Byliśmy wczoraj u poloznej jak co tydzień. Maly wazy juz 4160 czyli kolejne 300 do przodu.
Niestety dalej ma zoltaczke. Niby przechodzi ale bardzo powoli. Kazala sie nie przejmowac ale po niedzieli mamy skierowane do lekarza na sprawdzenie. Ech.
Moze przez to tak przysypia ciagle i nie dojada za jednym razem a po chwili znow szuka piersi. Juz nie wiem. Bo u mnie bez zmian niestety. Spi dobrze i jest spokojny tylko po awaryjnej butli jesli juz nie daje rady.
Poskarzylam sie na to nasze cycanie to mowila ze albo kryzys laktacyjny albo ta zoltaczka jeszcze swoje robi. Jak sie nie zmieni to pojde w tyg do poradni laktacyjnej. Moze coś doradza.
Jupi i post caly
Niestety dalej ma zoltaczke. Niby przechodzi ale bardzo powoli. Kazala sie nie przejmowac ale po niedzieli mamy skierowane do lekarza na sprawdzenie. Ech.
Moze przez to tak przysypia ciagle i nie dojada za jednym razem a po chwili znow szuka piersi. Juz nie wiem. Bo u mnie bez zmian niestety. Spi dobrze i jest spokojny tylko po awaryjnej butli jesli juz nie daje rady.
Poskarzylam sie na to nasze cycanie to mowila ze albo kryzys laktacyjny albo ta zoltaczka jeszcze swoje robi. Jak sie nie zmieni to pojde w tyg do poradni laktacyjnej. Moze coś doradza.
Jupi i post caly