ogromnie, nie raz tyle ale blisko- wzięty w 2021, tu chce dziecka tu się boje bo jak znów pozamaciczna będzie, albo jakieś inne problemy. Teraz to już boje wszystkiego.
 
reklama
Do góry