mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Hehe, chyba Was myslami wywołuje. Właśnie myślałam o Luxik i Karolkach, że ich też dawno nie było. Zaglądam - a tu proszę odedzwały się
Ola - fajnie że interes sie rozwija. Twój Tomuś to zwinny szkrabik. Wrzuc nowe zdjęcia, bo pewnie już bardzo się zmienił.
Karolki - nie ma to jak odpowiednia zachęta ;-). Jak jest po co to i się mały przejdzie
Filip też zaczął raczkować. Kiedyś siedział w pokoju i samochodzik mu odjechał. I on jakby to było takie normalne, na kolanka, po samochodzik. Nie sprtawiło mu to żadnych kłopotów. Byłam w szoku. Jakby od dawna raczkował. No i dreptać też zaczął. Dookoła łóżka chodzi. Jak stanie i pod paszki sie go weźnmie to zasówa. Ale chodzi tak dziwnie. Jakby w wodzie brodził. Tak wysoko te nóżki podnosi. A wszyscy lekarze mówili nam że później wszystko zacznie robić bo grubiutki taki. Ale z niego siny bestyjka i sobie radzi. Tyl;ko że ciągle ma ten paskudny katar. Już sił nie mam z tym jego chorowaniem, a przeciez 3 miesiące temu miałam go na basen dać. No ale trza poczekać. Trudno
Ola - fajnie że interes sie rozwija. Twój Tomuś to zwinny szkrabik. Wrzuc nowe zdjęcia, bo pewnie już bardzo się zmienił.
Karolki - nie ma to jak odpowiednia zachęta ;-). Jak jest po co to i się mały przejdzie
Filip też zaczął raczkować. Kiedyś siedział w pokoju i samochodzik mu odjechał. I on jakby to było takie normalne, na kolanka, po samochodzik. Nie sprtawiło mu to żadnych kłopotów. Byłam w szoku. Jakby od dawna raczkował. No i dreptać też zaczął. Dookoła łóżka chodzi. Jak stanie i pod paszki sie go weźnmie to zasówa. Ale chodzi tak dziwnie. Jakby w wodzie brodził. Tak wysoko te nóżki podnosi. A wszyscy lekarze mówili nam że później wszystko zacznie robić bo grubiutki taki. Ale z niego siny bestyjka i sobie radzi. Tyl;ko że ciągle ma ten paskudny katar. Już sił nie mam z tym jego chorowaniem, a przeciez 3 miesiące temu miałam go na basen dać. No ale trza poczekać. Trudno