reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

Ja tam wpadlam tylko na chwilke, bo zaraz lece do szkoly, nie wiem jak wytrzymam dzisiaj do 18.00 bez lezakowania...oj ciezko bedzie...powiem Wam tylko, ze przez Was skladam zazalenie o mojego gina! Bo wasze fotki z usg sa takie wyrazne widac glowke, brzuszek, a u mnie tylko wielka plame!!!!!!!!!!! Ja tez chce zobaczyc jak moj dzidziolek wyglada ;))
 
reklama
Nie martw się mandrzejczuk, u mnie ostatnio też była wielka biała plama, a widzę, że ciążę mamy na podobnym etapie:) Na pewno jak zobaczymy następne zdjęcia naszych maluchów to już będą całkiem duże ludziki, a nie fasole;) Oby dotrwać do następnych badań:)
 
Ja już po wszystkim:tak:Jest dzidziulek:-)Nawet z USG wyszedł tydzień starszy niż z OM:tak:9 tydzień i 2 dni:tak:Ale ja wiem co do dnia kiedy była owulka więc po prostu Fasolka jest większa:tak:
mandrzejczuk też mam słabo widoczne zdjęcie ale wcale się nie przejmuję,najważniejsze,że Fasolka jest i serce pięknie bije:-)
 
wklejam zdjęcie naszego maluszka z 08.10.2010 - 39,7 mm 10w4d , jaka duża zmiana w porównaniu z usg 6 tygodnia:)
widać było łapki, nóżki i jak zdrowo nimi macha:)) a martwiliśmy się już ,że niestety będą złe wieści, bo w międzyczasie miałam infekcję, gorączkę i niestety mam złe doświadczenia z poprzednich 2 ciąż(straciłam 2 ciąże jedną w 7,drugą w 10 t).Nawet moja gin nie pozwalała się jeszcze cieszyć..a tu piękny maluch, bardzo żywotny i ciągle pakował łapki do buzi. Widziałam małe nóżki i stópki, magia:)
kość nosowa wzorcowa i przyzierność 1mm , serduszko miarowe, kamień spadł mi z serca..
 

Załączniki

  • maluch08.10.jpg
    maluch08.10.jpg
    31,9 KB · Wyświetleń: 46
Witam się.
Ja wczoraj byłam na izbie w szpitali bo od 3 dni bardzo bolał mnie brzuch dokładnie jajnik prawy... I bałam się czy coś się nie dzieje. Na szczęście wszystko w porządku:happy::happy::happy: Maleństwo ma 30 mm i strasznie się wierciło:-D Słyszałam serduszko ehh... jakie to było cudowne:happy::happy::happy:
Dali mi duphaston tak profilaktycznie i kazali brać nospe jakby bolało no i oszczędzać się przez parę dni i odpoczywać żeby ból się nie nasilał.
Tak więc odpoczywam i pije gorące mleko z miodkiem:happy: Czekam aż Mama wstanie i będziemy robić jajecznice na pomidorach:happy:

Dziewczyny wszystkie foteczki śliczne:happy::happy::happy:
 
A ja nie mam dobrych wieści. W piątek byłam na kolejnym usg zgodnie z zapowiedzią. Myślałam że idę usłyszeć że wszystko ok, zobaczyć jak maleństwo się już ładnie rusza. Gin wypytał jak to było z tym moim szpitalem i jak to się stało że trafiłam na oddział, pogadaliśmy o bólu i czemu tak bywa. Przeczytał wypis i ucieszył się że na usg wszystko przy wypisie wzorcowo, bez krwiaków itd. Zbadał mnie i kazał się kłaść do usg, jeszcze żartowaliśmy sobie... A tu na usg już w pierwszym ujęciu krwiak jak byk aż się gin przeraził, kosmówka się odkleja znacznie. Przez minutę przeżyłam koszmar bo się maleństwo tak główkowo ułożyło i oboje nie potrafiliśmy dojrzeć serca... Coś okropnego. Ale serce się pojawiło na szczęście. Oczywiście usłyszałam że jest niefajnie, że gorsze sytuacje też już widział i było ok ale jest kiepsko. Szanse że się uda to tak 50-60 procent. Mam leżeć plackiem i wstawać tylko siku, że cokolwiek może zadecydować o katastrofie, nawet jak się trochę zdenerwuję i ciśnienie mi się dźwignie. W najbliższy piątek kolejna wizyta i już się boję czy ja tam maleńkiej śmierci nie zobaczę bo to konsekwencja odklejenia się kosmówki jeszcze bardziej i niedotlenienia zarodka. Albo będzie lepiej i się to dziadostwo wchłonie choć trochę albo jeszcze gorzej będzie ale wtedy to stracę nadzieję bo leżę, nic już nie robię, biorę leki więc jeśli jeszcze mimo to pogorszy się to wiadomo...No ogólnie kochane u nas niefajnie.
 
reklama
Marzena9 nie pozostaje nic innego jak tylko zyczyc ci i malenstwu oby wszystko sie skonczylo dobrze.
Trzymamy mocno kciuki i czekamy na dalsze wiesci. Tymczasem duzo opoczywaj i nie denerwuj sie.
 
Do góry