Calineczka92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2022
- Postów
- 11 218
Możliwe. Nasz wiesz wychodzi i jest z nami od naprawdę malutkiego, bo wzięliśmy ją jak miała 2/3 tygodnie tak za wczas od matki odcięta. Na krótkie trasy ma ciężko, ale daje rade, na tą długa też robiliśmy przerwy itd.,ale jak widziałam jak się męczy i każde nowe miejsce dla niej jest ciężkie, a nie mam takiej potrzeby to jej tego nie robię poprostu. Jak dłużej jedziemy to jedzie do babci na tzw. Wczasy i tak jest, bo mama ja rozpieszcza na całego , a nasz kicia z tego korzysta . U mamy z nami mieszkała przez chwilę, więc dla niej to też taki drugi dom który zna i akceptuje.Moim zdaniem to kwestia pracy nad zwierzęciem. Nasz Bruno jest wzięty ze schroniska i problemem nie było wsiadanie, bo wsiadać wsiadał ale rzygał, dostawał piany, czasem klocka zrobił. Bał się, że go wywieziemy i zostawimy. Zaczęliśmy jezdzic z nim male odległości, zawsze dostawał nagrodę. Trochę też pomogły wyjazdy z Krakowa na działkę. Teraz mamy wypracowana taka metode ze jedzi na głodniaka, po godzinie jazdy ma zawsze przerwę i przed wyjazdem musi się wyszaleć wybiegać. Różnie jest czasem się uda cala trasę na Śląsk przejechać bez przygód, czasem ma gorszy czas i zwymiotuje, ale jest duży progres