reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze sprawy...

reklama
Bietka, nie o mecz, bo u nas to ja wiem, jakie sa mecze, nie m. Bardziej o to, ze pracuje po 12h i jak wraca to jest padniety. Pyta niby co u mnie, ale bez zaangazowania. Wczoraj widzial, ze zle sie czuje i nie spytal jak mi pomoc, co sie dzieje. Dzisiaj rano tez nie padlo pytanie czy juz mi lepiej. Gdyby nie moja mama, to nawet nie wiem czy uzywalabym mowy, bo z nim mozna gadac tylko w weekendy, bo tylko wtedy ma czas i sile. Ciesze sie, ze sie rozwija, ale prace w szpitalu bral po to, zeby zrezygnowac z dwoch pozostalych. A wyszlo na to, ze nfz placi tylko za obecnych pacjentow, czyli jak ktos sie zapisze, m tam czeka, a pacjent nie przyjdzie to m nie dostaje kasy. No i efekt tego taki, ze poki co ma 3 prace...
 
anisiaj mogę Cię tylko przytulić :* rozumiem jak się czujesz.... :* choć nie byłam w takiej sytuacji... naprawdę super, że mama jest z Tobą a -emowi- należy się klaps na pupę i rozmowa... on chyba zdaje sobie sprawę co czujesz???

bobo miłego spacerku, my po zupce już i też się zbieramy
 
Nie wiem Elu. Ja wiem co oznacza nasza praca, ze sa dni, kiedy godzinami sluchasz o problemach obcych, a potem nie masz sily gadac. Sama to przechodzilam, ale teraz mi z tym zle.
 
Mój m ma podobnie.On z reguły do gadatliwych nie nalezy a jak sie powydziera w pracy na tych co to im się pracować nie chce to i w domu też gadać się nie chce.Do tego fizycznie przychodzi zmęczony i w ogóle klops.Czasami z tego powodu są problemy ale co zrobić?Jemu odpoczynek tez się należy mimo że ja bym chciała pogadać albo chciałabym odpocząć żeby on zajął się dzieckiem.
 
Anisiaj ja rozumiem Twojego m bo ja pracując w telemarketingu wracałam do chaty i gadac tez mi sie nie chciało wiec wiem co to męczarnia psychiczna. A o nfz nic mi nie mow bo to masakra jakaś w ogóle jestem za sprywatyzowaniem wszystkiego i zlikwidowaniu zus... Ale Ciebie też rozmuiem bo mój m wraca spracy i też bez zaangażowania pyta sie co tam w domu.
 
A u mnie jest na plusie około 11 st,ale popaduje.
Niestety Szymon mimo iż na Bactrim-ie to coś go rozkłada.Rano nie poszedł do szkoly,bo miał mdłości,ale nie wymiotował.Jak jemu przeszło to położył się spać,zmierzyłam jemu temperaturę i ma 37,3.Ręce opadają:wściekła/y:!

Mój m też pracuje po 12 godzin,czasami więcej na zewnątrz,ociepla budynki styropianem z rusztowań ruchomych(winda) i kiedy przychodzi do domu to jest padnięty i niekoniecznie skory do rozmowy.Bardziej jest zainteresowany tym by zjeść,zajrzeć w neta i się zdrzemnąć.Ja mu mówię,że też jestem zmęczona a m w odpowiedzi,że przecież ja siedzę sobie w ciepłym i wygodnym domku.Ale ja nie leżę,zapindalam domowo na trzy etaty,jestem praczką,sprzątaczką kucharką ,nianią,krawcową,kierowcą i kochanką wieczorami.Przy dzieciach trzeba mieć oczy dookoła głowy,uwagę na maxa wytężoną,faceci sobie nie zdają sprawy,że kobiety siedzące w domu i ''niby nic nie robiące'' są czasami bardziej zmęczone jak górnik po szychcie!!!
Anisiaj
jak ja ciebie rozumiem,solidaryzuję się z Tobą!!!Mój mąż kiedy byłam w ciąży i też leżałam ,to był zdziwiony że narzekam,albo że chcę pogadać,przecież miałam net,radio,telewizję i inne tech nowinki.A jak leżałam w szpitalu to wpadał do mnie jak po ogień,bo on nie lubi szpitali,a ja to co gips???Nie leżałam tam dla własnej przyjemności!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki dziewczynki,

ja wszystko rozumiem, tylko czasem przypomina mi się scena z filmu Listy do M, gdzie terapeuta rodzinny (grał go Adamczyk) nie miał czasu dla swojej rodziny, bo pomagał innym. No ale nic to.

Zmykam na dzisiaj, buziaczki!
 
Do góry