traschka
Mama Marysi
Madzioolka ale Maja duża w tym krzesełku!! Marysia w swoim się topi Ale wkurza mnie moje krzesełko maksymalnie, dostałam za darmo od szwagra i w sumie zła jestem bo najchętniej kupiłabym nowe. Całe różowe (no trudno, przeżyję), ale tacki nie da się zdjąć, jast za daleko i Marysia nie siąga do niej ręką więc do BLW nijak się nadaje. Wiem, bo wczoraj dałam jej kilka kawałków gotowanego jabłuszka. I musiałam jej sama do rączki wkłądać bo nie sięgała. Podnóżek nieregulowany, Marysia dorośnie do niego za dwa lata może. ALe M. nie chce słyszeć o nowym krzesełku