reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

Piotrkowi udało się wczoraj przekręcić z brzucha na boczek. Bardzo skomplikowany sposób wymyślił i się biedak namęczył ale efekt najważniejszy. Podniósł się na łokciach i zaczął sobie powoli opadać na prawą stronę (myślałam, że mu się nie udaje utrzymać i chciałam pomóc ale co go poprawiłam to on znowu i się poddałam - zamiast pomagać przeszkadzałam). No i nastąpiło najtrudniejsze, bo góra już na boczku a dół jeszcze na brzuszku :tak: Chyba 2-3 minuty próbował się rozbujać, żeby być całkiem na boku i wreszcie się udało. Uśmiechnął się i zasnął z wysiłku :-D

A wczoraj była u nas okropna burza i wyłączyli światło. Akurat Piotrek cycał po kąpieli jak zrobiło się ciemno i dostał takiej histerii, że go 10 minut nie mogłam uspokoić :szok: Na szczęście zmęczony płaczem szybko zasnął.

Szerlock gratuluję dzielnego synka!!! Piotrek niestety darł mi się wczoraj strasznie przy szczepieniu :-( A pierwsze zniósł tak dobrze :wściekła/y: Ale myślę, że to dlatego, że pierwsze robiła mu doświadczona i bardzo sympatyczna pielęgniarka, która zresztą nazywa go swoim pupilkiem a wczoraj trafiliśmy na jakąś nową, która chyba dopiero się uczyła szczepić dzieci i tak mu walnęła tą igłą w łapkę, że myślałam, że ją rozszarpię. Na szczęście wtulił się we mnie i szybko uspokoił.
 
reklama
Właśnie przed chwilką, gdy zytałam Wasze posty, młody obrócił się z plecków na brzuszek!! Byłam w lekkim szoku :-D
 
Moj Olek jeszcze sie nie przewraca na boki, za to probuje sie podnosci, ostatnio bardzo podobaja mu sie jego nozki i namietnie probuje je wsadzic do buzki ale jeszcze mu to nie wychodzi, zabawki tez juz trzyma i lubi sobie pogaworzyc
 
ja robię tak samo, tyle że Kacper nie śpi do 3... Pierwszy raz budzi się około północy, dostaje cyca i już ląduje w naszym łóżku. Chyba że nie śpię, to go wsadzę do jego łóżeczka. Tam trzeba nad nim troche posiedzieć i potrzymać go za rękę - on się nią bawi aż zaśnie. I dlatego jak śpię to wolę się nie rozbudzać, tylko na śpiocha cyca mu dać i on zaraz zasypia przytulony do mnie.

Gosiu do jakiego pediatry chodzicie?

Kacperku dopiero zobaczyłam Twoje pytanie - przepraszam. Nasza pediatra nazywa się Ewa Bińka - Skrzypkowska.
 
Marianki nie mogę juz zostawiać samej na kanapie,bo robi półobrót,odkopuje się,jeśli znajdzie punkt do odepchnięcia się nogami i może spaść.wczoraj byłam cale popołoudnie i noc u tesciowej z mała,to mała "śpiewała",nadawała,jak wolna europa-słowem:byla dusza towarzystwa,a jak tak sobie radośnie śpiewała,to sie przy okazji skupkała :-D a śpiewała dalej,kupa jej nie przeszkadza w niczym :-D ona nie zgłasza mi problemu brudnej pieluszki :-p
 
Ale Wasze dzieciaczki super się rozwijają :tak:. Gratulacje :-):-):-)

Michaś przewraca się z pelców na boki :tak:. Niewiele brakuje a przekręci się na brzuszek ;-)(trochę przeszkadza mu rączka :happy2:). Jest bardzo rozmowny :-D i świetnie pokrzykuje :rofl2:
Lubi też zabawki grzechotkami :-)
 
Piotrek wczoraj próbował się przekręcić z boku na brzuszek i nóżki już mu się udało ale jakoś nie miał koncepcji co z rączkami zrobić i się po paru minutach zniechęcił. Może niedługo spróbuje znowu.
Nie chce mi niestety trzymać zabawek :-( Ale za to ciągnie wszystko miękkie co uda mu sie złapać - poduszkę, rogala, pieluchy. Muszę go pilnować, bo co chwila naciąga coś sobie na głowę.

Wczoraj po raz pierwszy zostawiłam go golutkiego, żeby się pobawił i uff nie było żadnego wypadku w postaci kupy ani siusiu. Za to zsikał się zaraz po włożeniu do wanienki :laugh2:

Wczoraj wyeksmitowaliśmy go z kanapy na podłogę, bo tak się wierci, że strach go zostawić samego. Trochę na początku protestował ale już się przyzwyczaił :tak:
 
reklama
zuzia chichra się jak wariatka jak leży a ja lekko podnoszę jej stópki, tak żeby je widziała i uginam je tak, że może dotknąć rączką albo wsadzę jej do buzi, ale się śmieje głośno:-D:-D:-D
chwyta lekuśno na parę chwiluniek butle jak ją karmię;-)
w rączce trzyma pieluche jak nawet idziemy na zmianę pieluchy:-D:-D:rofl2:
usiłuje za wszelką cenę się podnieść czytaj nieudolnie wstać, dopiero co opanowuje trzymanie główki a tu jej wstawanie w głowie:no::-D
 
Do góry