Co do daty to ja mam problem gdyż miesiaczke mialam 17.02 ale 21.02 nakleilam plaster anty (bo mialam nie regularne i bolesne miesiączki). Musialam go ściągnąć bo wyszlo uczulenie i to bylo 27.02 .nastepnego dnia dostalam okres. Niestety lekarze nie wiedza jak to liczyc do konca, bo jeden mowi ze od 17.02 a inny mówił ze liczyc od 28.02.
reklama
slonkoonline
Mama Juleczki
Mi wychodzi to co lekarzowi w tym kalkulatorze, czyli 4.03. Także to fizycznie jest niemożliwe. Widocznie coś się przesunęło, ale to taka moja uroda, bo z córką było identyko. Lekarze obstawiali poczęcie na minimum tydzień wcześniej niż fizycznie było, to możliwe.
No, ale bądźmy realistkami! Termin poczęcia jest dość trudny do ustalenia bez specjalistycznego nadzoru. I to też chyba w 100% można stwierdzić termin poczęcia poprzez invitro.
slonkoonline
Mama Juleczki
W tematach wszelkiej anty ja się nie znam kompletnie. Wiem tylko, że się bierze tabsa i się nie ma okresu, a potem się nie bierze i się ma
Tylko raz dostałam tabletki bardzo delikatne dla karmiących, ale szybko przestałam brać. Z tym, że te trzeba brać ciurkiem.
Slonko to i tak wiesz więcej od niektorych kobiet 
bo moja "przyjaciolka" nie wiedziala po co sa tabletki anty i nie wiedziala ze sie je polyka, a ona je wsadzala i byla zdziwiona ze okres dostala a potem byla jeszcze bardziej zdziwiona ze zaszla w ciążę.
bo moja "przyjaciolka" nie wiedziala po co sa tabletki anty i nie wiedziala ze sie je polyka, a ona je wsadzala i byla zdziwiona ze okres dostala a potem byla jeszcze bardziej zdziwiona ze zaszla w ciążę. jopal
Fanka BB :)
Slonko to i tak wiesz więcej od niektorych kobiet
Miisia ale się uśmiałam są jeszcze takie laski w dzisiejszych czasach? Aż nieprawdopodobne
:-)Naparwde, ona nie wiedziala co to test ciążowy i jak sie korzysta z niego itd. Jeżeli to by byla wieś i brak internetu, rodziny czy nawet brak nauczania o tym w szkole to bym zrozumiala ale dziewczyna mnie poprostu zabiła swoja głupotą.
Ale na szczęście dziecko zdrowe sie urodziło i praenymi opiekunami zostali dziadkowie malej bo ona uznala ze imprezy ważniejsze są.
Ale na szczęście dziecko zdrowe sie urodziło i praenymi opiekunami zostali dziadkowie malej bo ona uznala ze imprezy ważniejsze są.
slonkoonline
Mama Juleczki
O Matko! No to ja wspięłam się na wyżyny doinformowania ;-) Szacunek dla koleżanki za odwagę! Czy głupotę, sama nie wiem?
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Dziewczyny tak naprawdę tp ustalić można najdokładniej tylko wtedy, gdy się wie, kiedy była owulacja. No ewentualnie, jak kobieta ma bardzo, ale to bardzo regularne cykle, choć i nawet wtedy nie można byc pewnym,że ten szczęśliwy cykl był właśnie regularny. Mi Słonko z tego 9 marca u Ciebie wychodzi 30.11, ale to przy założeniu,że wtedy doszło do zapłodnienia. Jeśli jednak owulka była później, to automatycznie termin przenosi się na grudzień.
Misia u Ciebie ewidentnie bym liczyła od pierwszego dnia okresu, ale ponieważ były plastry, to jednak trudno określić jakiej długości był cykl. W tej sytuacji lekarz może się podeprzeć tp jaki wyznaczało pierwsze usg;-)
Ja dziś zabiegana od rana, bo miałam najpierw wizytę ze swoim teamem lekarskim, a potem musiałam wrócić po południu już do położnej. Znowu masa papierów i pogadanka....A wszystko przez to,że dziś poszłam tam po nocy w pracy i miałam bardzo niskie ciśnienie (79/50). Zaczęli drążyć, więc musiałam sie wyspowiadać. No i cóż....zakazać mi pracować nie mogą, ale oni sa za tym,żebym poszła na zwolnienie:-( Jeszcze jutro na scanie sprawdzą stan blizn i wówczas sama będę musiała podjąć decyzję...ehhh....nie wiem, na prawdę nie wiem
Wyniki z krwi mam bardzo dobre. Cukry nie szaleją póki co, więc tu dostałam pochwałę, bo jednak umiem sobie dietkę dopasować
Jutro scan....Tak, denerwuję się. Może nie jest to panika, ale taka świadomość,że dopiero jutro właśnie tak na prawdę potwierdzi się moja ciąża
Misia u Ciebie ewidentnie bym liczyła od pierwszego dnia okresu, ale ponieważ były plastry, to jednak trudno określić jakiej długości był cykl. W tej sytuacji lekarz może się podeprzeć tp jaki wyznaczało pierwsze usg;-)
Ja dziś zabiegana od rana, bo miałam najpierw wizytę ze swoim teamem lekarskim, a potem musiałam wrócić po południu już do położnej. Znowu masa papierów i pogadanka....A wszystko przez to,że dziś poszłam tam po nocy w pracy i miałam bardzo niskie ciśnienie (79/50). Zaczęli drążyć, więc musiałam sie wyspowiadać. No i cóż....zakazać mi pracować nie mogą, ale oni sa za tym,żebym poszła na zwolnienie:-( Jeszcze jutro na scanie sprawdzą stan blizn i wówczas sama będę musiała podjąć decyzję...ehhh....nie wiem, na prawdę nie wiem
Wyniki z krwi mam bardzo dobre. Cukry nie szaleją póki co, więc tu dostałam pochwałę, bo jednak umiem sobie dietkę dopasować Jutro scan....Tak, denerwuję się. Może nie jest to panika, ale taka świadomość,że dopiero jutro właśnie tak na prawdę potwierdzi się moja ciążareklama
