reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

Jolek ja pamiętam że tak właśnie mi móiono, i nawet teraz sobie przypominam że i w necie takie info wyczytałam
dlatego mię żeby się upewnic kiedy te badania i jak i co...
ja nie pamietam,..
ale postaram się póóxniej poszukać bo teraz źle się czuję:sorry2:
 
reklama
Hope - ja nie miałam żadnego z tych badań, a to dlatego, że raczej nie mam okazji zarazić się tymi choróbskami (toksoplazmoza - nie mam zwierząt i kontaktu z nimi, nie jadam metki itp.; cytomegalia - raczej nie mam kontaktu z dziećmi,a głównie one są rezerwuarem tych bakterii; listerioza - uważam na jedzenie).

adeczka - moja ginka robi USG podobno tylko 3 razy w ciąży, jeśli wszystko jest w porządku. Tak więc u niej miałam jeden raz i gdy mnie skierowała na genetyczne - miałam drugi raz. Ale ja chodzę na NFZ. Teraz mam wizytę 16 - we wtorek, ale będzie bez Usg, tylko badanie - "macanie" ;). Ale jako, że wyniki genetycznego mam do potwierdzenia między 20 a 24 tc, to na pewno będę znów na nie skierowana.
 
Ja za wizytę płacę 120 zł, i wliczone w to jest badanie, usg, no i zwolnienie. A jeśli chodzi o usg to na każdej wizycie mój lekarz robi.
 
ja uważam że na toxo to powinno być obowiązkowe badanie kobiet w ciąży, nie leczona może spowodować takie wady u dziecka, że nawet nam się w głowie nie mieści. ja wolę wydać na badania a sobie czegoś innego odmówić, ale być pewną że jest wszystko dobrze. bo w razie czego tokso można leczyć w ciąży.

ja chociaż z pewnymi sprawami też nie mam styczności np. zwierząt wolałam wszystkie badania zrobić. zresztą lekarz mi je zlecił i koniec kropka.
 
W takim razie postanowiłam te toxo zrobić, jadę w przyszłym tygodniu. W ciąży można leczyć ale dobrze jest po prostu wiedzieć, czy się już chorowało, czy nie i trzeba wtedy bardziej uważać. Mam cichą nadzieję, że moje zaoofilskie zapędy z dzieciństwa zaowocowały bezobjawowym przejściem choroby wiele lat temu i jestem odporna :-D;-)

Ja za wizyty nie płacę, tylko za usg, robię prywatnie, 70 zł. Na razie miałam 3, 4 usg będzie w grudniu przez Wigilią. Co mnie jedno zastanawia, jestem na kontroli dokładnie co 2 tygodnie od początku ciąży. Po ostatniej wizycie wtorkowej kolejna "aż" za 3 tygodnie :confused: Jakby nie patrzeć 2 wizyty w ciągu jednego miesiąca plus dwa USG. W pierwszej ciąży chodziłam co miesiąc.
 
Hope - ja nie miałam żadnego z tych badań, a to dlatego, że raczej nie mam okazji zarazić się tymi choróbskami (toksoplazmoza - nie mam zwierząt i kontaktu z nimi, nie jadam metki itp.; cytomegalia - raczej nie mam kontaktu z dziećmi,a głównie one są rezerwuarem tych bakterii; listerioza - uważam na jedzenie).


lepi z tego co mi wiadomo to te choroby mogłaś załapać w dzieciństwie. to że teraz nie masz kontaktu ze zwierzętami nie oznacza,że kiedyś nie miałaś. Poczytaj sobie dokładniej o tych chorobach.
 
O toksoplazmozie uczyłam się bardzo dokładnie na studiach i powiem Wam, że przebycie tej choroby wcześniej wcale nie uodparnia, bo można w każdym momencie znów się zrazić i jeśli nastąpi to w ciąży, to jest bardzo niebezpieczne dla płodu. Wcześnie wykryta nowa infekcja jest leczona i jest wtedy szansa, że cysty jeszcze nie zdążyły przedostać się przez łożysko do płodu i wszystko może dobrze sie skończyć. Nigdy nie ma jednak tej pewności, ponieważ nawet jesli dziecko urodzi się z pozoru zdrowe, może mieć w ciele cysty...

Hope - ja mam "zwykłe" wizyty co 3 tygodnie.
 
reklama
Jeśli chodzi o toxo- to miałam na to badanie w tej ciążyna samym początku, w poprzedniej robiłam na wszystko więc gin stwierdziła ,że nie trzeba.
Jeśli chodzi o wizyty- to byłyby co 3 tygodnie,ale usg robię u innego(chociaż ze skierowania mojego - który dopuszcza 3 razy w ciązy, chociaż jak wyszło mi niskie tetno płodu 104, to poleciłam zrobić następne po 2 tygodniach)a tak to według niej czeka mnie jeszcze połówkowe i to końcowe.Ale.. korzystam z urlopu mojego lekarza i tego ,że zmuszona jestem iść do innego po L4, więc zrobię jeszcze raz usg- podobno na lepszym sprzęcie i lekarz jest polecany przez mamy,pod względem wypatrywania płci.
 
Do góry