lepidoptera
Fanka BB :)
Sroczka - niezła zima: +15 stopni, u mnie w zeszłym tyg. było -15...
marttini - super, że już znasz płeć, no i że to ta wyczekiwana
dziewczyny - gratuluje udanych wizyt!
U mnie niestety dzisiejsza wizyta była beznadziejna...wyszłam i się popłakałam w samochodzie...
Nie ma to jak badania w ramach NFZ...chodzę do dosyć dobrej ginekolog i co się z tym niestety wiąże, zawsze jest tłum pacjentek, czekanie i pośpiech.
No, ale czekając ponad 1,5 godziny należy mi się chyba chociaż 5 minut uwagi!!!
Dzisiaj czułam sie jak kurczak na taśmie w Chinach...normalnie masówka:-(
Wchodząc nie zdążyłam jeszcze dobrze zamknąć drzwi i powiesić torebki, a juz usłyszałam, że mam sie rozebrać...kiedy podałam wyniki, zostałam opieprzona, że powinnam je pokazać wcześniej rejestrując sie pielęgniarce (możliwe, ale nikt mi tego nie powiedział), cały czas niesamowity pośpiech, gdy powiedziałam, że pewnie dostanę teraz skierowanie na ciąg dalszy badań genetycznych (na wyniku poprzednich zalecenie powtórzenia badania miedzy 20 a 24tc i dwa nieprawidłowe parametry), usłyszałam, że po pierwsze to za wcześnie (bo bada się 24-28tc), a po drugie to JESTEM PRZEWRAŻLIWIONA, bo takie wyniki na tamtym etapie ciąży były NORMALNE!!! no czułam sie jak idiotka!!! wydusiłam jeszcze tylko z siebie, że muszę mieć wcześniej skierowanie, bo nie tak łatwo sie zapisać na te badania...
no i cała rozmowa w pośpiechu przy, za przeproszeniem, zdejmowaniu gaci
ostatecznie ginka powiedziała, że mam sie zapisać na te badania na ok 11.01...czyli 23/24tc
z "macanki" dowiedziałam sie, że szyjka twarda i wszystko o.k.
A gdy wróciłam do rejestracji z tymi wynikami, co by je pielęgniarka wpisała w kartę, to się okazało, ze teraz nie ma czasu i zrobi to przed następną wizytą...(28.12.)
Cała wizyta u doktórki trwała może 3 minuty - maraton
teraz mi się przypomniało, że miałam wziąć od niej zaświadczenie, że mogę brać udział w zajęciach szkoły rodzenia!!!ale jak tu nie zapomnieć o tym w takim pośpiechu i emocjach...
ech:---(
a Wy tu piszecie o jakimś mierzeniu dna macicy i w ogóle o tych częstych USG:---(
ja tez chcę zobaczyć wreszcie moje maleństwo!!!
Dlatego zdecydowaliśmy z M, że pojedziemy do Poznania na 3d/4d - w ramach prezentu gwiazdkowego, tylko wtedy M będzie mógł zobaczyć naszego skarbeczka
Dziewczyny z Poznania - czy któraś miała już 4d?? jesli tak, to kogo polecacie i jaka cena???oczywiście z płytą
marttini - super, że już znasz płeć, no i że to ta wyczekiwana
dziewczyny - gratuluje udanych wizyt!
U mnie niestety dzisiejsza wizyta była beznadziejna...wyszłam i się popłakałam w samochodzie...
Nie ma to jak badania w ramach NFZ...chodzę do dosyć dobrej ginekolog i co się z tym niestety wiąże, zawsze jest tłum pacjentek, czekanie i pośpiech.
No, ale czekając ponad 1,5 godziny należy mi się chyba chociaż 5 minut uwagi!!!
Dzisiaj czułam sie jak kurczak na taśmie w Chinach...normalnie masówka:-(
Wchodząc nie zdążyłam jeszcze dobrze zamknąć drzwi i powiesić torebki, a juz usłyszałam, że mam sie rozebrać...kiedy podałam wyniki, zostałam opieprzona, że powinnam je pokazać wcześniej rejestrując sie pielęgniarce (możliwe, ale nikt mi tego nie powiedział), cały czas niesamowity pośpiech, gdy powiedziałam, że pewnie dostanę teraz skierowanie na ciąg dalszy badań genetycznych (na wyniku poprzednich zalecenie powtórzenia badania miedzy 20 a 24tc i dwa nieprawidłowe parametry), usłyszałam, że po pierwsze to za wcześnie (bo bada się 24-28tc), a po drugie to JESTEM PRZEWRAŻLIWIONA, bo takie wyniki na tamtym etapie ciąży były NORMALNE!!! no czułam sie jak idiotka!!! wydusiłam jeszcze tylko z siebie, że muszę mieć wcześniej skierowanie, bo nie tak łatwo sie zapisać na te badania...
no i cała rozmowa w pośpiechu przy, za przeproszeniem, zdejmowaniu gaci
ostatecznie ginka powiedziała, że mam sie zapisać na te badania na ok 11.01...czyli 23/24tc
z "macanki" dowiedziałam sie, że szyjka twarda i wszystko o.k.
A gdy wróciłam do rejestracji z tymi wynikami, co by je pielęgniarka wpisała w kartę, to się okazało, ze teraz nie ma czasu i zrobi to przed następną wizytą...(28.12.)
Cała wizyta u doktórki trwała może 3 minuty - maraton
teraz mi się przypomniało, że miałam wziąć od niej zaświadczenie, że mogę brać udział w zajęciach szkoły rodzenia!!!ale jak tu nie zapomnieć o tym w takim pośpiechu i emocjach...
ech:---(
a Wy tu piszecie o jakimś mierzeniu dna macicy i w ogóle o tych częstych USG:---(
ja tez chcę zobaczyć wreszcie moje maleństwo!!!
Dlatego zdecydowaliśmy z M, że pojedziemy do Poznania na 3d/4d - w ramach prezentu gwiazdkowego, tylko wtedy M będzie mógł zobaczyć naszego skarbeczka
Dziewczyny z Poznania - czy któraś miała już 4d?? jesli tak, to kogo polecacie i jaka cena???oczywiście z płytą
Ostatnia edycja: