Evee - bedzie dobrze, tylko dbaj o siebie.
Mononoke - bardzo mi przykro...Maleńki Aniołek jest już w niebie i może niebawem odwiedzi Cie następny...
A teraz napisze o moich dzisiejszych nerwach (!) związanych z naszą służbą zdrowia....brrrr
Po 3 tyg. urlopu dziś przyjmowała moja doktórka. Wiedziałam, że na wizyte dzis nie ma szans (przyjmuje tylko wt i czw), ale chciałam sie zarejestrować... No więc dzwoniłam przez 4 godziny.... albo zajęte, albo nie odbierano, nadmienię, że musiałam dzwonić niejako w konspiracji, bo w pracy nikt nie wie (ogólnie prawie nikt nie wie, bo czekaliśmy na wizytę u gina), więc dzwoniłam z.... kibelka nasłu****ąc, czy nikt nie idzie, no więc jak nie trudno sie domyślić, wyjątkowo dużo czasu spędziłam dziś w WC
Nawet M był zaangażowany w dzwonienie, ale jemu się nie udało.
Ja po jakiś czasie wreszcie sie dodzwoniłam i...myślałam, że mnie coś trafi (!!!!!), powiedziałam, że chce sie umówić i nie zdążyłam dodać, że jestem w ciąży, a pani, bardzo sie spiesząc oznajmiła, że zapisy na październik w przyszłym tyg i się rozłączyła!!!!! No płakać mi się chciało z bezsilności...
Na szczęście po 2 godzinach się dodzwoniłam i od razu krzyknęłam do słuchawki, że jestem w ciąży, no więc umówiła mnie na (!) 30 września.... jeszcze 3 tygodnie czekania.... masakra, ale z drugiej strony to bedzie 7 tydzień, więc pewnie zobaczę Maleństwo
.
No i jak M wróci z pracy, to musimy porozmawiać o tej tajemnicy, bo do 30 września chyba nie ma sensu jej trzymać.
Dziewczyny, wejdźcie na tę stronkę i obejrzcie zdjęcia, POLECAM!!!
Kalendarz ciąży - Galeria
Trina -
&&&&&&&&