reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
Kama - bardzo sie ciesze ze obie macie sie dobrze, ze humor dopisuje i serdecznei gratuluje i sciskam Nikole tak delikatnie, bo jeszcze z niej okruszek
mrozik - dopiero teraz doczytalam o Langwedocji; mi nic nie wiadomo, aby tam miala byc zimna woda we wrzesniu... nie potrafie Ci powiedziec, jaka dokladnie tem jest wody we wrzesniu, ale na moje to na pewno cieplejsza niz w Baltyku w srodku upalow
mrozik - dopiero teraz doczytalam o Langwedocji; mi nic nie wiadomo, aby tam miala byc zimna woda we wrzesniu... nie potrafie Ci powiedziec, jaka dokladnie tem jest wody we wrzesniu, ale na moje to na pewno cieplejsza niz w Baltyku w srodku upalow
Antylopka
Potrojna mamuska
kozica - mrozik zawladnela cala Europa! mamy przebojowa kolezanke
kama1102
Mama Bartka i Nikoli
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2007
- Postów
- 705
Dzięki dziewczyny!!:-)
Mamy się coraz lepiej, powoli uczymy się siebie, ale głównie na razie to mała śpi.
Faktycznie, dobrze że zdazyłyśmy przed mrozami. Teraz pierwszy spacer to chyba dopiero po miesiącu odbędę
A Bartek ma dziś w przedszkolu bal karnawałowy. Przebrał sie za dinozaura, mam nadzieję że wróci zadowolony.
Mamy się coraz lepiej, powoli uczymy się siebie, ale głównie na razie to mała śpi.
Faktycznie, dobrze że zdazyłyśmy przed mrozami. Teraz pierwszy spacer to chyba dopiero po miesiącu odbędę
A Bartek ma dziś w przedszkolu bal karnawałowy. Przebrał sie za dinozaura, mam nadzieję że wróci zadowolony.
Kludi
Mama Filipka i Franusia
Witam was kochane! Dawno mnie tu nie było, a obiecywałam ze będe, aż mi wstyd ale nic całymi dniami nie robię tylko biegam między moimi chłopakami i podaję im ciągle jakieś leki, i tak odkąd Filip do przedszkola poszedł.
Dziewczyny! czy wasze dzieciaczki tez tak chorują ? bo ja już mam serdecznie dość, ręce mi opadają i poważnie myśle żeby Filipa wypisac z przedszkola.Zniosłabym jeszcze fakt przeziębień samego Filipa ale za każdym razem zaraża się też Franuś a w listopadzie wylądowałam z malutkim w szpitalu na zap. płuc i obustronne ropne zapalenie uszu gdzie miał robiony zabieg, i teraz każdy katarek jest dla niego niebezpieczny. Spokoju trochę mieliśmy jak Filip do końca roku nie chodził do przedszkola ale poszedł po nowym roku 4 dni i odrazu chory 2 tyg. a z anim Franek i już zebrał mu się płyn w uszach:-( lekarz kazał za 6 tyg. do kontroli, ale gdzie!? tydzień minął a on znów katar bo Filip po chorobie poszedł 5 dni i znów 2 tydzień w domu siedzi i nic mu nie przechodzi.Boję się ze znów wylądujemy w szpit.na zabiegu. Ja już naprawdę niewiem co robić jeszcze trochę i oszaleję,kurczę obiecywałam sobie ze ostatni raz daję mu szansę i go wypisuę , ale szkoda mi żeby nie chodził ,ale z drugiej strony jak tak dalej pójdzie to on więcej nie chodzi niż chodzi i w efekcie więcej szkody jak pożytku z tego przedszkola, no i nie moge patrzeć jak Franuś się meczy.Nie wspominam już o fortunie jaką zostawiłam w aptekach Dodam że specyfików na odporność próbowałam wiele.
Dziewczyny jak to jest u was?podobnie czy tylko ja mam takie "cherlaki" jak to mówi mój mąż .Chyba pójdę go wypisac, przynajmniej do września spokój będzie no i Franuś trochę podrośnie.
Kama gratulacje
Kozica zimno że hej Na weekend byliśmy u teściów,i wróciliśmy wczoraj, to tak się w domu wyziąbiło że nie mogę dojść do siebie brrr, a podjechałam rano włączyć grzejniki (bo na prad mamy)zeby się zagrzało.Niech się już ta zima skonczy bo oszaleję tzn. mnie samej nie przeszkadza ale ze względu na dzieci mam dość.
Dziewczyny! czy wasze dzieciaczki tez tak chorują ? bo ja już mam serdecznie dość, ręce mi opadają i poważnie myśle żeby Filipa wypisac z przedszkola.Zniosłabym jeszcze fakt przeziębień samego Filipa ale za każdym razem zaraża się też Franuś a w listopadzie wylądowałam z malutkim w szpitalu na zap. płuc i obustronne ropne zapalenie uszu gdzie miał robiony zabieg, i teraz każdy katarek jest dla niego niebezpieczny. Spokoju trochę mieliśmy jak Filip do końca roku nie chodził do przedszkola ale poszedł po nowym roku 4 dni i odrazu chory 2 tyg. a z anim Franek i już zebrał mu się płyn w uszach:-( lekarz kazał za 6 tyg. do kontroli, ale gdzie!? tydzień minął a on znów katar bo Filip po chorobie poszedł 5 dni i znów 2 tydzień w domu siedzi i nic mu nie przechodzi.Boję się ze znów wylądujemy w szpit.na zabiegu. Ja już naprawdę niewiem co robić jeszcze trochę i oszaleję,kurczę obiecywałam sobie ze ostatni raz daję mu szansę i go wypisuę , ale szkoda mi żeby nie chodził ,ale z drugiej strony jak tak dalej pójdzie to on więcej nie chodzi niż chodzi i w efekcie więcej szkody jak pożytku z tego przedszkola, no i nie moge patrzeć jak Franuś się meczy.Nie wspominam już o fortunie jaką zostawiłam w aptekach Dodam że specyfików na odporność próbowałam wiele.
Dziewczyny jak to jest u was?podobnie czy tylko ja mam takie "cherlaki" jak to mówi mój mąż .Chyba pójdę go wypisac, przynajmniej do września spokój będzie no i Franuś trochę podrośnie.
Kama gratulacje
Kozica zimno że hej Na weekend byliśmy u teściów,i wróciliśmy wczoraj, to tak się w domu wyziąbiło że nie mogę dojść do siebie brrr, a podjechałam rano włączyć grzejniki (bo na prad mamy)zeby się zagrzało.Niech się już ta zima skonczy bo oszaleję tzn. mnie samej nie przeszkadza ale ze względu na dzieci mam dość.
Ostatnia edycja:
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Kludi - tu teraz każdy z doskoku.
Mnie Filip często chorował, tez braliśmy różne "szczepionki" uodparniające i nic nie dawały.
W zeszłym roku dostał serię leków przeciwirusowyych i od tamtej pory jak go coś zaczyna brać, to po 3 dniach zazwyczaj przechodzi i kończy sie katarem lub chrypką. braliśmy - luty, marzec, kwiecień, przez 7 dni w miesiącu isoprinosine (takie 3 serie), a później na jesień powtórzone i jest duuuuużo lepiej.
Moze faktycznie chociaż na 2 miesiące zatrzymaj Filipka w domu, a może sanatorium?
Mnie Filip często chorował, tez braliśmy różne "szczepionki" uodparniające i nic nie dawały.
W zeszłym roku dostał serię leków przeciwirusowyych i od tamtej pory jak go coś zaczyna brać, to po 3 dniach zazwyczaj przechodzi i kończy sie katarem lub chrypką. braliśmy - luty, marzec, kwiecień, przez 7 dni w miesiącu isoprinosine (takie 3 serie), a później na jesień powtórzone i jest duuuuużo lepiej.
Moze faktycznie chociaż na 2 miesiące zatrzymaj Filipka w domu, a może sanatorium?
reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
Kludi - az brzydko napisac, ale jakis pozytywym jest w chorobie dzieci, bo inaczej to juz bys sie w ogole nie odezwala!! zartuje, milo Cie widziec.
My nie mielismy i nie mamy (odpukac prosze!!) problemow z chorowaniem, ale moze warto skonsultowac to co podala mrozik. Pamietam, ze Filipek lapal czesto.
ide dzis na badanie krwi (beta) aby potwierdzic ciaze. mam dzis dwojke lobuzow w domu, bo do piatku niania ma wolne, a ze w srode nie ma szkol, to Wiki tez zostala ze mna, zamiast isc do swietlicy. Poki co jest -7, ale od wczoraj taki wiatr, ze oddech zamarza!! jak wracalismy wczoraj popoludniu do domu, to mlodego calkowicie zamknelam w wozku, za to Wikunia miala problem zeby oddychac... twarz i smarki zamarzaly!
My nie mielismy i nie mamy (odpukac prosze!!) problemow z chorowaniem, ale moze warto skonsultowac to co podala mrozik. Pamietam, ze Filipek lapal czesto.
ide dzis na badanie krwi (beta) aby potwierdzic ciaze. mam dzis dwojke lobuzow w domu, bo do piatku niania ma wolne, a ze w srode nie ma szkol, to Wiki tez zostala ze mna, zamiast isc do swietlicy. Poki co jest -7, ale od wczoraj taki wiatr, ze oddech zamarza!! jak wracalismy wczoraj popoludniu do domu, to mlodego calkowicie zamknelam w wozku, za to Wikunia miala problem zeby oddychac... twarz i smarki zamarzaly!
Podziel się: