reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Luxik a gdzie mieszkasz? tez w Irlandii, czy na sąsiedniej wyspie? ach ta cholerna samotność i tęsknota za rodzinką, dziadkowie nawet nie widzą jak wnusio dorasta, zal mi synka, ze jest tak chowany troche poza rodzinnym kręgiem, nie będzie mial takich wspomnień z dzieciństwa jak ja-wakacji u babci, spacerow po lesie , wędkowania, wspolnych swiąt...no moze przesadzam, pewnie bedziemy ich odwiedzac, ale to juz nie to samo co miec ich na codzien :-(
 
reklama
>Nata
wspomnień z dzieciństwa jak ja-wakacji u babci, spacerow po lesie , wędkowania, wspolnych swiąt...
rany tez mam takie wspomnienia,łąki, las u babci i zbieranie grzybow, statki na rzeczce z papieru:-:)-(,a wiesz co mnie najbardziej smuci??ze to juz sie nigdy wiecej nie powtorzy:-:)-:)-(,juz nigy nie bedziemy takie male i nie bedziemy mogly tego przezywac,ah...
Mieszkam a Luxemburgu i czasami baaaardzo tesknie za domem, ale w przyszlosci wyjedziemy na stale do Polski,chcemy troche odlozyc i uciekac.
 
oj Luxik jak ja marze o powrocie, jedyne co nas tu trzyma to ta paskudna kasa, ale wiem, ze nie wrocimy, to bez sensu, znowu zaczynac od zera...ah te grzybobrania , igliwie we wlosach, kapiele w jeziorku...nie mogę zaraz sie poplacze:-(
 
witaj NataK w gronie sierpniowek:-)
ja tylko szybko sie pozale, noc beznadziejna:-:)-:)-( bol brzucha, jeczenie i co tylko:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i powiem Wam, ze ja obstawiam ze to jakis etap rozwoju jelit skoro u tylu dzieciatek na raz to wystepuje:tak:bo ja z czystym sumieniem moge powiedziec,ze nie od jedzenia, bo Karol wczoraj pil tylko mleczko i zjadl 2 lyzeczki sliwek i 5 flipsow:tak: zadnych deserkow, zupek itd a cos mi sie o uszy obilo, ze na przelomie miesiecyuklad pokarmowy dojrzewa(???)
 
na szczęście moja Wiki nie ma problemów z brzuszkiem. Od urodzenia nie było problemów, żadnych kolek, wzdęć, ona jeszcze nie wie, jak smakuje herbatka koperkowa.
 
Czesc wszystkim :-)
Witam nowe mamusie :-)
Ja tylko na sekundeczke, troche was podczytalam, bo maly akurat spi, ale juz go musze isc budzic, ubrac i wyszykowac na spacerek, zawoze go do mamy, ona jedzie dalej na spacer a ja jade do pracy....
Kurcze ale za wami tesknie :zawstydzona/y: Teraz jak doszla praca to nie mam czasu zasiadac do kompa :-( Moze w weekend bedzie wiecej czasu.
U nas noc fatalna, znow chyab z 5 razy sie budzil, z czego od 3.30 do 5.30 nie spal. Ja mam dosc :-(
Nic musze uciekac, zycze milego dnia!!!
 
Nata witamy cieplutko

U nas też raczej nie ma poblemów brzuszkowych na szczęcie,ani z kupą,jedynie czasem jak widzę że coś Filipowi nie idzie do podsunę mu cherbatkę ułatwiającą trawienie no i po jakimś nie dłgim czasie jest po kłopocie.Od czasu do czasu dam mu troszkę cherbatki koperkowej i też wszystko w porządku no i cherbatkę jeszcze pije tylko jak jest u dziadków a ja z mężem gdzieś wyjdziemy(no ale to nie z mojej inicjatywy ani polecenia dziadki chyba czasem nie dają rady i żeby małego czymś zająć:sorry:)a nie wychodzimy na długo.Z jedzenia to też dajemy to co przeznaczone dla 4-5 m-ca,jabłko,banan,marchewkę,dynie.Ostatnio dałam gruszki z Hippa(4m-c) i wszystko ok. chyba małemu smakowało bo zjadł całe z marszu:-)

A tak poza tym dziś idziemy na szczepenie i dowiemy sie ile nasz bąbel waży,mieży itd. trzymajcie kciuki żeby Filip nie płakał;-) bo wszystkie ostatnie szczepienia dzielnie znosieł że nawet nic nie zauważył:-)
 
Luxik - to trzymam kciuki za mieszkanko :tak:. My też sie na dniach przeprowadzamy, w końcu dotarło łóżko na które czekamy od 25 października :szok:
Nata - na pewno szybko z Kubusiem się zadomowicie tutaj - śliczny synek :-). Ja jestem na takiej samej diecie jak ty - no jeszcze Flipsy jem :-D i gotowane jabłuszko i bananki. Mogłam szpinak, ale musiałam wycofać bo mam kamienie, a przy nich akurat szpinaku nie wolno. Badałas sobie może potas - mnie po tej diecie strasznie niski wyszedł i musiałam prochy łykac
U nas dzisiaj zakończyło sie podróżą do apteki i zakupem czopków glicerynowych. Podaliśmy i w końcu dziecku ulżyło. Moja babcia nie mogła uwierzyć ile tego w nim siedziało. Zrobi z 8 tych kup, przy czym, na początku mocno zlepione ciastowe, leżał i co mu pupę do wytarcia podnosiłam to on następną sru na pieluchę. Później zrobił kolejną w pieluszkę i za jakąś godzinkę następną, tyle że już wodnistą.
Byliśmy wczoraj na tym szczepieniu. Jesteśmy po 2 dawce na pneumokoki. No i tak się Filipkowi nakumulowało, ze strasznie biedulek dzisiaj cierpiał. Nóżki bolą, bo szczepionki, stan podgorączkowy po szczepionkach, kupki niedobre nie chciały wyjść, a do tego idą ząbki. Pani potwierdziła że dolne dwójki, górne dwójki (jedynki chyba też) no i że to niemożliwe ale wygląda jakby mu czwórki szły :szok::szok:
Poczekamy, zobaczymy, dwójka dolna jest już wysoko (schodek ładny) więc myślę że niebawem zastuka w łyżeczkę

Zapomniałam która dziewczyna pytała o jakieś kaszki itp. Ja polecam puree ryżowe z dynią i ziemniakiem - misiowy ogródek nestle (jest też wersja ze szpinakiem). Ja robiłam na wodzie, coby dziecka nie podtuczyć. Dodawałam łyżeczkę jabłuszka później - słodsze było
 
Kludi - to trzymamy kciuki - dzielny ten twój Filipek.
Ja niestety herbatek nie mogę, bo jest alergikiem i żadnych ziołowych rzeczy nie możemy na razie wprowadzać. Wczoraj nam pani kazała przepajać go sokami jabłkowymi żeby mu ułatwić te kupkowe sprawy. Wody nie chce, sok rozmieszałam z przegotowaną wodą i nawet wypił ze 20 ml, ale łyżeczka. Nie chce pić ani z butli ze smokiem, ani z niekapka.
Ostatnio na tvn był ten fizjoterapeuta co książkę o pielęgnacji niemowląt wydał i kazał nie uczyć dzieci tak pić tylko od razu z kubeczków. (mówił właśnie o półrocznych maluszkach) Są takie specjalnie wyprofilowane. Wyglądają jak zatyczki do butelek (takie przezroczyste i tej wielkości) tylko takie wycięcie mają. Moze któraś się spotkała z takimi? Nie moge ich nigdzie namierzyć a nie znam fachowej nazwy :-(
 
reklama
U nas powtórka z rozrywki czyli kolejne bóle w nocy. Niby w dzień było coraz lepiej mniej stekała i w ogóle ale im blizej nocy tym wiecej sie napinała. W nocy płakała dostała znów sab simplex i po jakimś czasie zasnęła. Karolki może masz racje, że coś w tym jest, że nagle tyle dzieci ma problem z brzuszkiem. Ola miała chyba z 5 razy kolki ale to w 2 miesiącu. A tak nigdy nie było problemów. Wczoraj nie dawałam rzadnych zupek kaszek chrupek jedyne co dałam to jabłuszko ze słoiczka żeby zrobiła kupke. Niestety steka ale kupy nie widać. Zauważyłam, że równoczeście z bulami pojawiło się wzmozone ślinienie widzę ,że strsznie drażnią dziąsełka i dostała lekki katarek. Czyżby to w końcu zęby????????
 
Do góry