reklama
NataK
Mamusia Kubusia :-)))
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2008
- Postów
- 1 061
hej dziewczyny!!! w sumie to dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, ze nic wam o nas nie napisałam. babyboom odwiedzam od dosc dawna, ale dopiero przed kilkoma dniami jakos tak mnie tknelo, by sie tu zalogowac i wstapic w wasze SZEREGI.nawet nie wiem od czego zaczac, od 3 lat mieszkamy z mezem w Irlandii, tu tez urodziłam synka Kubusia(o porodzie napiszę w wątku porodowym),maly mial 53cm i wage 3940 jak mini słonik:-) jeszcze nie zdazylam przejrzec calego sierpniowego forum, by sie z wami zapoznac, dosc duuuuzo tego, ale mysle, ze sukcesywnie jak starczy czasu bede to robic. Imię Kuba to pomysl mojego męża, w sumie to moglam wybrac pomiedzy Denisem, Kevinem a Jakubem, nawet nie wiem skad wytrzasnal te imiona,ja chcialam Stasia, ale w tym sporze nie wygralam, a po porodzie bylo mi juz wszystko jedno:-) niestety nie mam tak dobrze jak niektore z was, bo jestesmy tu sami, bez babć, dziadków, cioć i wujków i czasami jest mi ciezko i smutno, nie mam nawet z kim pogadac:-( ale sami wybralismy zycie na emigracji z dala od tych ktorych kochamy, wiec musimy jakos wspolnie niesc ten ciezar do przodu.Kubus ma alergię prawdopodobnie skazę białkową, niestety zaden z "CUDOWNYCH" irlandzkich lekarzy tym się nie zajał.jeden stwierdził, ze te plamki na buźce, to otarcia od spioszka-imbecyl totalny, ale ja wiem co malemu dolega. jestem na diecie, bo nadal karmie, moje menu to ryz, marchew, ziemniaki i indyk-juz mi to zbrzydło , ale daje rade, bo czego sie dla szkrabów nie robi.teraz jestesmy na etapie rozszerzania diety, zarowno jego jak i mojej i powolutku wprowadzamy nowe pokarmy. Kubus jest malym leniuszkiem, nie lubi lezec na brzuszku, raz mu sie udalo z niego obrocic, ale tylko raz:-( jest dosc zywym i energicznym dzieckiem, no ale gimnastyka nie jest jego mocna strona, potrafi samodzielnie siedziec, ale tylko kiedy mamusia jest blisko lub do znudzenia czyli jakies 30 sekund.ma swoje kiepskie dni, jest wtedy bardzo markotny i miaukliwy,nie wiem moze to ząbki do nas idą? co by tu jeszcze napisac-aha wcina chrupki jak szalony, a ja je pozniej znajduje powklejane w maskotki,spioszek i gdzie sie tylko da... uwielbia wycieczki krajoznawcze po domku, lubi tanczyc z mamusia i wogole byc blisko niej-moze nawet za bardzo czasami.lubi sie bujac w hustawce, lub skakac w tygrysku przyczepionym do futryny. ogolnie jest kochany i nie stwarza nam wiekszych problemow. czasami mam wrazenie, ze jest na swoj sposob cwany, moze aż za jak na swoje 6 mesiecy i 5 dni.to chyba tyle jesli macie jakies pytania to chetnie odpowiem.sprobuje jeszcze wkleic fotki, byscie mogly go zobaczyc-pozdrawiam wszystkie sierpniówki pa
Witamy Natak-nareszcie cos nam o sobie napisałas;-)
Kubuś jest śliczniutki:-)tez taka kochana pyzunia-tylko całowac
Rewelacyjnych macie tam lekarzy nie ma cootarcie od spioszkowtylko krzywde im zrobic
Podaj date urodzenia Kubusia to wpiszemy Cie na wątek urodzinowy:-)
Kubuś jest śliczniutki:-)tez taka kochana pyzunia-tylko całowac
Rewelacyjnych macie tam lekarzy nie ma cootarcie od spioszkowtylko krzywde im zrobic
Podaj date urodzenia Kubusia to wpiszemy Cie na wątek urodzinowy:-)
evelinakol
Sierpniowa mama'07 mama marianny i olivera
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2006
- Postów
- 388
Witaj Natak.
Mój mały już śpi od godziny. Zobaczymy jaka nas dzisiaj czeka nocka
Mój mały już śpi od godziny. Zobaczymy jaka nas dzisiaj czeka nocka
NataK
Mamusia Kubusia :-)))
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2008
- Postów
- 1 061
ah no tak urodzinki 09-08-2007 ,pyzunia pyzunia, wiecie co mam jakis bląd dot. godziny u mnie jest dopiero 20.24 ciekawe ktora mi przypisza? zaraz kapiemy szkraba, czekalam az maz wroci, pozniej papu i spac, a o ktorej wy kladziecie swoje kruszynki?
kama1102
Mama Bartka i Nikoli
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2007
- Postów
- 705
Madziara, ja też mam szczęście. Ja nawet nie wiem co to jest ten espumicon bo nie musiałam nigdy używać. Ja mogę jeść w miarę normalnie i BArtus też wcina moje mleczko,a zupki to uwielbia, jabłucho tez mu codziennie trę, kupki robi też wnet codziennie, choć różnej konsystencji. Jedyne co sie doczepić, to do mnie że mogłabym mieć więcej mleczka w piersiach (po niedawnych przejściach mam mniej i jakoś nie chce wrócic do poprzednich ilości) i do tego że Bartek nie chce jeść żadnych kaszek, kleików. Muszę popróbować, może polecacie jakieś smaki czy firmy? A z drugiej strony jak nie będzie chciał to go nie zmuszę przecież.
NataK, śliczny ten Twój Kubuś.
A swoją drogą, sporo u nas Kubusiów.:-)
NataK, śliczny ten Twój Kubuś.
A swoją drogą, sporo u nas Kubusiów.:-)
Mój mały to bardzo mało pije tej herbatki, bo zdecydowanie woli się napić z cycusia - ale czasami mu trochę herbatki wcisnę. A ta ułatwiająca trawienie to mi kiedyś poleciła taka lekarka w szpitalu (jak Monisia była mała) i tez małemu dawałam. Tylko on to do picia najbardziej lubi mleczko i to jeszcze mamy, bo to sztuczne to jak już konkretnie chce się najeść
Wiecie tak myślę, że te problemy kupkowe to się skończą w momencie kiedy dzieciaczki będą już mogły wszystko jeść i będzie można im wprowadzić dietę bogatoresztkową Ale się mądrze wypowiedziałam A tak na serio to moja najstarsza miała problemy z wypróżnianiem i jestem przeszkolona w tym zakresie. Rzeczywiście ryż jest niewskazany przy zatwardzeniach. Najlepiej dużo jabłka i surowej marchewki (ale tego maluszki jeszcze nie mogą) no i pestkowych rzeczy. Niestety z takim jedzeniem trzeba poczekać.
Wiecie tak myślę, że te problemy kupkowe to się skończą w momencie kiedy dzieciaczki będą już mogły wszystko jeść i będzie można im wprowadzić dietę bogatoresztkową Ale się mądrze wypowiedziałam A tak na serio to moja najstarsza miała problemy z wypróżnianiem i jestem przeszkolona w tym zakresie. Rzeczywiście ryż jest niewskazany przy zatwardzeniach. Najlepiej dużo jabłka i surowej marchewki (ale tego maluszki jeszcze nie mogą) no i pestkowych rzeczy. Niestety z takim jedzeniem trzeba poczekać.
NataK
Mamusia Kubusia :-)))
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2008
- Postów
- 1 061
ah moj mały to też z tym piciem jak kaktus, gdybym go nie zmuszała to pewnie całymi dniami nic by nie wypił, cycusiem ostatnio gardzi-jakos woli konkrety, czasami gdy go namolnie przystawiam to dla świętego spokoju troszkę się napije, z butelki tez nie ciumka, potrafi gryźć smoczka godzinami, a z butli nic nie ubywa.ostatnio podaję mu herbatki łyżeczką i choć to długo trwa, to jemu się podoba."pijemy" rumiankową i jabłkową z melisą, czasami soczek jabłkowy lub kompocik.
a tak poza tym to powoli sie z wami "zaznajamiam" przeglądam sobie wątki, wasze fotki i stwierdzam, ze slodkie macie dzieciaczki ABSOLUTNIE i wogole fajna z was grupka, mam nadzieję, ze wkrotce sie tu zadomowię:-)
a tak poza tym to powoli sie z wami "zaznajamiam" przeglądam sobie wątki, wasze fotki i stwierdzam, ze slodkie macie dzieciaczki ABSOLUTNIE i wogole fajna z was grupka, mam nadzieję, ze wkrotce sie tu zadomowię:-)
Luxik
:)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 1 847
Nata witamy nowa sierpniowke! slicznego masz synkai tez tak jak ja na wygnaniu ,samotna bez ,rodzicow,braci,ciotek, wojkow,nie martw sie mam tak samo:--(
Nasz Tomi krzywi sie przy koperkowej, dlatego dodaje mu rumianku,choc tak naprawde bardzo ale to bardzo rzadko daje mu herbatke,kiedy ma problem z kupka podam mu sabsimplex albo pomagam termometrem,a tak normalnie to robi je codziennie, czasami 3 razy ,ogolnie to tylko cyc,butle tylko przed snem i to tak na dokladke jak juz mu sie nie chce cycac.
Caly czas placzliwy ten moj mosiek, wszystko na "nie",zabawi sie 10-15 min i placz, skomlenia,tak mi go szkoda, ciagle te lapki pcha do buzi, gryzie wszystko nerwowo,chcialam mu sprawdzic czy juz jakis zabek jest, ale nie dal mi dotknac,plakal jak nie wiem co,jutro zobaczymy.
Jutro tez mam rozmowe w sprawie mieszkania, sliczne, tylko ze jest wiele chetnych, ciekawe czy mi sie uda,do tego jade z malym,trzymajcie kciuki zeby wszystko wypadlo pomyslnie.
Nasz Tomi krzywi sie przy koperkowej, dlatego dodaje mu rumianku,choc tak naprawde bardzo ale to bardzo rzadko daje mu herbatke,kiedy ma problem z kupka podam mu sabsimplex albo pomagam termometrem,a tak normalnie to robi je codziennie, czasami 3 razy ,ogolnie to tylko cyc,butle tylko przed snem i to tak na dokladke jak juz mu sie nie chce cycac.
Caly czas placzliwy ten moj mosiek, wszystko na "nie",zabawi sie 10-15 min i placz, skomlenia,tak mi go szkoda, ciagle te lapki pcha do buzi, gryzie wszystko nerwowo,chcialam mu sprawdzic czy juz jakis zabek jest, ale nie dal mi dotknac,plakal jak nie wiem co,jutro zobaczymy.
Jutro tez mam rozmowe w sprawie mieszkania, sliczne, tylko ze jest wiele chetnych, ciekawe czy mi sie uda,do tego jade z malym,trzymajcie kciuki zeby wszystko wypadlo pomyslnie.
reklama
NataK
Mamusia Kubusia :-)))
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2008
- Postów
- 1 061
dziewczyny espumisan, infacol !!!
napisze wam cos na ten temat, moj malusi mial kolki, zapewne kazda z was to przechodziła, więc lekarz zalecil INFACOL-odpowiednik ESPUMISANU, powiem wam szczerze, ze przez kilka dni bylo niby lepiej,ale pozniej koleczka powrocila i to ze wzmozona sila, jak sie domyslam wszystkie te lekarstwa dzialaja podobnie, mianowicie "kumulują" malutkie pęcherzyki powietrza w większe gaziki, ktore niby łatwiej dziecku wydalic, ale ilosc "gazu" sie nie zmniejsza, w ulotce napisali, ze pecherzyki po rozpadzie sa łatwiej wchlanialne przez sciany jelit,no nie wiem jak ta teoria ma sie do realiow?!- dla mojego szkraba bylo to wielkie cierpienie, krzyczal z bolu, ulge przynosilo mu dopiero porzadne pierdnięcie-tak wiec nie jestem przekonana o dobroczynnym dzialaniu tych specyfikow na delikatne jak błonki jelitka naszych pociech.gdy odstawilam INFACOL wszystko wrocilo do normy, wiadomo czasami gdy zjadlam cos ostrego czy wzdymajacego to i on to odczuwał, ale kolek juz nie ma:-)
napisze wam cos na ten temat, moj malusi mial kolki, zapewne kazda z was to przechodziła, więc lekarz zalecil INFACOL-odpowiednik ESPUMISANU, powiem wam szczerze, ze przez kilka dni bylo niby lepiej,ale pozniej koleczka powrocila i to ze wzmozona sila, jak sie domyslam wszystkie te lekarstwa dzialaja podobnie, mianowicie "kumulują" malutkie pęcherzyki powietrza w większe gaziki, ktore niby łatwiej dziecku wydalic, ale ilosc "gazu" sie nie zmniejsza, w ulotce napisali, ze pecherzyki po rozpadzie sa łatwiej wchlanialne przez sciany jelit,no nie wiem jak ta teoria ma sie do realiow?!- dla mojego szkraba bylo to wielkie cierpienie, krzyczal z bolu, ulge przynosilo mu dopiero porzadne pierdnięcie-tak wiec nie jestem przekonana o dobroczynnym dzialaniu tych specyfikow na delikatne jak błonki jelitka naszych pociech.gdy odstawilam INFACOL wszystko wrocilo do normy, wiadomo czasami gdy zjadlam cos ostrego czy wzdymajacego to i on to odczuwał, ale kolek juz nie ma:-)
Podziel się: