Nieobecności i wieści

[Kaka82]

Asia wracaj jak najszybciej;-)

 

[magdziunia]

A wiadomo coś o Antuanet, Motylku i GosiK - tak dawno dziewczyny się nie odzywały :-(

 

[czarna79]

Przepadły bez śladu:----(
Tak mysle ze mogłaby któraś lekko zmodyfikować liste październikowych dzieciaczków. Tzn zrobić nową a tą sie usunie. Bo dużo nowych dzieciaczków jest;-)

 

[agamir]

Czesc dziewczyny serdecze pozdrawiam. Nie wykreslajcie mnie z pazdziernikowych mam. U nas doba za krótka czasu brakuje na wszystko. Antolo rosnie jak na drozdzach chodzi juz na dwoch trzymany za raczki wyszedł mu juz 5 zab . Fasolka rosnie choc jeszcze nie widac. Ja ciagne resztka sił zmeczenie praca i jeszcze dodotkow umowa o dzieła.Pozdrawiam z całego serca

 

[dorota123456789]

AGAMIR jasne ze Ciebie nie wykreslimy
Ja sie ciesze ze od czasu do czasu napiszesz co tam u was A ANtonio jest niezly z tym chodzeniem :-)

 

[magdziunia]

Aguś spokojnie - o jakie postępy u Antosia.

 

[czarna79]

Aga Antoś wie ze bedzie starszym bratem dletego tak idzie z postepami Brawo dla niego

 

[wiolas]

Witajcie mamuśki :-)
Jesteśmy i my: Ja i Amelcia :-)
Troszkę czasu minęło od ostatniej naszej wizyty na forum :-( ale jakoś po powrocie do pracy nie możemy się odnaleźć Amelcia od 1.5 miesiąca "chodzi" do żłobeczka i na szczęście jest już wszystko ok początki były bardzo ciężkie i płaczliwe!!! teraz......tylko wejdę do żłoba, Melusia zobaczy dzieci i opiekunki i.....mama może sobie jechać do pracy ;-)W pracy.... czas strasznie szybko leci jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się powrotem Amelcia ma już dwa ząbki :-) pięknie siedzi i zaczyna naukę raczkowania:-) od kąd poszła do żłobeczka stała się samodzielna i mniej marudna!!!! nareszcie inni moga na nią spojrzeć!!! :-)

 

[Marma]

agamir no to barwa dla Antosia :-) Przynajmniej Kacpero ma kogo gonić ;-) On też zaczyna chodzić jak się go trzyma za rączki tylko na razie do tyłu a nie do przodu. Do przodu i w bok wychodzi mu przy meblach

 

[magdziunia]

Muszę zniknąć z forum na jakiś czas .... :---( uporządkować co nieco ....
Może za jakiś czas wrócę ... ach życie ... :-(