reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

reklama
Alex - swoją drogą twój mąż nieźle strzela na chłopaków :)
Gag - ale co to znaczy "nie można już ingerować w płód"? :baffled: Czy on zakłada z góry ze jeśli coś będzie, odpukać, nie tak to każda matka decyduje się usunąć? Wkurzają mnie takie stwierdzenia. Sama jak szłam na genetyczne to mi kumpela mówiła (notabene matka trójki dzieci) że bez sensu bo w tym tygodniu i tak już nie mogę usunąć :szok: Swoją drogą nie miała racji, bo na początku ciąży zainteresowałam się legalną aborcją (nie brałam pod uwagę, ale byłam ciekawa jak wyglądają prawne regulacje w różnych krajach) i teraz już nie pamiętam, ale z pewnością ten graniczny moment jest dużo później.
 
No racja heheh. Ale u niego w rodzinie tak juz jest, że albo sami chlopcy albo same dziewczyny, tylko on z całego kuzynostwa ma mieszane rodzeństwo.
 
O matko długo mnie tu bnie było i ciężko Was ponadrabiać dziewczyny. Ale z tego co rzuciłam okiem to wizyty jak narazie udane a bobasy sobie fajnie rozną.
A ja mam do Was takie pytanie, a właściwie do tych które miały badanie na krzywą cukrową po obciążeniu 75g glukozy po 2 godzinach. Bop ja dzisiaj odebrałam wyniki i co prawda pozuiom glukozy na czczo mieści mi się w normie bo mam 89 (a norma jaką mam tu podaną to 75-105) ale po 2 godzinach 134 i tutaj juz nie mam podanej normy a coś mi się to dośc wysokie wydaje:sorry2:
 
Ewcia ja też ostatnio trafiłam do innego:wściekła/y: dzwoń do swojego i się umawiaj na jeszcze jedną wizytę
Lepi lepiej dmuchać na zimne,ja też dostałam lutke dużo wcześniej niż zaczęłam odczuwać mocne napinania brzucha i koże dzięki temu szyja się trzyma(jak na razie) Jak pojechałam na izbe to też myślałam o tym że nic nie mam właściwie ale od czego jest net;-) Odpoczywaj:*

Sroczka,Gag GRATULUJĘ ZDROWYCH I DORODNYCH MALUSZKÓW:-)

Alex,Ewcia o was dwie się najbardziej wszystkie martwimy i z niecierpliwością czekamy na nowe wiadomości.Jesteśmy coraz bliżej końca a przynajmniej 30 tygodnia.
Alex buziaki dla Twoich chłopaków od ciotki Poziomki:****
 
salsera....własnie nie wiem o co mu chodziło :confused:.. leżałam tam jak zahipnotyzowana...on sobie gadał a ja oczy miałam wlepione w monitor....i nie byłam w stanie o nic zapytać. Może mu chodziło o jakieś operacje na płodzie albo cos....naprawdę nie wiem, powtórzyłam tylko to co on powiedział.
 
reklama
salsera....własnie nie wiem o co mu chodziło :confused:.. leżałam tam jak zahipnotyzowana...on sobie gadał a ja oczy miałam wlepione w monitor....i nie byłam w stanie o nic zapytać. Może mu chodziło o jakieś operacje na płodzie albo cos....naprawdę nie wiem, powtórzyłam tylko to co on powiedział.

Ja myślę, że jemu chodziło właśnie o ingerencję aborcyjną. Szkoda, że lekarze domniemują, że kobiety robią wszelkie badania, żeby ewentualnie chorego dziecka się pozbyć. Ale dla lekarzy to już pewna rutyna najwyraźniej. Może za dużo się napatrzyli na "płody", żeby widzieć w nich człowieka. Mój lekarz też widać ma podobne myślenie, bo jak powiedziałam, że chcę robić badania w kierunku zdiagnozowania ewentualnego rozszczepu podniebienia to zapytał z przejęciem: ale to chyba nie byłby powód do rozwiązania ciąży?

A co do przepisów to jeżeli uznaje się, że powyżej tego tygodnia dziecko może już samo przeżyć poza matką to najpewniej nie można już wywołać porodu w celu wiadomym, bo to byłoby traktowane jako zabójstwo, może wtedy jest obowiązek reanimacji takiego dziecka a wcześniej nie... Trudne sprawy. Ale oburzające jest podejście lekarza, to fakt.
 
Do góry