reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
Jestem po szybkiej szpitalnej wizytce u dr - na razie nadal brak postępu w rozwarciu i skracaniu szyjki, więt trzymamy małą w brzuszku tak długo jak się da-kolejna wizyta 18 w pt i przyjęcie do szpitala
 
witam :)
a ja jak zwykle natykam sie na szereg nieprawidłowosci i niekompetencji lekarskiej niewiem czy przesadzam czy tylko ja mam takie szczescie :/
w sobote pojechałam do szpitala ze skierowaniem 8 dni po terminie wg. om a lekarze nic -odesłali mnie do domu i kazali sie pojawic 22 marca!!!
zero badan ani usg ani ktg no nic stwierdzili ze mam zle wyliczony termin i tyle . jezu jaka jestem wsciekla! dzisiaj jade do innego szpitala 10 dni po terminie z om mam nadzieje ze zrobia mi chociaz jakies badania jak maja mnie odesłac znowu
kurcze jestem matka i martwie sie o moje dziecko a ci nic nie robia !!
przepraszam ale musiałam sie wyzalic mam nadzieje ze dzis chociaz wody mi zbadaja bo m nie szlag trafi ,zaden lekarz nie potrafi ustalic terminu porodu ech
 
A ja wkońcu mogę się pochwalic mój maluszek się odwrócił 2 tygodnie przed terminem i nie wiem czy się cieszyć czy smucić bo byłam już przygotowana na cesarke:) póki co 2800 :) a to jeszcze nie koniec podobno będzie miał 3800 :) więc kawał chlopczyka:) a mam do was pytanie czy ktg robią tylko jak się poród zacznie czy wcześniej też mi powinni zrobić bo rózne opinie słyszałam i nie wiem czy mam się upominać
 
Buziak-to nas zaciekawilas tymi dziurami hihi

Vetka trzymam kciuki za piątek, zobacz jak ładnie do końca prawie dotrwalas, jak twoje lozysko?

Mała to jest dobre miejsce żeby sie wyzalic :) moze spróbuj innego lekarza, inny szpital?

Agii- to długo czekał szkrabek, nie martw sie USG tylko szacuje wagę ( w obie strony sie moze pomylić) a naturalny poród chyba nie jest taki straszny. Nasze Marcoweczki po cc troszkę sie nacierpialy- oczywiście to nie reguła..ale nie ma co sie bać, co ma być to będzie

Trzymajcie sie!
 
tulipku-dokładnie dotrwałam praktycznie do końca:) Przepływ łożyskowy nieznacznie obniżony ale mała jeszcze rośnie więc na razie trwamy w dwupaku. W piatek wiążące decyzje w sprawie terminu cc
 
No ja dziś byłam na KTG, wyniki w porządku ginek jak zobaczył zapis powiedział że śliczny a ja mu, że bardzo się starałyśmy z Zosiaczkiem by go zadowolić tym rysunkiem. Robione miałam USG tam też wyszło wszystko ok. Nasza córcia waży juz ponad 3,5kg i pani doktor robiąc USG stwierdziła, że Zosiaczek ma długie nogi...:szok: zaskoczyła mnie tym bo ja mam proporcjonalnie do ciała za krótkie a mąż takie dość proporcjonalne ale długimi przy wzroście 172cm bym ich nie nazwała. Ciekawa jestem po kim Zosia taka modelka?:confused: Może z czasem to jej się wyrówna.
Ogólnie jestem zadowolona, że wszystko jest dobrze ale już coraz bardziej się niecierpliwię. :realmad::hmm::realmad:Termin z OM mam na niedzielę z USG na czwartek a tu czop jeszcze siedzi na miejscu, skurcze niby przepowiadające są ale jakoś mi to wszystko zaczyna się ciągnąć.
Plusem jest to, że Zosieńka troszeczkę zeszła na dół i już nie wisi na żebrach. No i oczywiście po wielu rozmowach wreszcie zrozumiała, że na ten świat wychodzi się dołem a nie przez żołądek.:biggrin2: Sama ciekawa jestem tej nocy, wezmę gorący prysznic, męża zmolestuje i może coś się ruszy.
 
Kasiu, czop to ci moze odejść tuż przed porodem wiec sie niemartw. Moze mała będzie super punktualna i urodzi sie dokładnie w terminie. Waga wg mnie super ksiazkowa
Męża mimo wszystko molestuj;-)
 
No więc dobrze że pojechałąm na tą nieplanowaną wizyte bo jednak musze brać leki na to ciśnienie bo jest stanowczo za wysokie i pani doktor boi sie o mało z resztą mnie też stracha napędziła w dodatku nie ma jej w przyszłym tygodniu bo jedzie na szkolenie w razie czego gdyby mnie coś martwiło mam odrazu gnać do szpitala bez żadnych zastanowień, po grzebanku okazało sie że szyjka skrócona w końcu a tętno pięknie stukało teraz tylko czekać cierpliwie aż zechce wyskoczyć
 
reklama
Do góry