reklama
Dzieki Harsz, staram sie rozwiewać wątpliwości w miare wiedzy i mozliwości. Cos jak tłumaczenie z medycznego na "ciężarówkowy" ale oparte na "faktach" a nie na "przeżyciach czy zasłyszeniu". Mam nadzieję, że choc troche pomagaVetka, ja tylko chce powiedziec, ze bardzo sie ciesze, ze tutaj jestes i mozesz nam odpowiadac na wszelkie pytania w taki bardziej 'techniczny' sposob.
"Nie taki diabeł straszny jak go malują" - im więcej się wie, tym łatwiej zaufać a ufaj znaczy sprawdź Dlatego warto wiedzieć ale z pewnych i fachowych źródeł. Jasne że wśród dr też trafiaja się partacze i źli ludzie, jak w każdym zawodzie, ale musimy im zaufać na sali porodowej, ze robią wszystko w najlepszej wierze i zgodnie z najlepsza i najnowszą wiedzą. A ta sie zmienia. 30 lat temu bezpieczniej dla dziecka i dla matki buło rodzić sn dziecko ułożone pośladkowo niz mieć cc, teraz chyba żaden lekarz nie odwarzy sie sn u pierwiastki z ulożeniem pośladkowym płodu czy porodu sn bliźniaków u pierwiatki. Zmieniły się czasy i wiedza. Dlatego własnie metody manualne sa dzis przeciwskazane a bezpieczniejszy jest próźnociąg. Ale wszystko zalezy od umiejetności lekarza i jego doświadczenia Ufajcie swoim lekarzom i ... sprawdzajcie
Vetka, a jakie jest Twoje zdanie na temat próżnociągu, czy kleszczy? Czy to są W PEŁNI bezpieczne metody?
Bo obawiam się, że ze względu na niewielkie zwyrodnienie siatkówki i poważne zagrożenie jaskrą mogę dostać wskazanie nie do cc, a właśnie do wspomagania kleszczami lub próżnociągiem. Tymczasem tylko w rodzinie w miarę bliskiej mam 2 przypadki porażenia i zaburzeń neurologicznych, co ma związek z użyciem kleszczy i vacuum właśnie.
I tak myślę, że jeżeli moja okulistka nie będzie się potrafiła w końcu określić, czy ja powinnam mieć cc, czy rodzić sn i dla bezpieczeństwa (czyjego?) zaleci wspomaganie mechaniczne, to ja stanę na rzęsach, ale doprowadzę do cc! Jakoś mniej ryzykowne dla dziecka mi się to wydaje.
A swoją drogą zaintrygowałaś mnie predyspozycjami do ułożenia pośladkowego dziecka. Moja gwiazda nadal nożyskami na dola majta, ja jestem z porodu pośladkowego, siostra mojej mamy miała syna ułożonego pośladkowo, mała mojej siostry też się dupcią do świata wypięła. Może coś w tym jest? Tyle, że Stellka to jeszcze chyba ma masę czasu na obrót :-)
Bo obawiam się, że ze względu na niewielkie zwyrodnienie siatkówki i poważne zagrożenie jaskrą mogę dostać wskazanie nie do cc, a właśnie do wspomagania kleszczami lub próżnociągiem. Tymczasem tylko w rodzinie w miarę bliskiej mam 2 przypadki porażenia i zaburzeń neurologicznych, co ma związek z użyciem kleszczy i vacuum właśnie.
I tak myślę, że jeżeli moja okulistka nie będzie się potrafiła w końcu określić, czy ja powinnam mieć cc, czy rodzić sn i dla bezpieczeństwa (czyjego?) zaleci wspomaganie mechaniczne, to ja stanę na rzęsach, ale doprowadzę do cc! Jakoś mniej ryzykowne dla dziecka mi się to wydaje.
A swoją drogą zaintrygowałaś mnie predyspozycjami do ułożenia pośladkowego dziecka. Moja gwiazda nadal nożyskami na dola majta, ja jestem z porodu pośladkowego, siostra mojej mamy miała syna ułożonego pośladkowo, mała mojej siostry też się dupcią do świata wypięła. Może coś w tym jest? Tyle, że Stellka to jeszcze chyba ma masę czasu na obrót :-)
futrzakowa
yea! to ja!
oluś - gratulacje dobrych wieści ! oby tak dalej:-) a następna wizyta kiedy? :-)
o tak ja też się cieszę i dziękujęVetka, ja tylko chce powiedziec, ze bardzo sie ciesze, ze tutaj jestes i mozesz nam odpowiadac na wszelkie pytania w taki bardziej 'techniczny' sposob.
Vetka - moja ginka mimo, że nie jest wiekowa to staż ma nie byle jaki jest zastępcą ordynatora od lat /bo u nas ordynatorem jest gin z dzida pradziada - wciąz to samo nazwisko się przewija / i moją siostrę 17 lat temu też odbierała. Więc mam nadzieję, że wie co robi.
No ale w takim razie jak sytuacja się powtórzy to znowu bedzie stres przy porodzie, a jak bedzie obcy gin to już w ogole. Na cc u mnie było za późno, mały był podduszony pępowiną i szybciutko trzeba było go wyciągac.
Bosonóżka - w 1 ciąży byłam na konsultacji okulistycznej, /miałam nadzieję na cc/ bo jestem krótkowidzem, ale okulista ostudził moje zapały i powiedział, że jakbym miała powyżej -7 to może dał by mi skierowanie, a tak mam rodzic naturalnie... Ale cieszę się, że nie dał mi skierowania na cc.
A Stellka ma jeszcze trochę czasu.
W obecnych czasach ułożenie pośladkowe jest wskazaniem do cc i chyba nie ma co się rzucać i próbować rodzić sn.
Ostatnia edycja:
reklama
Bosonóżka- jezeli w ciazy Ci sie wzrok nie pogarsza to nie bedzi epewnie podstaw do cc. Ja mam -5 i podczas ciazy wzrok pozostal na swoim miejscu wiec okulista powiedzial ze nic to nie zagraza. Co do kleszczy to nie bede straszyc....
Ola- gratuluje dzidzia wie co robi oby sie jej nie odwidzialo
Ola- gratuluje dzidzia wie co robi oby sie jej nie odwidzialo
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 166 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: