dbdg, ustawiony bokiem to bardzo dobrze (to co piszę to wiedza od lekarza i położnych - z nikim się nie kłócę, jeśli uważa inaczej). Generalnie najlepsza pozycja przygotowawcza do porodu, to pozycja bokiem z kręgosłupem po lewej stronie naszego brzucha - patrząc z naszego punktu widzenia, a nie od przodu. Więc leży super.
Przepływy sprawdza się podczas USG brzucha - lekarz znajduje serduszko (każda komora powinna być osobno pomierzona), w mózgu też znajduje główną żyłę, oraz szuka pępowiny - po wycentrowaniu czujnika na środku pępowiny włącza zapis tętna. Czyli uderzeń serduszka na przykład.
U mnie po prostu dobrze nie można było zmierzyć przepływów w pępowinie i nie podobało mu się to najwyraźniej. Nie wydawał się zaniepokojony, bo serce i mózg już spokojnie udało się potwierdzić odpowiednie przepływy, ale zalecił KTG na poniedziałek.
Akatsuki, dziecko zazwyczaj wychodzi bokiem. Bo krocze rozszerza Ci się wertykalnie a nie horyzontalnie, więc łatwiej dziecku wyjść bokiem, tylko główka na początku porodu powinna się ustawić w kierunku naszych pleców - twarzą w dół jak leżymy na łóżku porodowym. Potem ciałko się obraca i wychodzi boczkiem. Więc nic nie odwracamy, liczymy na to, że tak już pozostanie :-)
Buba, no on już gotowy do wyjścia
Pokaż brzuszek z profilu
Z przodu wygląda mi na jakiś 5-6 miesiąc
Wirginia... ja też miałam husky'ego, ale kupiony był jak mała miała 2 latka, więc był nauczony ślepego posłuszeństwa i nadzwyczajnej delikatności - ale tylko wobec swojej malutkiej Pani. To jednak jest to, że fajnie jest mieszkać osobno. Nie powinnaś psa wpuszczać do pokoju gdzie przebywa dziecko, jeśli pies jest nieposłuszny. Nie myśleliście o wyprowadzce?
Katjana - a nie możesz powiedzieć znajomym, aby nie przychodzili z psem? Po co go do Was targają? Bez przesady...