reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niska beta

Dziś mi lekarz powiedział, że w obrazie USG nie widać nic niepokojącego zwłaszcza jeśli chodzi o ciążę pozamaciczna. beta była niecałe 800 więc mam nadzieję, że szybko spadnie, a jeszcze wcześniej zacznie się krwawienie. Robiłaś jakieś badania po tych dwóch poronieniach ? Lekarz na tej podstawie włączył heparynę i acard ?
Mi przy becie właśnie około 700 też powiedzieli, że to nie cp i zrobili łyżeczkowanie. Na drugi dzień po zabiegu beta 1300 czy coś koło tego. Wróciłam do szpitala, gdzie beta sobie skakała i urosła do ponad 3000, przy czym nadal twierdzili, że nic nie widać, ale było podejrzenie, że coś się dzieje na prawym jajniku. Męczyli mnie przez 3 tygodnie metotreksatem w tabletkach. Dlatego ja na Twoim miejscu nadal kontrolowałabym betę. Oczywiście życzę Ci, żeby wszystko skończyło się jak najlepiej dla Ciebie (chociaż w takiej sytuacji to źle brzmi...), ale cp naprawdę potrafi robić niespodzianki i lepiej trzymać rękę na pulsie.

Robiłam badania w kierunku trombofilii - to mi nie wyszło, ale wyszły inne mutacje, które niby nie powinny powodować poronień, ale dla mojego lekarza te wyniki + wywiad położniczy były podstawą do wdrożenia leków. Możliwe, że miałam po prostu pecha, ale woleliśmy dmuchać na zimne.
Ja też miałam lekką niedoczynność tarczycy, ale w tej trzeciej ciąży (z synem) ta tarczyca mi dosyć mocno wariowała, więc byłam też pod opieką endokrynologa.
 
reklama
Mi przy becie właśnie około 700 też powiedzieli, że to nie cp i zrobili łyżeczkowanie. Na drugi dzień po zabiegu beta 1300 czy coś koło tego. Wróciłam do szpitala, gdzie beta sobie skakała i urosła do ponad 3000, przy czym nadal twierdzili, że nic nie widać, ale było podejrzenie, że coś się dzieje na prawym jajniku. Męczyli mnie przez 3 tygodnie metotreksatem w tabletkach. Dlatego ja na Twoim miejscu nadal kontrolowałabym betę. Oczywiście życzę Ci, żeby wszystko skończyło się jak najlepiej dla Ciebie (chociaż w takiej sytuacji to źle brzmi...), ale cp naprawdę potrafi robić niespodzianki i lepiej trzymać rękę na pulsie.

Robiłam badania w kierunku trombofilii - to mi nie wyszło, ale wyszły inne mutacje, które niby nie powinny powodować poronień, ale dla mojego lekarza te wyniki + wywiad położniczy były podstawą do wdrożenia leków. Możliwe, że miałam po prostu pecha, ale woleliśmy dmuchać na zimne.
Ja też miałam lekką niedoczynność tarczycy, ale w tej trzeciej ciąży (z synem) ta tarczyca mi dosyć mocno wariowała, więc byłam też pod opieką endokrynologa.
Trochę mnie przestraszylyscie, mialam zrobić tą betę w poniedziałek, ale jednak może lepiej zrobię w piątek. Zwłaszcza, że nie mam żadnych objawów poronienia oprócz plamien. Kompletnie nic mnie nie boli 🤷
 
Ja na Twoim miejscu bym to nadal kontrolowała. W przypadku cp i przy becie 1500 może nie być widać gdzie jest ciąża co właśnie jest podstawą do diagnostyki pod kątem cp.
To, że teraz beta nie urosla dużo nie znaczy, że za 2 dni nie urośnie.
U mnie właśnie przy podejrzeniu cp beta hamowała, spadała, a potem nagle rosła. Na pewno tego nie ignoruj
Będę sprawdzać, mam jednak nadzieję, że systematycznie dzień po dniu będzie spadać 🙏
 
Trochę mnie przestraszylyscie, mialam zrobić tą betę w poniedziałek, ale jednak może lepiej zrobię w piątek. Zwłaszcza, że nie mam żadnych objawów poronienia oprócz plamien. Kompletnie nic mnie nie boli 🤷
Przepraszam, nie chciałam straszyć 😬 Ale niestety z cp nie ma żartów, a ona daje właśnie takie dziwne objawy
 
Przepraszam, nie chciałam straszyć 😬 Ale niestety z cp nie ma żartów, a ona daje właśnie takie dziwne objawy
Dziękuję, będę ją badać. A w sytuacji gdyby ta beta nie spadała to zgłosić się na izbę ? Dadzą mi jakieś tabletki poronne ? Jeżeli w jamie macicy nic nie zostało wykryte, nawet pęcherzyka ciążowego to na czym dokładnie polega poronienie ? Przepraszam, że tak pytam, ale ciężko mi zrozumieć ten mechanizm ciąży biochemicznej. Czytałam gdzieś, że przy ciąży biochemicznej beta rzadko osiąga wartości powyżej 100. W poprzedniej ciąży beta skoczyła do 217 i za 2 dni spadała do 90. Więc jakoś szybko to poszło i mogę powiedzieć że to była klasyczna ciąża biochemiczna. Z tą jest inaczej. Bo rozpoczęła się od 67 i urosła do 800, w większości przyrastala prawidłowo 🥺 więc się zastanawiam na jakim etapie pojawił się problem i czy miałam w ogóle jakikolwiek na to wpływ
 
Dziękuję, będę ją badać. A w sytuacji gdyby ta beta nie spadała to zgłosić się na izbę ? Dadzą mi jakieś tabletki poronne ? Jeżeli w jamie macicy nic nie zostało wykryte, nawet pęcherzyka ciążowego to na czym dokładnie polega poronienie ? Przepraszam, że tak pytam, ale ciężko mi zrozumieć ten mechanizm ciąży biochemicznej. Czytałam gdzieś, że przy ciąży biochemicznej beta rzadko osiąga wartości powyżej 100. W poprzedniej ciąży beta skoczyła do 217 i za 2 dni spadała do 90. Więc jakoś szybko to poszło i mogę powiedzieć że to była klasyczna ciąża biochemiczna. Z tą jest inaczej. Bo rozpoczęła się od 67 i urosła do 800, w większości przyrastala prawidłowo 🥺 więc się zastanawiam na jakim etapie pojawił się problem i czy miałam w ogóle jakikolwiek na to wpływ

Generalnie dopóki gdziekolwiek nie pojawi się pęcherzyk ciążowy nie zostaną Ci podane żadne leki.
Jest zupełnie inne postępowanie przy cp a inne ptzy poronieniu zatrzymanym czy pustym jaju więc niestety trzeba po prostu czekac. Jeśli w jamie macicy pojawi się pęcherzyk i kilkukrotna kontrola usg nie wykaże prawidłowego rozwoju wtedy podadzą Ci tabletki i jeśli będzie potrzeba wykonają łyżeczkowanie. Jeśli beta będzie sama spadać to w pewnym momencie zaczniesz się sams oczyszczać (to krwawienie powinno być niewiele silniejsze i niewiele bardziej bolesne niz miesiączka). Natomiast jeśli zostanie odnaleziona ciąża umiejscowiona poza jama macicy mogą podać metotreksat jeśli będzie taka możliwość lub wykonają laparoskopie żeby usunąć taką ciążę.
 
Dziękuję, będę ją badać. A w sytuacji gdyby ta beta nie spadała to zgłosić się na izbę ? Dadzą mi jakieś tabletki poronne ? Jeżeli w jamie macicy nic nie zostało wykryte, nawet pęcherzyka ciążowego to na czym dokładnie polega poronienie ? Przepraszam, że tak pytam, ale ciężko mi zrozumieć ten mechanizm ciąży biochemicznej. Czytałam gdzieś, że przy ciąży biochemicznej beta rzadko osiąga wartości powyżej 100. W poprzedniej ciąży beta skoczyła do 217 i za 2 dni spadała do 90. Więc jakoś szybko to poszło i mogę powiedzieć że to była klasyczna ciąża biochemiczna. Z tą jest inaczej. Bo rozpoczęła się od 67 i urosła do 800, w większości przyrastala prawidłowo 🥺 więc się zastanawiam na jakim etapie pojawił się problem i czy miałam w ogóle jakikolwiek na to wpływ
Tak, moim zdaniem jeśli beta będzie rosła albo skakała, to zdecydowanie zgłoś się na IP. Niestety nie wiem, na co zdecydują się lekarze - być może na obserwację i czekanie aż coś będzie widać na USG. Jak będzie sytuacja jak u mnie i będą chcieli dać metotreksat to upewnij się, że zastrzyk a nie tabletki. Zastrzyk dostajesz raz i wtedy ewentualnie po tygodniu ponownie jeśli beta wystarczająco nie spadła. A ja tabletki dostawałam co drugi dzień przez 3 tygodnie i musiałam cały ten czas być w szpitalu. Wtedy nie miałam o niczym pojęcia, teraz bym się kłóciła, bo kompletnie nie rozumiem, dlaczego tak postąpili.
No niestety to nie wygląda mi na biochem...Ale Ty absolutnie nie miałaś na to wpływu, niestety czasami tak po prostu bywa
 
Generalnie dopóki gdziekolwiek nie pojawi się pęcherzyk ciążowy nie zostaną Ci podane żadne leki.
Jest zupełnie inne postępowanie przy cp a inne ptzy poronieniu zatrzymanym czy pustym jaju więc niestety trzeba po prostu czekac. Jeśli w jamie macicy pojawi się pęcherzyk i kilkukrotna kontrola usg nie wykaże prawidłowego rozwoju wtedy podadzą Ci tabletki i jeśli będzie potrzeba wykonają łyżeczkowanie. Jeśli beta będzie sama spadać to w pewnym momencie zaczniesz się sams oczyszczać (to krwawienie powinno być niewiele silniejsze i niewiele bardziej bolesne niz miesiączka). Natomiast jeśli zostanie odnaleziona ciąża umiejscowiona poza jama macicy mogą podać metotreksat jeśli będzie taka możliwość lub wykonają laparoskopie żeby usunąć taką ciążę.
U mnie nie był nigdzie widoczny pęcherzyk, a zrobili mi łyżeczkowanie, po którym beta rosła - nadal nic nie było widać i dostałam metotreksat
 
reklama
Do góry