reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

ja Ci powiem że mój zaufany w Pl... też jak byłam w pl zawsze odwiedzałam go i czułam się bezpiecznie z tym co mi powiedział..
ale byłam u niego przed weselem brata...
no i badał mnie , ale nie robił usg...
i nie powiedział że jestem w ciąży:szok: a byłam już 4 tygodnie....:dry:
teoretycznie powinien wiedzieć bo jak tam zagldał to widział że szyjka jest zamknięta i wiedział że się staraliśmy o 2 dziecko...
co mnie wklurzyło bo myślałam że nie jestem i na weselu piłam alkohol :-(
teraz nie będę specjalnie do niego jechać na badanie karkowe ale zrobię tutaj , bo męczyć się nie zamierzam z lotem do pl...
jakby nie miał tu kto zrobić to bym poleciała ale jak jest to do Dublina mogę jechać ... :tak: a na święta to na pewno nie polecimy do pl:no:


a że koleżanka źle się czuła i ją wywalili to nieładnie ...
 
reklama
Tak sobie myślę, że w PL jednak nie jest aż tak dramatyczna opieka medyczna... Mnie po urodzeniu córki w środę lekarz przetrzymał do weekendu (wtedy w weekend nie mogli wypisywać) i zrobił to dla mnie, żebym sobie dłużej odpoczęła. Dwa, że i tak byłam jeszcze kolejny tydzień z powodu choroby dziecka i chociaż czas mi się dłużył nie było to takie złe. Wyszłam ze szpitala z dwutygodniowym dzieckiem, wypoczęta, nauczona wszystkiego i jeszcze więcej... Nie wyobrażam sobie wyjść na drugi dzień.

Każdy kij ma dwa końce.

Ale teraz USG musiałam zrobić prywatnie, podobnie jak część badań, NFZ nie refunduje tak wczesnej ultrasonografii. Dopiero od 10 tygodnia a nawet później. W sumie płaci tylko za 3.
 
hope a ja Ci powiem ze ja się cieszyłam ze wyszłam na 2 dzień...
pytali mnie czy chcę zostać bo jak się źle czuję to mogę ale powiedziałam że nie
w domu się lepiej umyłam, na spokojnie... D mógł się zająć małą w tym czasie ja mogłam spokojnie poleżeć w ciepłym łóżku...
zjadłam normalny obiad bo w szpitalu to mi dali kurczaka curry i lasagne:-D:tak:
w każdej chwili mogłam sie napić herbatki... no i wiadomo... swój prysznic ,i przy połogu naprawdę ... nie chciałabym 2 tyg siedzieć w szpitalu:sorry2:
ja bym nawet 3 dni nie wytrzymała:-p
mam nadzieję że i teraz mnie wypuszczą na drugi dzień:-D
 
nooo to super... to jaki masz teraz dokładnie termin?? :-)
Julisia zostajesz z nami czy na czerwcóweczki się przenosisz?
jeszcze nie wiem dokładnie jaki mam termin tylko tyle że na pewno inny niż wg OM i to może być końcówka maja lub początek czerwca wg jednego z tych partaczy to termin na 6.06 ale oczywiście ja już im nie wierzą czekam na następną wizytę to mój ginek ustali wiek ciąży
a co do listy zobaczymy jak się wszystko rozstrzygnie

Hope ja mam wielką nadzieję że zostanę tylko te 3 dni co trzeba w szpitalu i wyślą nas do domu co prawda nie jest tam źle ale w domu o wiele lepiej. teraz chcieli mnie trochę przetrzymać (miałam mieć transfuzję krwi) ale się nie dałam w domu przecież czekam stęskniony mąż
 
Ostatnia edycja:
Hej Kobitki! Ja już po pierwszym USG, za dużo nie było widać:-( bo dzidzia jeszcze maleńka, ma 5,6mm ale jest na pewno :-)! Serduszka też jeszcze nie widać bo to 6 tydz. ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Dostałam L4 na 2 tyg. bo boli mnie gardło, trochę kaszel męczy no i smaram :-(.
 
Dziewczyny teraz to i ja chciałabym jak najszybciej być w domu, ale mam zupełnie inną sytuację.
Po pierwsze poradzę sobie ze wszystkim, po drugie w domu faktycznie czeka na mnie cudowny mężczyzna, córka i do pomocy oboje rodzice ale 10 lat temu mąż pracował cały dzień, byłam daleko od rodziny, do tego kompletnie zielona i gdyby nie fakt, że byłam w szpitalu aż dwa tygodnie, nie udałoby mi się uporać tak dobrze z cięciem (które było koszmarne, miesiąc nie mogłam normalnie usiąść), opieką nad dzieckiem, odgazowywaniem, niewyspaniem ani z karmieniem (wielka walka pielęgniarki i moja, okupiona łzami, potem i dosłownie krwią). Nauczyłam się rzeczy, z którymi nie radzą sobie zwykle młode mamy, zwyczajnie nie posiadają odpowiedniej wiedzy medycznej ;-)

Nie musiałam prać, gotować, sprzątać, byłam pod codzienną opieką lekarzy ja i dziecko i dopiero w domu odczułam jak to jest być mamą na etat :-)

M&M gratuluję :-)
 
reklama
No, nareszcie 30.09. - dzień mojej pierwszej wizyty u gina z fasolką :-)
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Już nie mogę się doczekać!!!
A na pewno będę jeszcze czekać dziś w długiej kolejce - w mojej przychodni to nie do uniknięcia :baffled:
:baffled:znowu jestem głodna... masakra, a jadłam już 2 śniadania...pora na trzecie.... (jak nie zjem, to boli mnie żołądek:baffled: i mi niedobrze). Może rzeczywiście mam WIĘCEJ bąbelków - łakomczuchów w sobie???? Dziś się dowiem:-D.
 
Do góry