reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nianie, żłobki, przedszkola i szkoły

Strega, nieźle to sobie wykombinowaliście!:-D Franio dzisiaj krzyczał najgłośniej, ma jeszcze taką śmieszną manierę, że staje wyprostowany, wypina klatę i krzyczy HA! Albo ACH!!:-D Ewidentny pokaz kto tu rządzi:-D
 
reklama
Justme, gratulujemy pierwszego dnia w żłobku! :)

Ja przechodzę kryzys... odkąd zaczęło świecić piękne słonego i rozpostarła się perspektywa długich wiosennych spacerów nie chcę oddawać Jagody do żłobka... z uwagi na to, że moja firma mnie nie potrzebuje Jagoda miała chodzić do żłobka tylko 2 dni w tygodniu na ok. 5 godzin, żebym mogła pozałatwiać sprawy typu, zakupy, uczelnia, mieszkanie, ślub, sprzątanie, pies itd. a Jagoda spędzić czas z rówieśnikami

tymczasem nic nie zrobione, a ja dziś odebrałam dziecia po 3 godzinach i wyfrunęłam na spacer do parku :/ :)))
 
no to brawa dla Franka...moj krzyczal na pocztaku jak dzieci usilowaly spiewac..te wieksze gadajao spiewajace..ale moj to meloman wychowany na bachu i mozarcie wiec odrobina falszu go irytuje heheh

Ja sie obawiam,ze po meisiecznej przerwie od zlobka i my bedziemy potrzebowac nowego wprowadzenia....

Czasem z V zastanawiamy sie czy przypadkiem Mateusz tak nie daje w kosc...ze go sadzaja obok tych zakichanych zasmarkanych dzieic zeby sie zarazi i siedzial w domu z dala od zlobka heheheh...to takie nasze prywatne wytlumaczenie czemu nasz Bimbus wiecznie chory :-)))) a jak taylko wracmay po chorobie to dla kamaflarzu skacza pod niebo i krzycza Mati, Mati wrocil :-)))))

Strega na pewno tego nie robią,
żłobki mają to do siebie, że dzieci w tym wieku gryzą zabawki i wystarczy, że ta zabawka z reki do ręki i do buzi
ot cała historia
albo z serdeczności maluchy się przytulają i całują
 
JustMe, brawo dla Franka. Po prostu dzielnego faceta masz:)

Afi, jak wy macie te karnety godzinowe, to może w ładne dni zabieraj Jagódkę na spacery a do żłobka jak brzydko i pada. Wtedy zamiast i tak siedzenia w domu będzie bawić się z dziećmi:)
Ale wymyśliłam, co?

Co prawda, powinnam tu pisać o Jaśku, ale jako że moja Jagodzia też z maja, to się odważę:) Wczoraj zaniosłam podanie do przedszkola... Całkiem iezłe i bardzo blisko nas. W sobotę idziemy na dni otwarte. Na decyzję systemu losującego szczęśliwców czekamy do maja. (komputer decyduje, czy dziecko się dostanie czy nie:(( )
 
Drogie ciocie, 3 dzień w żłobku za nami i Francesco został sam na 2h!:tak: Wczoraj też w zasadzie był przez 2 h "sam", tzn małż siedział sobie przed salą i podglądal go przez te weneckie lustra. Dzisiaj weszłam z nim, pożegnałam się, był przez chwilę zdziwiony,a le już po chwili siedział w krzesesłku, bo było śniadanko:) Panie miał do mnie dzwonić, gdyby coś się działo, ale wszystko było OK:tak: mówiły, że żadko tak się dzieje, że dziecko tak szybko się adaptuje.... Ja się strasznie cieszę, żeby tylko nie zapeszyć...!
 
wiesz ile tam jest ciekawych rzeczy dla takich malych odkrywcow swiata... Mateuszowi tez sie podobalo od poczatku i to co jest najfajniejsze to ze sa inne dzieci...najlepsze sa te troszke starsze co wiecej juz umieja. mom zdaniem dzieci w domu sie nudza po pewnym czasie...widze po Mateuszu..jest taki niedobry bo juz drugi tydzien w domu siedzi i mu sie nudzi..teraz zaczelismy wychodzic na spacery..bo nie ma juz temperatury, antybiotyk skonczony a jutro idziemy do kontroli. do zlobka wroci pewnie dopiero w kwietniu....mam go przetrzyma c troche dluzej...wg pani dr najlpeij do maja zdala od zlobka ale chyba na glowe upadla... skad mam wzic ten urlop....:-(
 
Noooo... faktycznie, dobry pomysł z tym siedzeniem w domu do maja:-/ Na "pocieszenie" powiem Ci, że Franek wrócił dzisiaj z katarem:-/// narazie to taka woda, mam nadzieję, ze nic się z tego nie wykluje..
 
Justme, super że Franio się tak szybko adoptuje :) u nas też z tym nie było problemu, tylko też te nieszczęsne katary przynosimy... :/ zdrówka dla Francesco! :)

Oleśka, dzięki. Pewnie tak będe robiła :)
 
reklama
Do góry