Antylopka - gratuluję.
U nas też jak Zuzia od września poszła do przedszkola to choroby się ciągną non stop. Wystarczy że Julek pójdzie ze mną i stanie w drzwiach i już na trzeci dzień chory. Aktualnie ma katar już ponad miesiąc, Zuzia za to pokasłuje bez przerwy od grudnia. Na szczęście nigdy nic poza tymi katarami i kaszlem nie było, jeszcze nigdy antybiotyku nie brali, aż sama w szoku jestem. Mam nadzieję że się uodpornią wkońcu. Tylko mnie przeraziliście tym katarem, rzeczywiście muszę mu uszy poobserwować, bo ostatnio ciężko śpi w nocy, tzn ciężko śpi w swoim łóżeczku bo jak go wezmę do nas to tylko tyłkiem się odkręca i nawet nie jęknie do rana
Kludi - ja myślę że już się zima kończy, więc najwyżej nie posyłaj Filipka aż się zrobi cieplej, może na wiosnę nie będzie już chorował. Bo potem od września to znowu jesień i więcej tych chorób, a takto przez wiosnę się trochę uodpornią maluchy.
U nas też jak Zuzia od września poszła do przedszkola to choroby się ciągną non stop. Wystarczy że Julek pójdzie ze mną i stanie w drzwiach i już na trzeci dzień chory. Aktualnie ma katar już ponad miesiąc, Zuzia za to pokasłuje bez przerwy od grudnia. Na szczęście nigdy nic poza tymi katarami i kaszlem nie było, jeszcze nigdy antybiotyku nie brali, aż sama w szoku jestem. Mam nadzieję że się uodpornią wkońcu. Tylko mnie przeraziliście tym katarem, rzeczywiście muszę mu uszy poobserwować, bo ostatnio ciężko śpi w nocy, tzn ciężko śpi w swoim łóżeczku bo jak go wezmę do nas to tylko tyłkiem się odkręca i nawet nie jęknie do rana
Kludi - ja myślę że już się zima kończy, więc najwyżej nie posyłaj Filipka aż się zrobi cieplej, może na wiosnę nie będzie już chorował. Bo potem od września to znowu jesień i więcej tych chorób, a takto przez wiosnę się trochę uodpornią maluchy.