traschka
Mama Marysi
Katamisz ja też miałam robioną cytologię tuż przed ciążą a potem na początku ciąży. Teraz pewnie powtórzę, bo miałam jakąś infekcję. A co do badań krwi to ja na żadnym nie byłam na czczo. A badania z krwi mam co miesiąc na różne rzeczy więc nie sądzę żebyś musiała głodować
edit: Blusia polecam powtórzyć cytologię jak najwcześniej. Miałam robioną we wrześniu tuż przed zajściem w ciążę i miałam I grupę, wszystko idealnie. Badanie powtórzyłam w listopadzie i już miałam jakieś paskudztwo, do teraz się leczę. W ciąży wszystko się zmienia... A co do badań krwi to moje laboratorium jest otwarte do 20... A mi pobierają krew zawsze od razu po wizycie i ginka - ona ma własne laboratorium. I Jeśli idę na wizytę na 16 to trudno żebym do tego czasu nic nie jadła. Tym bardziej, że nie sądzę, żeby jedzenie mogło sfałszować np poziom przeciwciał na różyczkę...
edit: Blusia polecam powtórzyć cytologię jak najwcześniej. Miałam robioną we wrześniu tuż przed zajściem w ciążę i miałam I grupę, wszystko idealnie. Badanie powtórzyłam w listopadzie i już miałam jakieś paskudztwo, do teraz się leczę. W ciąży wszystko się zmienia... A co do badań krwi to moje laboratorium jest otwarte do 20... A mi pobierają krew zawsze od razu po wizycie i ginka - ona ma własne laboratorium. I Jeśli idę na wizytę na 16 to trudno żebym do tego czasu nic nie jadła. Tym bardziej, że nie sądzę, żeby jedzenie mogło sfałszować np poziom przeciwciał na różyczkę...
Ostatnia edycja: