U
użytkownik 902
Gość
Dostałam dziś smsa "Przypominamy o szczepieniu Klaudii w dniu 21.10.2014 14:30-17:30" Z nikim się na żadne szczepienie nie umawiałam i to jeszcze w sezonie chorobowym! Zadzwoniłam i tym sposobem upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu - Adaś też nie będzie szczepiony póki nie będę miała tej szczepionki, którą chcę. A na szczepienie Klaudii mam czas do 6 urodzin (jak dobrze znać swoje prawa), więc powiedziałam, że zaszczepię, ale raczej bliże 6 a nie 5 urodzin. Pani zaczęła marudzić, że Adaś to powinien dostać już drugą dawkę, a dla starszaków szczepionka potem nie wiadomo kiedy będzie (nie mój problem), ale powiedziałam, że się nie migam, ale dla A. szczepionki brak , ale taka sytuacja przecież nie będzie trwała wiecznie, a dla K. jeszcze do końca sierpnia na pewno będzie. I zamilkła, odnotowała sobie odroczenie i na kilka m-cy mam ich z głowy:-)