Natalia - pewnie przesadza, bo Zuzia tez ciagle prostuje nozki, i jak lezy i chce ja posadzic to nie moge bo ona sztywnieje i tak mocno nozki prostuje ze od razu na nogi postawic ja przeba, robi tak od kilku dni wiec napewno to nic zlego, zreszta juz duzo razy czytalam tu ze dzieci tak robia.
My bylismy we wtorek na szczepieniu i jestem troche zalamana, Zuzia tak krzyczala ze nie slyszalam co lekarka mowila, i co najlepsze nie przy szczepionce ale jak ja badala, bylam w szoku jeszcze nigdy tak sie nie darla, a o zbadaniu bioderek to juz pomarzyc tylko sobie mogla, tak nogi prostowala jakby sie wsciekla. Jak wyszlismy to 40 minut ja nosilam po poczekalni pokazujac kolorowe obzarki a ona szlochala i wzdychala.
Wogole to od jakis 2 tygodni na wszystkie niemal nieznajome osoby reaguje placzem a jak juz maja okulary to histeria murowana, sprobowalby ktos ja na reke wziasc. Juz sie boje ze na dzikuska wyrosnie Wy tez tak macie? Juz nie wiem co zrobic, jak ja przekonac, a jak juz pojdzie do kogos na rece kogo nie zna dobrze to nie spuszcza ze mnie wzroku a i tak po kilkunastu minutach placz
My bylismy we wtorek na szczepieniu i jestem troche zalamana, Zuzia tak krzyczala ze nie slyszalam co lekarka mowila, i co najlepsze nie przy szczepionce ale jak ja badala, bylam w szoku jeszcze nigdy tak sie nie darla, a o zbadaniu bioderek to juz pomarzyc tylko sobie mogla, tak nogi prostowala jakby sie wsciekla. Jak wyszlismy to 40 minut ja nosilam po poczekalni pokazujac kolorowe obzarki a ona szlochala i wzdychala.
Wogole to od jakis 2 tygodni na wszystkie niemal nieznajome osoby reaguje placzem a jak juz maja okulary to histeria murowana, sprobowalby ktos ja na reke wziasc. Juz sie boje ze na dzikuska wyrosnie Wy tez tak macie? Juz nie wiem co zrobic, jak ja przekonac, a jak juz pojdzie do kogos na rece kogo nie zna dobrze to nie spuszcza ze mnie wzroku a i tak po kilkunastu minutach placz