reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

reklama
No to już musisz naprawdę sama tego chcieć , bo inaczej nic z tego nie będzie . Wiem sama po sobie
Muszę się wziąć w garść i ustalić z endokrynologiem dawkę metforminy. Bo nie brałam jej jakiś czas przez problemy żołądkowe. I wdrożyć aktywność fizyczna. Chociaż pogoda nie sprzyja
 
Brak siły i czasu po powrocie do domu. Praca, studia, pisanie pracy dyplomowej
rozumiem, przy braku czasu i sił gotowanie dietetycznych posiłków jest bardzo trudne i dla mnie to też stanowiło problem zawsze - generalnie u mnie swego czasu pyszne.pl 6x w tygodniu.
U mnie rozwiązaniem na początek okazało się wprowadzanie zdrowszych i mniej kalorycznych zamienników po prostu - to był taki pierwszy krok, który pozwolił mi na uporządkowanie głowy i nabranie ochoty na dalsze kroki. Drugim krokiem było zamienienie teoretycznie niedietetycznych ukochanych posiłków (pizza) w dietetyczne posiłki (pizza za 650kcal w 30 minut, z czego 20 w piekarniku 😎). I jakoś tak się kulam w miarę, mimo bardzo niezdrowej relacji z jedzeniem w przeszłości (15 lat z różnego rodzaju zaburzeniami odżywiania za mną).

Może dobrym rozwiązaniem bylby psychodietetyk? Żeby zajął się nie tylko dietą, ale i Twoją motywacją oraz generalnie relacjami z jedzeniem?
 
rozumiem, przy braku czasu i sił gotowanie dietetycznych posiłków jest bardzo trudne i dla mnie to też stanowiło problem zawsze - generalnie u mnie swego czasu pyszne.pl 6x w tygodniu.
U mnie rozwiązaniem na początek okazało się wprowadzanie zdrowszych i mniej kalorycznych zamienników po prostu - to był taki pierwszy krok, który pozwolił mi na uporządkowanie głowy i nabranie ochoty na dalsze kroki. Drugim krokiem było zamienienie teoretycznie niedietetycznych ukochanych posiłków (pizza) w dietetyczne posiłki (pizza za 650kcal w 30 minut, z czego 20 w piekarniku 😎). I jakoś tak się kulam w miarę, mimo bardzo niezdrowej relacji z jedzeniem w przeszłości (15 lat z różnego rodzaju zaburzeniami odżywiania za mną).

Może dobrym rozwiązaniem bylby psychodietetyk? Żeby zajął się nie tylko dietą, ale i Twoją motywacją oraz generalnie relacjami z jedzeniem?
Dla mnie to jest ostateczność, chciałabym sama sobie poradzić 🙈
 
Dla mnie to jest ostateczność, chciałabym sama sobie poradzić 🙈
temat rzeka ale po prostu musisz zacząć w pracy coś jeść. Najwyżej wpierdziel tam jakas sałatkę i nawet nie mówię o jakiś zielonych śmiechach na sali tylko na przykład ugotowany makaron, tuńczyk,, ogórek i fasolka wymieszana z jogurtem. Nie trzeba podgrzewać

Ja też kiedyś nie chciałam chodzić jeść więc oszukiwałam żołądek jogurtami pitnymi z tona cukru i waflami. Jak zaczniesz małe zmiany to już pójdzie
 
reklama
Do góry