reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty i zdjecia usg

A czy glukozę musi mieć każda ciężarna robioną? Bo ja np jeszcze nie miałam i do tej pory gin też o niej nie wspominał...;/ Miałam tylko cukier na czczo i to wszystko...
 
reklama
No ja zawsze chcialam cc dopoki ostatnio nie zobaczylam filmiku z porodu - dramat!!

Co do reszty - w srode wizyta u ginka, w piatek w poradni diabetologicznej dla ciezarnych i zaczynamy walke z cukrzyca:-(
 
Ja też nie wyobrażam sobie rodzić inaczej niż przez cc, wszystko przez to, co się naoglądałam na oddziale położniczym. Po pierwszym dziecku żałuję, że nie posłuchałam mamy i się od razu nie zdecydowałam na cc. I też spotkałam się z negatywną reakcją wielu osób, ale nie przemuję się tym. Jakbym teraz nie miała wskazań do cc, to bym na rzęsach stanęła żeby mi zrobili :-p


Tak, to słynne zdanie... ulubione na porodówkach... Mnie osobiście wkurza. Ale na szczęście medycyna pewnie niedługo umożliwi nam posiadanie suwaka na brzuchu :-D;-)

:-D

No jak ja czytam teksty w stylu "gdyby Bóg chciał, żebyśmy rodziły przez cc.." to mi przychodzi do głowy jedna myśl - wobec tego nie leczmy się, nie malujmy, nie farbujmy, nie korzystajmy ze znieczuleń, ba, nie korzystajmy z mydła i papieru toaletowego... Bo przecież Bóg nam tego nie dał :)
Dyskusja, co jest lepsze - cc czy poród "naturalny" (tzn. bez znieczulenia, oksytocyny, nacinania, oczyszczania maluszkowi dróg oddechowych itp.?) ma tyle samo sensu, co rozmowy o pierwszeństwie jajka przed kurą, czy rozważania, czy lepiej być kobietą, czy mężczyzną :)

No i można powiedzieć żeś mi to z ust wyjęła :-D

U nas w mieście Bielsku-Białej jest klinika Esculap. ZA poród w niej płaci si 420 zł i mama ma opcje wyboru :albo poród sn w znieczuleniu (tylko i wyłącznie w znieczuleniu) albo CC. Przy czym żadna mama nie jest karcona za chęć wykonania CC. Wiadomo, ze muszą ostrzec przed ew. powikłaniami ale w pełni akceptują wolę ciężarnej. I ja również ide na CC :) Sorry... ale moja ciocia rodziła 23 h bo ujście sie nie rozwierało. A że CC to "złooooooooooooo" Mariuszek ze zdrowego dziecka jest dzieckiem z porażeniem mózgowym. Moja siostra miała skurcze chyba 3 dni. Ale ujście sie nie otwierało. Cesarka "złooooo". Efekt: dziecko straciło tętno. I ratowanie. Ja nie ryzykuje. Możliwe że to przypadłość rodzinna bo moja siostra też miała dwie cesarki, bez wskazać w czasie ciąży. Będe może dłużej dochodzić do siebie ale dziecko bedzie bezpieczniejsze.


No chyba, że mi się jeszcze odmieni ;]...

No i nagle sie okazało, że nie jestem osamotniona w swoich pogladach :-D Może jakis oddzielny watek dla "cesarzowych" ?

No ja zawsze chcialam cc dopoki ostatnio nie zobaczylam filmiku z porodu - dramat!!

Co do reszty - w srode wizyta u ginka, w piatek w poradni diabetologicznej dla ciezarnych i zaczynamy walke z cukrzyca:-(

To po cholerę żes to ogladała ? Dla równowagi obejrzyj sobie filmik z jakiegoś porodu kleszczowego, albo z wykożystaniem próznociagu, albo jak dziecko owinięte pepowiną wyciągają. Wtedy to juz chyba wcale nie urodzisz ;-)
Trzymam kciuki za "sparing cukrzycowy" :tak:
 
hehe ja widziałam CC na żywo bo jako studentka miałam wejście na sale operacyjną :) Tak, tak... Byłam jednym z tych wścibskich studentów :) Akurat stałam przy CC, które robił mój gin prowadzący :)
 
Ivi1 - trudno oczekiwac zeby lekarze spelniali wszystkie nasze zyczenia. ja bym chciala conajmniej 2 USG wiecej, badania na tokso i zeby mi ktos szyjke sprawdzal.... i co z tego ze chce? Opcje bezplatne sa jakie sa i tyle a jak sie zglosisz do prywatnej kliniki i zaplacisz za cesarke, to na pewno ci zrobia.
No wlasnie problem polega na tym, ze tutaj wyboru nie mam, jesli nie ma zagrozenia zycia mojego lub dziecka.. A i rodzina naciska mnie strasznie, nie lubie zawodzic ludzi wokol mnie, chcialabym byc silna i nie bac sie, ale boje sie tak panicznie, ze na sama mysl becze ze strachu.. I robcie mi co chcecie.. Mam jakas traume albo co, nie wiem. Na bungee bym skoczyla, tatuaz bym zrobila bez wachania, a porod naturalny dla mnie to dramat...
 
reklama
Próznociag miała moja sasiadka z pierwszym dzieckiem 5 lat temu i mówi, że coś strasznego. Była załamana bo zobaczyła tylko, że synek ma "wyciągnieta" czaszkę ( taki storzek ) i zaraz Go zabrali. Ryczała i przeżywała koszmar jakiś. Potem na szczęście to wszystko ustapiło. A kleszcze w styczniu moja kumpela miała tez z synkiem, ale szczegółów nie znam. Mój gin twierdzi, że trzeba naprawde umieć to robić bo można narobić duzo szkody dziecku.
 
Ostatnia edycja:
Do góry