reklama
kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
Witam w piątek!
Nata witamy w sierpniówkach a ja witam szczególnie Kubusia (śliczhy) bo sama mam takiego imiennika :-) też imię mój mąż wybierał :-).
U nas noc średnia.....ale nic może dziś będzie lepiej
mrozik to kiedy niekapków można używać? a z takimi kubkami jak piszesz się nie spotkałam, ale też takich nie szukałam :-)
Luxik pisz szybko co z tym mieszkaniem? trzymam kciuki :-)
Karolki a może to po tych śliwkach?? Madziara pisała że na śliwki jeszcze za wcześnie....
Nata witamy w sierpniówkach a ja witam szczególnie Kubusia (śliczhy) bo sama mam takiego imiennika :-) też imię mój mąż wybierał :-).
U nas noc średnia.....ale nic może dziś będzie lepiej
mrozik to kiedy niekapków można używać? a z takimi kubkami jak piszesz się nie spotkałam, ale też takich nie szukałam :-)
Luxik pisz szybko co z tym mieszkaniem? trzymam kciuki :-)
Karolki a może to po tych śliwkach?? Madziara pisała że na śliwki jeszcze za wcześnie....
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Kozica- on w tym programie w ogóle odradzał. Wszelkie butelki, niekapki itp - zapomnieć , tylko te kubeczki wprowadzić. Ja kupiłam niekapek, butelki mam trzy aventu, jedną jakąś apteczną (jak byłam w szpitalu to zakupili) i jedna od cioci teraz dostał chicco - bo taką znajome poleciły - wszystkie stoją nieużywane. Tzn używam ich jako miarek do wody jak raz na jakiś czas podaję puree . Wcześniej parę razy pił też mleczko z nich, ale to mozna na palcach policzyć i było to wyciskanie zawartości dziasełkami a nie ssanie.
Ja bym chciała bardzo żeby Filipkowi sie znudził mój cycuś. A tu jak na złość on bez niego ani rusz. Do tego leje sie ciągle z nich. Nadal mogła bym kilka dzieci wykarmić. Na wkładki nie wyrobię jak tak dalej pójdzie. Już majątek w nich utopiłam
Ja bym chciała bardzo żeby Filipkowi sie znudził mój cycuś. A tu jak na złość on bez niego ani rusz. Do tego leje sie ciągle z nich. Nadal mogła bym kilka dzieci wykarmić. Na wkładki nie wyrobię jak tak dalej pójdzie. Już majątek w nich utopiłam
ojoj widze że brzuszkowe problemy powrocilyjej u nas to naszczescie wspomnienie chodziaż wiadomo zeby jakieś fatalne jedzenie i może TO wrócić
A ja jestem zadowolona bo Piotrek juz druga noc budzi sie dopiero o 5 na jedzonko:-)tylko niedługo Andrzej jedzie do pracy i zostaje sama na 3 tyg z Piotrkeim wiec sie boje da mi pewnie synek popalić
Słuchajcie wasze maluchy tez wytykaja język bo Piotrek już od dwóch dni chodzi z jęzorkiem na wiechrzu i wygląda to naprawde smiesznie byl ostatnio na noc u babci i sie smieje ze tak go tak nauczyli
A ja jestem zadowolona bo Piotrek juz druga noc budzi sie dopiero o 5 na jedzonko:-)tylko niedługo Andrzej jedzie do pracy i zostaje sama na 3 tyg z Piotrkeim wiec sie boje da mi pewnie synek popalić
Słuchajcie wasze maluchy tez wytykaja język bo Piotrek już od dwóch dni chodzi z jęzorkiem na wiechrzu i wygląda to naprawde smiesznie byl ostatnio na noc u babci i sie smieje ze tak go tak nauczyli
kama1102
Mama Bartka i Nikoli
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2007
- Postów
- 705
U nas w nocy też parę pobudek ale takich dwuminutowych na cycka, to chyba nie głód bo zaraz z powrotem Bartuś zasypia.
Mrozik, to ci zazdroszczę z tą laktacją. U mnie słabo ostatnio, jak się nie poprawi to nie wiem czy dotrwam do roczku, tak jak planowałam. A ponadto Bartek pije chętnie i moje i sztuczne więc w razie czego pewnie nie będzie problemu.
A my byliśmy dzis na kontroli u pediatry i kurcze wkurzyłam się, bo na moje to wszystko w porządku jest, a lekarka stwierdziła że mały za bardzo chce prostować nóżki (!!!) i że ma to związek z pewnym napięciem mięśniowym. Ja nic takiego nie zauważyłam i nie wiem czy ona wymyśla czy faktycznie coś jest na rzeczy. W każdym razie dostaliśmy skierowanie do poradni rehabilitacyjnej i niby jakieś ćwiczenia mamy dostać. Ech, sie zdenerwowałam:-(
Mrozik, to ci zazdroszczę z tą laktacją. U mnie słabo ostatnio, jak się nie poprawi to nie wiem czy dotrwam do roczku, tak jak planowałam. A ponadto Bartek pije chętnie i moje i sztuczne więc w razie czego pewnie nie będzie problemu.
A my byliśmy dzis na kontroli u pediatry i kurcze wkurzyłam się, bo na moje to wszystko w porządku jest, a lekarka stwierdziła że mały za bardzo chce prostować nóżki (!!!) i że ma to związek z pewnym napięciem mięśniowym. Ja nic takiego nie zauważyłam i nie wiem czy ona wymyśla czy faktycznie coś jest na rzeczy. W każdym razie dostaliśmy skierowanie do poradni rehabilitacyjnej i niby jakieś ćwiczenia mamy dostać. Ech, sie zdenerwowałam:-(
A my byliśmy dzis na kontroli u pediatry i kurcze wkurzyłam się, bo na moje to wszystko w porządku jest, a lekarka stwierdziła że mały za bardzo chce prostować nóżki (!!!) i że ma to związek z pewnym napięciem mięśniowym. Ja nic takiego nie zauważyłam i nie wiem czy ona wymyśla czy faktycznie coś jest na rzeczy. W każdym razie dostaliśmy skierowanie do poradni rehabilitacyjnej i niby jakieś ćwiczenia mamy dostać. Ech, sie zdenerwowałam:-(
No nieraz to nie wiadomo czy lekarz cos juz wymysla czy naprawde cos nie tak...
Oj mnie tez przestraszyłaś bo Piotrek co chwile nogi prostuje jak siedzi jak leży na pleckach no bardzo często ja ide do lekarza na szczepionke za tydzien
reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
No nieraz to nie wiadomo czy lekarz cos juz wymysla czy naprawde cos nie tak...
Oj mnie tez przestraszyłaś bo Piotrek co chwile nogi prostuje jak siedzi jak leży na pleckach no bardzo często ja ide do lekarza na szczepionke za tydzien
pewnie jest wszystko w porządku, nie ma się co martwić.:-)
Niestety lekarze są dwojacy: albo olewają wszystko, albo przewrażliwieni i wysylaja do specjalistów, bo dziecko się nie usmiecha. Tylko miejsca zabierają, jak ktoś na prawdę potrzebuje porady specjalisty to musi czekać długie tygodnie.
Kiedyś lekarz skierował do nas pacjenta na zabieg, który...NIE ISTNIEJE!! Zrobił z 3 zabiegow jeden, z czego 2 się wykluczały. My miałyśmy ubaw, ale biedny pacjent. (Miał tylko jeden)
Podziel się: