reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty,badania i USG :)

reklama
Beata a w szpitalu mieli powtarzac to usg co 5 dni, a teraz musisz tyle czasu czekac :/

Renia fajnie, ze udalo sie Wam dostac na takie zajecia. Opieka zupelnie inna niz w pl :(
 
W szpitalu zrobili mi w sumie 3 USG i było widać mały przyrost wagi (mały, bo USG w krótkich odstępach czasu) dlatego teraz mam zrobić dopiero po 2 tygodniach.
Mam nadzieję że wszystko będzie ok, że poprostu mój synek będzie z tych mniejszych.
 
Hej, ja od chyba tygodnia odczuwam spadek formy, mam niską hemoglobinę (11,5) co pewnie przyczynia się do gorszego samopoczucia i braku sił.
NA ostatniej wizycie doktor tylko posłuchał serca Małego, sprawdził narządy, ułożenie - syn dalej leży w poprzek, jak w hamaku ;) Kolejna wizyta za dwa tygodnie i będę miała pierwsze KTG, doktor zapowiedział, że od tego czasu będę miała KTG co tydzień, zrobi też wymaz, o którym pisałyście, dość wcześnie, ale to z uwagi na to, że i ja i mój M. jesteśmy wcześniakami, a poza tym jestem uczulona na penicylinę więc, gdyby wyniki wyszedł pozytywny trzeba będzie jeszcze zrobić antybiogram.
Zastanawia mnie tylko tak częste KTG, czy któraś z Was tak ma?
Polianna, mój brzdąc też takie wygibusy robi w brzuchu. Aż chciałabym mieć podgląd, żeby zobaczyć co on tam wydziwia, takie szybkie i częste te ruchy. I także trwają dość długo.

W sumie, doczytałam, że począwszy od pierwszego ktg do terminu porodu badanie jest wykonywane co tydzień, a po terminie jeszcze częściej. tylko ja zacznę nieco wcześniej.
 
Ostatnia edycja:
Drobi ja mial KTG w pierwszej ciazy od 37 tygodnia co tydzien. Teraz ginka kazala mi sie zglosic dopiero w terminie, chyba zeby cos sie dzialo.
A na Inflancka bedziesz jezdzic na to ktg?
 
Drobi ja mial KTG w pierwszej ciazy od 37 tygodnia co tydzien. Teraz ginka kazala mi sie zglosic dopiero w terminie, chyba zeby cos sie dzialo.
A na Inflancka bedziesz jezdzic na to ktg?
Nie, do swojego lekarza, do centrum damiana.
Od lat mieszkam pod Warszawą i chyba jednak zdecyduję się na poród na miejscu. Jeśli będzie cesarka, rozważę jednak Inflancką :) Z porodem sn dodatkowo bym się bala, że utknę gdzieś w korkach, nie dojadę na czas, albo że w ogóle nie będzie miał mnie kto zawieźć.
Ale, kurczę, co tydzień jeździć do wawy na ktg... raz, że wydam kupę kasy, dwa że co raz bardziej męczące są dla mnie dojazdy pociągiem.
 
Drobi na miejscu to myslisz o szpitalu w Wolominie?
Ja tez mam daleko na Inflancka, ale jakos nir widze siebie gdzie indziej. Najblizej mam Miedzylesie, ale nir jestem przekonana do tego szpitala. No chyba, ze porod przed 38 tc to na Karowa na pewno bym jechala...
 
Drobi na miejscu to myslisz o szpitalu w Wolominie?
Ja tez mam daleko na Inflancka, ale jakos nir widze siebie gdzie indziej. Najblizej mam Miedzylesie, ale nir jestem przekonana do tego szpitala. No chyba, ze porod przed 38 tc to na Karowa na pewno bym jechala...
Tak, chodzi mi o Wołomin. Dwie koleżanki rodziły tam w tym roku(no, dobra, jedna jeszcze w 2015:))i ponoć jest spora poprawa. Kadra medyczna ma dyżury 12 h i nie jest tak zmęczona, jak wcześniej to, ponoć, bywało. Pacjentek jest mało w porównaniu z warszawskimi szpitalami i każdą się dobrze zajmują. Jedna z koleżanek rodziła naturalnie, druga przez cc i obie dobrze wspominają zarówno sam poród jak i pobyt w szpitalu. Przy czym jedna z tych dziewczyn pierwsze dziecko rodziła na Inflanckiej właśnie i choć nie ma zastrzeżeń co do tego szpitala, to ten wołomiński również chwaliła.
Do Karowej mam zaufanie, bo byłam tam ostatnio, tyle że nie na porodówce, rzecz jasna :)

MArtita, waham się, naprawdę, ale względy ekonomiczne i logistyczne powoli biorą górę. Tu nie musiałabym właściwie nikogo prosić o pomoc, nawet gdybym była sama, to taksówką w 5 minut jestem w szpitalu...
 
reklama
Do góry