karolq - a wiesz, że tez o tym pomyślałam, że bardzo możliwe, że spotkamy się na porodówce????ja Bartusia rodziłam w Żarach i byłam zachwycona zarówno opieką jak i podejściem do dziecka, świeżutkimi pokojami, pościelą itd. Tam nic dla dziecka nie musisz mieć, ani pieluszek, ani ciuszków - jedynie przywozisz jak wychodzisz ze szpitala...choć całą ciążę miałam prowadzoną w Olsztynie (Warmia i Mazury) i nie chodziłam do żadnego z tamtejszych lekarzy - przyjęli mnie OK i nie narzekam. Zaczęłam rodzić jak przyjechałam do mamy odpoczywać
Ale teraz to wątpię bym dojechała z ZG do Żar jak zacznę rodzić - to jednak drugi poród...i chyba nie będę szaleć i będę rodzić tutaj - tylko, że opinie o porodówce w zielonej są podzielone. Ja chodzę do dr. G.Jaraczewskiego na Kasę Chorych. Byłam raz u dr. J.Rut - ale wydaje mi się, że On bardzo z kasy zdziera, ale fakt ma o wiele lepszy sprzęt.
a właśnie - to będzie info również dla
Lepidopterci nie bój się zmienić lekarza, to Twoje prawo - a uważam, że i na NFZ można znaleźć odpowiedzialnego i nie zabieganego lekarza, który potrafi poświęcić swój czas dla nas, rozwiać nasze wątpliwości. Ja od niedawna mieszkam w Zielonej Górze i w sumie zbytnio nie szukając - tylko idąc do przychodni na moim osiedlu zapisałam się do ginekologa - i okazał się tym trafionym. przyjmuje na kasę chorych, fakt - jest zawsze do niego kolejka - średnio czekam godzinkę, ale ta kolejka wynika właśnie z tego, że jest bardzo dokładny i rzeczowy - każda z dziewczyn jest min.20min u niego w gabinecie - robi badanie USG na każdej wizycie (przynajmniej ja takie zawsze miałam - w 8smym tyg. w 12stym, w 16stym i teraz w 20stym) - te genetyczne robi dłużej i bardzo skrupulatnie - wczoraj siedziałam prawie 45min!!! wszystko co możliwe posprawdzał, - robi dokładny wywiad. Pani położna, która jest z nim przed wizytą waży, mierzy ciśnienie i co mnie zaskoczyło to za każdym razem sprawdza glukometrem poziom cukru. Badania krwi, moczu, WR,cytometalgię i toxo a również na HIV miałam zlecone na początku ciąży - były dobre, więc nie zleca ich zbyt często.
Uważam, że wszystko zależy od człowieka jakim jest lekarz - i nie ma znaczenia czy będzie to prywatny czy na fundusz - jego obowiązkiem zawodowym wręcz jet zająć się pacjentem a nie traktować go z góry jak kolejny numerek - i czy rzeczywiście jeśli ma ta Pani tak dobrą opinię jest dobrym lekarzem?Czy w tym pośpiechu ma szansę na sprawdzenie wszystkiego jak należy?jest tak pewna siebie, że woli lecieć na opinii i nie starać się by pacjenci się od niej nie odwracały???Ja raz w Olsztynie byłam u takiego niby pana profesora ginekologa-endokrynologa, który specjalizował się w leczeniu niepłodności (mieliśmy problemy) i to była moja najgorsza wizyta w życiu, tak przedmiotowo, nieczule i bez wysłuchania nikt jeszcze mnie nie potraktował - i jeszcze zgarnął 100zł za wizytę, a nic z niej nie wyniosłam - że stwierdziłam, iż czasem tym "dobrym" przestaje zależeć - jadą na tej swojej opinii dawno wypracowanej i nie robią nic, bo stwierdzili, że zrobili juz wszystko....
Idz nawet do kilku, co ci szkodzi i trzymam kciuki byś znalazła tego odpowiedniego!!