U nas tez bywa ciezko, w pazdzierniku na przyklad prawie nic nie jadl, pozniej troszke lepiej z przerwami na zabkowanie i chorowanie. Nasza pani doktor jest zdania zeby w naszym przypadku nie bylo zadnego podjadania, a szczegolnie slodyczy, no i nie karmic (piers), niech zglodnieje. Cale szczescie jada zupki, lubi rosolek, uwielbia makaron, natomiast owocami mozna malego straszyc. Tak wiec ograniczam karmienie piersia, Szymcio nie wie co to slodycze, choc ostatnio dodalam miodu do kaszy jaglanej i zajadal sie ze smakiem...
reklama
wiki151208
Zaciekawiona BB
Witam,mam 2 letnia corke i mam taki sam problem,z jej apetytem zawsze bylo kiepsko ,ale teraz to juz masakra! im starsza tym gorzej je... jak nie ma zupy na obiad to moje dziecko jest bez obiadu, zero ziemniakow, miesa itp.ze snadaniem i kolacja tez problem bo nie chce chleba, jesli juz to jajko lub parowka,ale ile mozna to samo?.Z perspektywy czasu mysle ze popelnilam blad dajac za dlugo sloiczki, o papkowatej konsystencji, bo teraz najlepiej zeby nie trzeba bylo gryzc, a jak jakis wiekszy kawalek to pluje,mam nadzieje ze z tego wyrosnie.
Ziemniaki nie mają nic odżywczego,wiec można by ich jeszcze uniknąć,co innego mięso czy sałatki bogate w witaminy. Nie obarczaj sie winą za to,że przez dłuższy czas podawałaś słoiczki,wielu rodziców tak postępuje. A próbowaliście karmienia przy tv i bajkach? U nas pomogło.
Wiki - moja długo była na słoiczkach, co większy kawałek był, to odruch wymiotny .... teraz odpukać jakoś dziecko mi się rozjadło... ale ja byłam jeszcze gorsza do jedzenia, małżon też wiele rzeczy nie jadł, więc może to z wiekiem przechodzi, bo teraz uwielbiamy oboje jeść?
kakakarolina
Fanka BB :)
mój tez tak ma od urodzenia. W sobotę pierwszy posiłek o 18 w niedziele w porach posiłków po 3 łyżeczki wczoraj coś zaskoczyło lepszy dzień i coś tam zjadł.
Powinnaś dokładnie spisać co w ciągu dnia zjada Twoje dziecko, każdy kęs, biszkopcik, jabłko - może wcale tego nie jest tak mało tylko rozłożone w czasie. Zajrzyj też do buzi czy coś nie rośnie albo czegoś innego tam nie ma Odpuść karmienie na kilka dni (z głodu nie umrze No i postaraj się potem urozmaicać posiłki. Pytaj co chce zjeść. U nas to jest bardzo ważny czynnik mały wydziwia. najchętniej jadłby tylko pomidorówkę, makaron i jaja (ale wcześniej przez miesiąc na śniadanie, obiad i kolację jadł jarzynówkę) niech to jedzenie będzie ładnie wyglądało - kanapeczki z buźkami i takie tam
ps. jak waga synka - wszytsko ok?
cierpliwości
Powinnaś dokładnie spisać co w ciągu dnia zjada Twoje dziecko, każdy kęs, biszkopcik, jabłko - może wcale tego nie jest tak mało tylko rozłożone w czasie. Zajrzyj też do buzi czy coś nie rośnie albo czegoś innego tam nie ma Odpuść karmienie na kilka dni (z głodu nie umrze No i postaraj się potem urozmaicać posiłki. Pytaj co chce zjeść. U nas to jest bardzo ważny czynnik mały wydziwia. najchętniej jadłby tylko pomidorówkę, makaron i jaja (ale wcześniej przez miesiąc na śniadanie, obiad i kolację jadł jarzynówkę) niech to jedzenie będzie ładnie wyglądało - kanapeczki z buźkami i takie tam
ps. jak waga synka - wszytsko ok?
cierpliwości
Witam!
Mój synek za kilka dni kończy 1,5 roku i do roku nie miałam problemu z jego karmieniem. Jadł wszystko co dostawał, chętnie próbował nowych produktów, sam zabierał nam z talerze jedzenie jak czegoś nie znał. Od czasu kiedy skończył rok zrobił się kapryśny, a od jakiś 3 miesięcy jedzenie to katastrofa. Nie wiem jak on to robi, ale tylko spojrzy na jedzenie i wie, że tego nigdy nie jadł i nie ruszy...nawet po przegłodzeniu. Zjada zupy pomidorówka, ogórkowa, barszcz czerwony, rosół, krupnik, jarzynowa. Kiedyś jadł makaron z brokułem, teraz nie ma mowy o tym, żeby zjadł. Na drugie danie toleruje tylko ziemniaki z mięsem i sosem, ale zaczyna jeść tego coraz mniej. Surówki nie ruszy, kanapki też nie...tylko suchy chleb. Z owoców tylko jabłko, reszta to muszą być owoce słoiczkowe, bo nic innego nie zje. Kasze tylko Bobovity czy Nestle, manny nie, owsianki nie...także ciągle muszę go karmić tym cukrem .Nie zje obiadu z ryżem, makaronem. Ryż toleruje tylko i wyłącznie w zupie pomidorowej. To co zje zawsze to parówka. Bardzo lubi jogurty i jajecznice, ale nie może, bo ma alergie na nabiał.
Tak więc w codziennym jadłospisie zmienia się tylko zupa....ręce mi opadają,bo staram się i wymyślam, a on i tak nie zje i koniec...truskawki z makaronem, ryż z jabłkiem, naleśniki, pierogi, kluski...nawet jeśli spróbuje to i tak wypluje, bo czuje,ze nie jadl tego i nawet nie będzie próbował.
Czy któraś z Was miała taki okres w życia swojego dziecka i może mnie pocieszyć pisząc, że to niedługo minie?
Mój synek za kilka dni kończy 1,5 roku i do roku nie miałam problemu z jego karmieniem. Jadł wszystko co dostawał, chętnie próbował nowych produktów, sam zabierał nam z talerze jedzenie jak czegoś nie znał. Od czasu kiedy skończył rok zrobił się kapryśny, a od jakiś 3 miesięcy jedzenie to katastrofa. Nie wiem jak on to robi, ale tylko spojrzy na jedzenie i wie, że tego nigdy nie jadł i nie ruszy...nawet po przegłodzeniu. Zjada zupy pomidorówka, ogórkowa, barszcz czerwony, rosół, krupnik, jarzynowa. Kiedyś jadł makaron z brokułem, teraz nie ma mowy o tym, żeby zjadł. Na drugie danie toleruje tylko ziemniaki z mięsem i sosem, ale zaczyna jeść tego coraz mniej. Surówki nie ruszy, kanapki też nie...tylko suchy chleb. Z owoców tylko jabłko, reszta to muszą być owoce słoiczkowe, bo nic innego nie zje. Kasze tylko Bobovity czy Nestle, manny nie, owsianki nie...także ciągle muszę go karmić tym cukrem .Nie zje obiadu z ryżem, makaronem. Ryż toleruje tylko i wyłącznie w zupie pomidorowej. To co zje zawsze to parówka. Bardzo lubi jogurty i jajecznice, ale nie może, bo ma alergie na nabiał.
Tak więc w codziennym jadłospisie zmienia się tylko zupa....ręce mi opadają,bo staram się i wymyślam, a on i tak nie zje i koniec...truskawki z makaronem, ryż z jabłkiem, naleśniki, pierogi, kluski...nawet jeśli spróbuje to i tak wypluje, bo czuje,ze nie jadl tego i nawet nie będzie próbował.
Czy któraś z Was miała taki okres w życia swojego dziecka i może mnie pocieszyć pisząc, że to niedługo minie?
Takhisis dzieci czym starsze robia sie niestety bardziej wybredne i to co kiedys uwielbialy teraz nienawidza. Twoj synek widze ze przestal jesc wiele rzeczy ale jak ich nie chce to lepiej nie zmuszac tylko sprobowac za jakis czas czy mu wrocil apetyt na to. Tymczasem moze trzeba bedzie wymslec nowe potrawy albo narazie dawac tylko to co chce- po czasie jedzenia ciagle tego samego odwidzi sie i moze jakis makaron czy ryz bedzie znow nowym dla niego dodatkiem.
U nas podobnie ale tylko z kikoma produktami, nie tak rozlegle jak u was ale ta metoda podzialala. Przez jakis czas wogole zapomnialam o istnieniu nielubianych produktow a po czasie wrocila chec na nie.
Moze tak podziala.
U nas podobnie ale tylko z kikoma produktami, nie tak rozlegle jak u was ale ta metoda podzialala. Przez jakis czas wogole zapomnialam o istnieniu nielubianych produktow a po czasie wrocila chec na nie.
Moze tak podziala.
reklama
kakakarolina
Fanka BB :)
TAKHISIS Wiesz jak ja się nakombinuję, nawymyślam, narobię a potem... sama to jem (nawet bułeczki świnki piekłam o taki Bułeczki świnki i przekładałam serkiem topionym) Maks toleruję tylko pomidorówkę (do tego stopnia, że je ją na śniadanie i kolację) mięso tylko indycze bez żadnego sosu, ziemniaki tylko z piekarnika. Ryż i makaron na sucho (po dodaniu jabłka, serka, czy czegokolwiek pluje dalej niż widzi) o chlebie i kanapkach nie ma mowy, z warzyw tylko brokuł z owoców jabłko i to chyba wszystko co je (z dodatków suszona żurawina i pestki dyni) Ja czekam na cud może kiedyś mu się odmieni)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 128
- Wyświetleń
- 39 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: