reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zdrowie

reklama
nie wiem czy już to pisałaś.. jak się ogólnie teraz czujesz po cc?? ja już w poniedziałek i mam mega stracha... chyba 4xmega stracha... choć to mój niby już 3 raz...

ja nareszcie odkryłam tajemnicę, że jedne dziewczyny boli jak cholera, a inne spokojnie są gotowe na powtórkę, otóż niewiele brakowało a dostałabym znieczulenie podpajęczynówkowe, które mija po 3 godzinach i wtedy zostają wlewy do welflonu i zastrzyki i boli jak cholera, naprawdę skuteczne jest zzo z całą maszynerią na plecach, bo dawkuje się dopływ znieczulenia aż do ustania bólu
położne terroryzowały dziewczyny po cc, że mają wstać na drugi dzień i chodzić, wiąże się to oczywiście z tym, że jak laska może wstać to one mają mniej pracy, natomiast ja rano wstałam wykąpać się i już więcej tego dnia nie wstałam, bo nie czułam się na siłach, ani nie miałam ambicji się forsować, wstałam dopiero na 3 dzień jak się dużo lepiej czułam, na szczęście mi pomagał mąż we wszystkim, nawet mnie wykąpał, bo nie chciałam liczyć na położne
 
ja nareszcie odkryłam tajemnicę, że jedne dziewczyny boli jak cholera, a inne spokojnie są gotowe na powtórkę, otóż niewiele brakowało a dostałabym znieczulenie podpajęczynówkowe, które mija po 3 godzinach i wtedy zostają wlewy do welflonu i zastrzyki i boli jak cholera, naprawdę skuteczne jest zzo z całą maszynerią na plecach, bo dawkuje się dopływ znieczulenia aż do ustania bólu
położne terroryzowały dziewczyny po cc, że mają wstać na drugi dzień i chodzić, wiąże się to oczywiście z tym, że jak laska może wstać to one mają mniej pracy, natomiast ja rano wstałam wykąpać się i już więcej tego dnia nie wstałam, bo nie czułam się na siłach, ani nie miałam ambicji się forsować, wstałam dopiero na 3 dzień jak się dużo lepiej czułam, na szczęście mi pomagał mąż we wszystkim, nawet mnie wykąpał, bo nie chciałam liczyć na położne

a ja cholercia nie wiem jakie tu mi dadzą znieczulenie czy ZZo czy podpajęczynówkowe... znaczy oni mi mowili, ale ja nie umiem sobie tego przelozyc na polski jezyk... wiem, ze anestezjolog mowil, ze po okolo 2 godzinach powinnam nogi czuc... (znaczy nie że beda ładnie pachnieć....) a kiedy wstanę to nie wiem.. wiem, ze strasznego parcia na to u nas nie ma... mam wstac jak bede na silach sie czuc... tak mysle... dlatego pewnie się tak boję...
 
ja miałam takie ogólne znieczulenie, obudziłam sie po godzinie, ale leżałam jeszcze 2h bo miałam za wysokie ciśnienie, ale nie pamiętam żeby mnie jakoś bardzo bolało , nastepnego dnia juz nie bralam lekow przeciwbolowych
 
Zaczynam się już denerwować tym bólem, kurcze normalnie siku nie mogę zrobić bo tak ciągnie:szok: w dodatku od 4 dni już nie krwawiłam wogóle tylko taka wydzielina się pojawiała a dziś kurcze poleciała krew ze śluzem. Krew była brunatna ale jednak krew:-(
A do lekarza mam dopiero 15 czerwiec:-(
 
Bali a u mnie niestety nie było tak fajnie po cc... urodziłam o 9 rano... wstałam z pomocą połoznej o 17 i się umyłam troszkę... później wstała tylko raz do wc... przez całą noc małego podawały mi pielęgniarki i zabierały ale o 6 rano zmieniła się zmiana w szpitalu i juz skończyło sie dobre... mimo okropnego bólu sama wstawałam i brałam go do cyca... moze dzięki temu szybciej się rozruszałam... nie brałam nic przeciwbólowego od drugiego dnia bo i tak słabo działały...
ale lekko nie było.... co to to nie.....
 
po cc najgorszy 1 dzień , ja nie mogłam karmić wiec nie miałam problemu żeby przystawiać małą, na noc zabierana była do pielęgniarek, lezenie plackiem doprowadzalo mnie do szału, zwlaszcza ze nie moglam kichnac kaszlec czy sie smiać bo bolalo, no ale to jest operacja wiec wiadomo ze boli
 
ja miałam cc o 14 w sobotę a w niedzielę od 10 rano już urzędowałam z maluszkiem :-) trochę jadł z piersi, trochę dokarmiałam, byłam okrutnie wymęczona porodem zwłaszcza że na pooperacyjnej ciężko było się wyspać, poszłam oddać go na noworodkowy, zostałam potraktowana jak wyrodna matka... panie położne raczyły mi pozwolić zostawić synka na jedną noc od 24 do 6rano, potem mały był cały czas ze mną.

Dziewczyny orientujecie się kiedy po cc można zacząć nosić pas poporodowy?
 
reklama
Anuszek ja też właśnie się zastanawiam nad pasem bo brzuszysko mam duże... ale jeszcze napewno poczekam do wygojenia sie rany...
 
Do góry