reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Natalia - pewnie przesadza, bo Zuzia tez ciagle prostuje nozki, i jak lezy i chce ja posadzic to nie moge bo ona sztywnieje i tak mocno nozki prostuje ze od razu na nogi postawic ja przeba, robi tak od kilku dni wiec napewno to nic zlego, zreszta juz duzo razy czytalam tu ze dzieci tak robia.

My bylismy we wtorek na szczepieniu i jestem troche zalamana, Zuzia tak krzyczala ze nie slyszalam co lekarka mowila:-D, i co najlepsze nie przy szczepionce ale jak ja badala:-D, bylam w szoku jeszcze nigdy tak sie nie darla, a o zbadaniu bioderek to juz pomarzyc tylko sobie mogla, tak nogi prostowala jakby sie wsciekla. Jak wyszlismy to 40 minut ja nosilam po poczekalni pokazujac kolorowe obzarki a ona szlochala i wzdychala.

Wogole to od jakis 2 tygodni na wszystkie niemal nieznajome osoby reaguje placzem a jak juz maja okulary to histeria murowana, sprobowalby ktos ja na reke wziasc. Juz sie boje ze na dzikuska wyrosnie:szok: Wy tez tak macie? Juz nie wiem co zrobic, jak ja przekonac, a jak juz pojdzie do kogos na rece kogo nie zna dobrze to nie spuszcza ze mnie wzroku a i tak po kilkunastu minutach placz:no:
 
reklama
Ewelia - Ola też reaguje płaczem na obce osoby tylko, że nie na wszystkie niewiem na czym polega jej selekcja ...Nawet ostatnio sie popłakała jak tesciowa sobie farbę na włosy załozyła , chyba się jej przestraszyła hehe choć jak ja mam na głowie recznik też dziwnie na mnie patrzy. To taki wiek dzieci są coraz bardziej przywiązane do nas i zaczynają się bać, tesknić itd.
 
Kama moj maly tez tak robi. bardziej raczki prostuje, nozki tez czasami, moim zdaniem z glupoty lekarz zrobil mega wielki problem,jak widac dziciaczki innych dziewczyn tez tak maja:tak:

Mrozik
dlaczego chcialabys zeby Filpkowi sie znudzil cycek????:eek::eek::eek:

Antylopka
no niezle z tym zabiegiem:baffled:

Ewelia
wszystko to co napisalas to jakbys o moim Tomku pisala,te same objawy, wszystkie, szlochanie, wzdychanie, nie wiem jak twoja dzidzia reaguje na inne osoby, ale moj to spazmow dostaje czasami, az sie trzesie, raz tak bylo, musialam koniecznie przez telefon porozmawiac, a bylismy u tesciow(wydaje mi sie ze ich nie zbyt lubi)bylam w lazience a oni w pokoju, rany co za panika, zal mi go bylo jak nie wiem co, nie wiem dlaczego tak ma.Jestem pewna ze nasze brzdace szybko z tego wyrosna;-)

Karolki
moj maluch tez jest okropnie nerwowy, placze i zagryza wargi bezprzerwy, taki biedniuni, nie wysypia sie, nie najada, bo wypluwa cyca jakby go cos zaklulo, ciekawi mnie czy to napewno zeby, bo juz 5 dzien jest tak samo, cos dlugo:-:)baffled::eek:,ciezki czas:-(

O mieszkaniu napisze w klubie mam zombi, i tez o moim koszmarnym dniu!
 
moj Kubus tez tak ma, nie mamy tu wielu znajomych, calymi dniami tylko ze mna, wiec jak ktos obcy chce go potrzymac to rozglada sie za mamusia i zaraz robi "ryfkę" i zaczyna płakać
 
Moje dziecko jest sprzedajne:-Ddo wszystkich sie usmiecha,na rekach jest ok,a jak tylko ktos ma okulary to jest w siódmym niebie;-)
Ale ostatnio lepiej z jedzonkiem:tak:zaczął jesc mleko-wiec daje mu-przynajmniej to chce-zamiast kaszy na sniadanie,obiadek zjada tez nawet bez problemua dzis zrobilam nowa zupke-indyk,szpinak i ziemniak-zobazcymy jak pojdzie;-)
Kama-Adas tez non stop prostuje nózki,jak lezy to wyrzuca je tak do przodu,a jak "stoi" to nie moge go posadzic-tak sztywno je trzyma,musze go na sile sadzac,bo mi spreżynuje:dry:a babcia mu wymyslila taka zabawe ze trzyma go na kolanach i wola hopsia hopsia- i Adas juz wie ze zaczynamy zabawe w skakanie:-D i wez go odłucz:tak:
 
A Piotrek jeszcze tak nie ma że płacze jak widzi obcą osobę...ale on tydz, dwa tyg młodszy od niektorych maluchów to moze jeszcze mu sie zmieni:confused2:bo chyba wszystkie dzieci maja taki etap wiec i na niego przyjdzie czas...:sorry:Pamietam jak lekarka 5 tyg temu na szcz powiedziała że on JESZCZE w tym fajnym wieku że sie obcych nie boi:sorry:

Jedyne co sie zmieniło to płacz przy ubieraniu bluzki kiedys nie wrzeszczał a teraz jak tylko wkładam rękawki:eek:
 
Natalka-Adas ma to samo:baffled:jak jest w pieluszce to jest spokoj-ale jak tylko wsadzam reke w bodziaka to wielki protest i placz:baffled:tak podobno jest przy skoku w tym okresie-i z tym jedzeniem to tez i z obcymi:tak:
 
U nas to jest tak że nie płacze jak go ktoś obcy bierze ,może dlatego że zby twiele obcych osób go nie brało pozatym zawsze ja jestm obok wiec mnie cały czas ma na oku i jest ok,jedynie co to sie chłopów boi bo do dzis zdaża mu sie płakać jak go mój tata weżnie(jest większy,grubszy i bardziej wąsaty niż drugi dziadek)bo u teścia nie płacze wręcz przeciwnie aż piszczy jak go widzi.

Za to co do ubierania to katorga sie zrobiła,jeszcze jak mu przez głowe coś przeciągne to ok.ale zaraz sie orientuje co jest grane i ryk,stękanie itp.jak mu ręce chce przeciągnąć,a jak go podniose na chwile żeby poprawić i znów go położe to tragedia jakbym go obdzierała ze skóry:no: Mnie sie wydaje że poprostu dzieci są teraz wszystkim zainteresowane no i jak je chcemy urać to im przeszkadzamy w odkrywaniu świata:-D i stąd ten płacz:confused:

A wczoraj bylismy na szczepieniu i bylo tyle ludzi jak nigdy:eek: i przez to większy hałas i wrzeszczące dzieci że Filipkowi chyba sie też udzieliło:sorry:(zresztą był wyrwany ze snu i spał w sumie jakieś10min.)że jak go pani mierzyła i ważyła to sie popłakał na wadze chyba z wrażenia ale jak go wzięłam to sie uspokoił,no i troszeczke sie skrzywił przy szczepieniu(pierwszy raz,bo nigdy nie płakał)
 
Mamy ząbka:-D:tak:Jeden minimalnie nad dziąsełkiem a drugi sie przebija:tak:
Wczoraj jeszcze nic nie bylo-jak zaglądałam to dziąsełka wydawaly mi sie jakies dziwne-takie jakby opuchniete i czerwone,a dzis zagladam i ząbek:-pszybko,bezproblemowo i w miare łagodnie:-)
 
reklama
Do góry