reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

A ja nie mogę na lekarzy narzekać. Każda z nas wybiera swojego prowadzącego, jeżeli nie spełnia naszych oczekiwań to zawsze można go zmienić. Ja na mojego nie powiem złego słowa. Całą ciąże i wcześniej prowadzi mnie tak jak sobie to wymarzyłam. Na każdej wizycie sprawdza szyjkę, robi usg, zleca badania, kieruje do specjalistów, wszystko tłumaczy wyczerpująco. Jak mam jakieś wątpliwości to mogę do niego zadzwonić o każdej porze. Jak była potrzeba wziął mnie do siebie na oddział żeby mnie poobserwować i tam na opiekę lekarzy i położnych też nie mogłam narzekać. Do tego wspiera mnie duchowo. Uważam, że mam lepszą opiekę niż w wielu krajach, gdzie ciążę prowadzi położna i usg robią raz w czasie ciąży. To samo dotyczy poradni diabetologicznej, do której chodzę ze względu na cukrzycę. Opieka mnie satysfakcjonuje.
ja mam to samo. Lekarza mam super, i chodzilam do niego normalnie i ciaze mi tez super prowadzi. Wszystko tlumaczy opowiada, doradzi, wypisze skierowanie takze bosko. A co do poradni diabetologicznej to zgadzam sie z Toba pepsi w 100% jestem mega zadowolona z opieki.

Dziewczyny, mój gin nie pracuje w żądnym szpitalu - nie daje skierowań na KTG. Mogę sama się udać do szpitala na KTG i mi zrobią , czy nie ma szans??
zadzwon do szpitala do rejestracji i zapytaj. Jesli masz ubezpiecznei to po 37-38 tygodniu na pewno cie przyjma. Ja chodzilam prywatnie do mojego gina a teraz od piatku na patologii to powinnam miec codziennie ktg.
 
reklama
Gola myśle, ze najlepiej bedzie jak zadzwonisz do szpitala i sie dowiesz. Pewnie mozna po któryms tam tygodniu przyjechać i zrobić. A jak nie to zawsze mozesz pojechać na IP i powiedzieć, ze sie martwisz, bo ruchów nie czujesz;-)
 
Katerinka_2 jak czytam opis Twoich objawów bólowych nadgarstka (a jestem fizjoterapeutką) to to wygląda mi na zespół cieśni nadgarstka i to może być nie związane z ciążą, na szczęście da się to łatwo wyleczyć (chirurgicznie niestety),ale nie jest to skomplikowane, trzeba tylko zrobić prześwietlenie i wszystko się wyjaśni(no ale to to już po rozwiązaniu,chyba że samo przejdzie czego Ci bardzo życzę :-))

Tak też się sama zdiagnozowałam na podstawie googla :) znalazłam też opinie dziewczyn w ciazy że pojawiło się to w czasie ciązy i zniknęło po... Właśnie jako winne były wskazywane obrzęki i dodatkowy ucisk nerwów... Ale próbowałam-jak widać nieskutecznie-potwierdzić to u gina :tak: Czas pokaże
 
katerinka mysle ze nie chca wydawac zaswiadczenia lekarskiego wlasnie po to aby naciagnac na kolejna wizyte :tak: No bo ja na ostatniej wizycie pytam gina o to, a on do mnie, zebym poszla do rejestratorki to ona mi wypisze przed porodem zaswiadczenie :tak: Poszlam do niej, a ona mi mowi, ze nie wypisze teraz tylko jak przyjdziemy z wypisem ze szpitala, bo ona musi zapisac to jak kolejna wizyte u gina :crazy: No i tym samym rejestratorka podwazyla słowa gina :wściekła/y: a niech ją..... :angry:





co do KTG no to wlasnie tak nieraz bywa ze akcja porodowa sie zacznei tak bezobjawowo :tak: Ja tak milama i jestem niemal pewna ze tym razem tez tak bedzie.
Gdy pojechalam na IP na pierwszy porod to bylam juz po odejsciu wóg i z 4 cm rozwarcia, i mnie wtedy podpieli pod KTG, a skurczow mocnych nie mialam, tylko jakies tam skurczyki :blink: A akcja porodowa szła sobie samej.... Bez ostrzeżenia.
 
Ja po ostatniej wizycie przed porodem:-) ogólnie wszystko ok, tylko szyjka coraz krótsza no i jest rozwarcie centymetrowe, mam też znowu infekcję. A no i znowu nic nie przybrałam na wadze, mój gin nie jest zadowolony. Położna sprawdzała mi tętno płodu i nie mogła znaleźć, gdyby nie to, że Franek się chwilę wcześniej ruszał, to bym na zawał zeszła, na szczęscie mój gin przyszedł z ratunkiem ( po ok. 2 minutach), był wściekły (jakąś nową położną mają) Kolejna wizyta 6 tygodni po porodzie. Ale muszę się Wam poskarżyć, bo sporo zamieszania miałam na koniec z badaniami! Chodzę do Lux-medu na jednym końcu Krakowa, ale badania robię też w lux-medzie na drugim końcu, ponieważ tylko tam jest czynne w sobotę, więc mój nie musi brać wolnego żeby mnie zawieść. Potem mój M. odbiera wyniki w poniedziałek (ma upoważnienie i blisko z pracy) i tak też było tym razem. Najpierw po badaniach pielęgniarka mnie goniła po korytarzu z pytaniem, czy jestem w ciąży:szok: jakby nie było widać. Wczoraj M. pojechał po wyniki i... wydali mu 1 z 7 badań!!! Przez to dzisiaj musieliśmy nadrobić 20 km, żeby pojechać po pozostałe. Mówię kobicie, że nie wydali wszystkiego a ona się mnie pyta czego nie wydali! Stwierdziłam, że powinni wiedzieć. A Pani do mnie z pytaniem dlaczego nie wydali i czy mąż ma upoważnienie:confused: Skoro jedno wydali, to musiał mieć upoważnienie i skąd ja u licha mam widzieć czemu nie wydali!!! Jakaś porażka, musieliśmy wyjechać z domu 1,5 godziny wcześniej żeby odebrać te wyniki, bo nie mieszkamy w Krakowie:angry:
Katerinka wizyta faktycznie nie przebiegła najlepiej, ale najważniejsze, że wszystko w porządku! Może się widziałyśmy na Wadowickiej, bo tam byłam po te nieszczęsne wyniki!
Andrzelika ważne, żeby podczas porodu nie było komplikacji, wic lepiej, że będzie cc!
Mycha dopiero masz 35tc, więc dobrze, że jeszcze wszystko ładnie się trzyma!
betunia cieszę się, że u Ciebie też wszystko w porządku!Angie trzymam kciuki, żeby mała troszkę jeszcze na wadze przybrała, bo pamiętam, że od razu bda o linię;-) Całe szczęście, że wszystko u Was jest ok!
 
nimfii
user-online.png
może u mnie tak akcja się powoli rozkręca bo nic nie czuje:-D
Zobaczymy jeszcze mam tydzień a jutro wizytę u gin:-)
 
Ale muszę się Wam poskarżyć, bo sporo zamieszania miałam na koniec z badaniami! Chodzę do Lux-medu na jednym końcu Krakowa, ale badania robię też w lux-medzie na drugim końcu, ponieważ tylko tam jest czynne w sobotę, więc mój nie musi brać wolnego żeby mnie zawieść. Potem mój M. odbiera wyniki w poniedziałek (ma upoważnienie i blisko z pracy) i tak też było tym razem. Najpierw po badaniach pielęgniarka mnie goniła po korytarzu z pytaniem, czy jestem w ciąży:szok: jakby nie było widać. Wczoraj M. pojechał po wyniki i... wydali mu 1 z 7 badań!!! Przez to dzisiaj musieliśmy nadrobić 20 km, żeby pojechać po pozostałe. Mówię kobicie, że nie wydali wszystkiego a ona się mnie pyta czego nie wydali! Stwierdziłam, że powinni wiedzieć. A Pani do mnie z pytaniem dlaczego nie wydali i czy mąż ma upoważnienie:confused: Skoro jedno wydali, to musiał mieć upoważnienie i skąd ja u licha mam widzieć czemu nie wydali!!! Jakaś porażka, musieliśmy wyjechać z domu 1,5 godziny wcześniej żeby odebrać te wyniki, bo nie mieszkamy w Krakowie:angry:
Katerinka wizyta faktycznie nie przebiegła najlepiej, ale najważniejsze, że wszystko w porządku! Może się widziałyśmy na Wadowickiej, bo tam byłam po te nieszczęsne wyniki!

Ja na Wadowickiej urzęduję w Promedisie :) Jeżeli masz pakiet w Lux-medzie, to nie "działa" ci on w Promedisach? może byś miała łatwiej/ bliżej... Ale teraz to już po fakcie :)
Też już tak miałam że mi część wyników wydawali ale zawsze sama odbierałam i juz teraz nie odchodzę od lady póki nie sprawdzę żeby nie stać znowu w kolejce :)
Ale dobrze że zwróciłaś uwagę-jakby mąż jechał dam mu listę czego ma szukać w wynikach czy wszystko dostał.
Jak oddaję krew do badań już od razu mówię: jestem w ciąży, 39 tydzień, nie przyjmuje żadnych leków jakie panią interesują-nie cierpię tych samych pytań co chwilę :)))

Coccoa może od ciebie "odgapię" lekarza jak będę nowego szukała :) Przypomnij gdzie będziesz rodziła? Twój dr jest z tego szpitala?
 
Katerinka pakiet działa i Promedisie i w Limie, ale Lux-med na Wadowickiej jest dwie bramy wcześniej a tam robie tylko badania i jest mi to obojętne, po prostu pasuje mi Wadowicka. Chodzę do Andrzeja Szczudrawy, ma świetne opinie, jest znanym i cenionym w świecie ginekologicznym w Krakowie. Pracuje w Klinice, ale znają go wszędzie. Na prawdę polecam!!!
 
Katerinka - życzę, aby Ci to minęło z nadgarstkiem! Sama się już nie mogę doczekać porodu i mam wielką nadzieję, ze i u mnie to minie, bo póki co jest tragedia! :baffled:


Do mnie zadzwonili ze szpitala i 1.11. mam się stawić.
 
reklama
Do góry