My co prawda jesteśmy w prywatnym, ale w ramach czesnego mamy codzienną naukę angielskiego (starszaki mają dodatkowo do wyboru jeszcze hiszpański, włoski lub niemiecki), gimnastykę/rytmikę, opowieści biblijne, warsztaty teatralne i comiesięczny cykl spotkań z muzyką klasyczną, a od tego roku raz w tygodniu naukę śpiewu i logopedę. Wiem, że w najstarszej grupie jest też klub szachowy i projektowanie.
Krewetka z tego co wiem od koleżanek, to w samorządowych dzieci, które mają opłacane zajęcia dodatkowe są wywoływane do innej sali albo te 'nie chodzące' bawią się osobno gdzieś w kącie z drugą opiekunką. Osobiście taki system zupełnie mi się nie podoba, bo od najmłodszych lat pokazuje podział na 'lepszych' i 'gorszych'. Uważam, że skoro przedszkole jest państwowe, to wszystkie dzieci powinny uczestniczyć w tych samych zajęciach.
uważam, że to nie jest takie oczywiste, przecież nie możesz zapisać dziecka na wszystko, bo to bez sensu, wybierasz zajęcia, które go zainteresują,
niestety wg mnie nie ma dobrego rozwiązania tej historii, zawsze ktoś pójdzie na zaj. dodatkowe, a ktoś w innej sali będzie się bawił w grupie łączonej
może wystarczy nie traktować tych dzieci jako pokrzywdzonych,
a jak dziecko bardzo chce być na zaj., a rodziców nie stać to przecież prowadzący takie zajęcia nie jest bez serca, u nas często brał wszystkich, którzy chcieli