reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdjęcia :)

OCEANICA nie bede Ci prawic morałów bo jak to powiedzialas masz wiecej lat niż ja smarkacz.
Ale powiem Ci tak:
Basen publiczny- jak dla mnie źródło chorób i zarazków. Nie każdy człowiek dba o higiene (jak Ty), ilu ludzi idac na basen nie bierze prysznica, ilu ludzi ma grzybice stóp, narządów płciowych. Już nie mówie o jakiś łuszczycach czy czymś (znam babke, która choruje na łuszczyce i mimo wszystko co tydzien jest na basenie:no:)
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale nie każdy rodzaj chloru *zalezy od stezenia i rodzaju, a co z basenami ozonowanymi?* zabija wszystkie bakterie.
Znajomy jest menagerem basenu i mowi "jesli musisz tu przychodzic sie kapac, przychodz tylko w niedziele rano- bo ozonujemy basen z soboty na niedziele w nocy"

Raz się dalam namówić na basen... i co? wrócilam z wstretna aftą fuj. Nawet nie chce tego wspominać.
Może jestem złym czlowiekiem, ale na sama mysl, że jakaś starsza kobieta, która na pewno ma jakieś zarazki lub facet, który nie zabezpiecza sie i sypia z każda panna pluska się w tej samej wodzie co ja to robi mi się nie dobrze.
Zadano mi pytanie kiedyś a co z sztućcami?
Nigdy nie jem z czyjegoś talerza, ani nie uzywam cudzych sztućców.
W restaracjach zawsze czyszcze sztućce. Nie chodze w cudzych papciach, obuwiu czy też nie pożyczam ubrań... Jadac na szkolenia z pracy badź jadac w delegacje zawsze mam ze sobą swoją pościel (poszewki, prześcieradło).
Bo się po prostu w świecie brzydze.
Nie wiem czy wiesz ale są tacy ludzie...

Piwo w Holandii jest polecane kobieta w ciązy. Od czasu do czasu wypite nikogo nie zabilo. Czyści nerki, a osad, który zostaje można wypłukac pijąc spore ilości płynów.

Mało tego żeby pokazać jaka jestem zła matką powiem Wam, że na co dzień chodzę w obcasach po 12 cm. Bo nie lubie obuwia na plaskiej podeszwie.
Jest to forum publiczne i mogę sie wypowiadać, a życie jest moje i mam prawo je przeżyc tak jak chcę. Notabene dzidzia jest zdrowa, bo tyle wizyt co ja zaliczyłam to watpie, ze któras miala od poczatku ciazy (chociaz nikogo nie chce obrażac).

No widzisz... ja nie palę i nie przebywam w otoczeniu osob, ktore palą...


aaaaa zapomnialam dodać, bardzo późno chodze spać ;) to juz tak dla żartu no, ale też powinnam chodzić spać wcześniej, aby się wysypiać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
co do piwka niestety FAS widoczny jest dopiero po porodzie, lekarz nie widzi tego w trakcie usg...to taka mała dygresja...
nie wiem czy te spisy to prowokacja..a w Holandii to i może narkotyki są zalecany kobietą w ciazy;-)
jeśli to nie prowokacja to może znaczy, że czasem jak ktoś szybko zajdzie w ciąże nie docenia jakie ma szczęście i jaki cud ma w sobie..
 
Ostatnia edycja:
Ja na basen chodzę i nic mi nie jest. A powiem, że nie należy on do najczystszych w Warszawie. Nie wyobrażam sobie jednak, że miałabym zaprzestać pływania. Zakładam tampon i lecę. Nie mam wysypek nigdy żadnych, ale to zależy może od skóry.
Jakbym miała myśleć o tych wszystkich zarazkach w wodzie to nigdy bym się nie odważyła wejść do jakiejkolwiek wody. Nawet w morzu chyba.

Fakt - nie lubię publicznych miejsc, głownie komunikacji gdzie staram się nie łapać się niczego, czego dotyka więcej ludzi. Często noszę przy sobie płyn do rąk antybakteryjny. Sprawdza się też na zakupach, gdzie muszę pchać wózek lub nieść koszyk.

Co do alkoholu - no cóż... Elastico w Holandii różne rzeczy się dzieją, niekoniecznie te, które śmiało mogę zaakceptować. Wątroba maleństwa w brzuchu nijak nie jest przystosowana do przetworzenia alkoholu, a ten przenika przez łożyska w całości. I ta niedojrzałość malutkiej wątroby całkowicie zabrania alkoholu. I głupie jest stwierdzenie, że piwo można a wódki nie. Piwo alkohol ma? Ma. Może i jest to tylko 5%, ale jest? Jest.
A jeśli Ci zależy na czyszczeniu nerek to możesz pić co innego śmiało.

I czasem warto się zastanowić, czy to co robimy w ciąży nie odbije się na jakości życia malucha.
 
elastico ja się wypowiem tylko w temacie łuszczycy, bo czytając jak piszesz, że: " Już nie mówie o jakiś łuszczycach czy czymś (znam babke, która choruje na łuszczyce i mimo wszystko co tydzien jest na basenie
no.gif
)"

trochę mnie to zdenerwowało. Łuszczyca nie jest chorobą zakaźną i nie ważne czy korzystasz z basenu z taką osobą czy też całujesz ją w usta nic ci się nie stanie i w żadem możliwy sposób się nią nie zarazisz. Wiem, bo osoba z mojej najblizszej rodziny cierpi na tą chorobę i nie lubię jak ktoś pisze w tym temacie nic w zasadzie o niej nie wiedząc.

A co do alkoholu w ciąży z Gosią sie całkowicie zgadzam, piwo też alkohol i swoje procenty ma, ja nawet tego bezalkoholowego nie piję, bo też ma do 0,5% i tak jak świadomie nie podałabym alkoholu noworodkowi tak nie dam go dziecku będącemu jeszcze w moim brzuchu:)
 
co do piwka niestety FAS widoczny jest dopiero po porodzie, lekarz nie widzi tego w trakcie usg...to taka mała dygresja...
nie wiem czy te spisy to prowokacja..a w Holandii to i może narkotyki są zalecany kobietą w ciazy;-)
jeśli to nie prowokacja to może znaczy, że czasem jak ktoś szybko zajdzie w ciąże nie docenia jakie ma szczęście i jaki cud ma w sobie..
FAS często nie jest widoczny nawet po porodzie bo bywa, że nie daje od razu objawów zewnętrznych. I to dopiero jest tragedia bo zanim ktoś postawi diagnozę to już minie trochę czasu i dziecko omija wczesna rehabilitacja.
 
Dziewczyny nie denerwujcie się ... Ja uważam, że posty elastico należy pozostawić bez komentarza.... Ja nawet ich nie doczytałam do końca, bo dla mnie jest to wszystko poniżej wszelkiego poziomu.... Wybaczcie, że napisałam tak bezpośrednio, no ale nie jest normalne to co ona wypisuje.... Ja np żałuję, ze nie ma tu opcji zaznaczenia ignorowania postów wybranej osoby .... Możecie mnie teraz skarcić, ale właśnie ją na listę ignorowanych bym dodała :)
 
napisałam ogromnego posta.. na powyższy temat.. ale jak na samym końcu przeczytałam post Alki to najzwyczajniej w świecie wszystko zmazałam.. bo tak jak napisała nie ma sensu się denerwować i czytać postów osoby o takim rozumowaniu..

Alka mam takie samo zdanie na ten temat co Ty i użyłaś uwierz mi bardzo mądrych i delikatnych słów :) Kochana dziękuję Ci bardzo za ten post powyżej :) bo ten co pisałam miał bardzo dużo dosadnych opinii.. ale po co je wyrażać jeżeli pewnie Wy macie takie samo zdanie na ten temat co ja..

ps. nawet mój mężuś się zainteresował tym tematem i po przeczytaniu był w wielkim szoku ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry