w trasie nie jest źle! Tylko trzeba się przełamać, serio! Ja po tygodniu od kupienia auta pojechałam w pierwsza długa (no dobra, dla mnie na ten momement długą) trasę (z mężem, wiadomo) - 190km w jedną stronę. Zależało mi, bo to do mamy, a po to też mi auto, żeby do niej częściej jeździć, bo pociągiem to dramat.
Trzeba się trochę przyzwyczaić do prędkości
ale generalnie spoko, nie musisz kminic kto ma pierwszeństwo, czy pieszy Ci nie wtargnie na drogę - jedziesz sobie spokojnie na tej ekspresówce/autostradzie i tyle. Chociaż w drodze powrotnej było ciężko, bo już było ciemno, a ja mam astygmatyzm, a soczewek nie mam z cylindrami, więc ciężko było mi określić odległość jak mi się reflektory samochodów rozmywały
no i męczący był przez to powrót mocno.