mrozik - ja przezywam ten koszmar od dwoch dni, nie da sie ubrac za nic w swiecie. dzisiaj to maz ja trzymal a ja wkladalam na stojaco spodenki i kurteczke bo o kombinezionie to pomarzyc tylko moglam. placz byl jak nie wiem. i nie pomaga zozweselanie spiewnie ani nic.
reklama
Mrozik no to u was rzeczywiscie nieciekawie. Zuzia jak juz jakos uda sie ja ubrac to w wozku przewaznie zasypia, chociaz czasem to musze podrzucac prawie wozkiem i jechac nim na dwoch kolkach:-). mi sie wydaje ze nie chce byc poprostu na lezaco. moze rzeczywiscie jak bedzie siedziec to bedzie lepiej
evelinakol
Sierpniowa mama'07 mama marianny i olivera
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2006
- Postów
- 388
My na szczęście ze spacerami nie mamy problemu, nawet sobie nie wyobrażam, jak by to było, bo przecież muszę Marianne zaprowadzać do szkoły
Oliver tez czasami budzi sie w dzień z płaczem, ale zanim podejdę to czasami sie uspakaja. Ja myślę, ze to dlatego, ze go muszę w dzień usypiać na rekach i potem jak sie budzi i mnie nie ma to płacze.
Oliver tez czasami budzi sie w dzień z płaczem, ale zanim podejdę to czasami sie uspakaja. Ja myślę, ze to dlatego, ze go muszę w dzień usypiać na rekach i potem jak sie budzi i mnie nie ma to płacze.
witajcie:-)
Luxik ja karmie mala juz praktycznie sztucznym bo swoje mam na wykonczeniu:-( tylko raz czasem dwa razy na dzien daje jej moje ale zawsze cos jeszcze skorzysta:-)
Fiolka ty mnie nie strasz z tyn leżeniem na brzuszku bo moja uparciucha to wytrzymuje tylko 2-3 minty i ryk:-( ale jak ja podnosze za aczki to pieknie ciagnie glowke i podciaga sie do siadania:-) a wczoraj przelozyla zabawke z jednej raczki do drugiej
Aniulka moja Amelka tez sie tak czasem w dzien budzi z placzem ale nie wiem czemu byc moze rzeczywiscie sie jej cos sni.
Mrozikco do spacerow o ja tez mam cyrk ale zwykle przy ubieraniu i czasem jak dluzej przystane gdzies to od razu sie wierci i ryczy
dziewczyny a powiedzcie czy wasze maluchy sie potrafia same dluzej pobawic same czy rzeb przy nich byc??? bo moja artystka sama sie bawi bardzo krociutko ale jak z nia siedze i pokazuje i opowiadam to wtedy zajmie sie na dluZej i mam przez to malo czasu dla siebie czy na jakies porzadki czy gotowanie bo ciagle musze siedziec z nia
Luxik ja karmie mala juz praktycznie sztucznym bo swoje mam na wykonczeniu:-( tylko raz czasem dwa razy na dzien daje jej moje ale zawsze cos jeszcze skorzysta:-)
Fiolka ty mnie nie strasz z tyn leżeniem na brzuszku bo moja uparciucha to wytrzymuje tylko 2-3 minty i ryk:-( ale jak ja podnosze za aczki to pieknie ciagnie glowke i podciaga sie do siadania:-) a wczoraj przelozyla zabawke z jednej raczki do drugiej
Aniulka moja Amelka tez sie tak czasem w dzien budzi z placzem ale nie wiem czemu byc moze rzeczywiscie sie jej cos sni.
Mrozikco do spacerow o ja tez mam cyrk ale zwykle przy ubieraniu i czasem jak dluzej przystane gdzies to od razu sie wierci i ryczy
dziewczyny a powiedzcie czy wasze maluchy sie potrafia same dluzej pobawic same czy rzeb przy nich byc??? bo moja artystka sama sie bawi bardzo krociutko ale jak z nia siedze i pokazuje i opowiadam to wtedy zajmie sie na dluZej i mam przez to malo czasu dla siebie czy na jakies porzadki czy gotowanie bo ciagle musze siedziec z nia
My w sumie z ubierniem to róznie-raz placze raz nie,a jak sie znajdzie w wózku od razzu zasypia
Z tym płaczem po przebudzniu tez mamy,i nie wiem czemy,budzi sie i nagle ryk,nie zawsze ale baardzo czesto
A w nocy i z usypianiem to juz koszmar jest:-sad:juz sama nie wiem co mam robic-Adaś spi z nami a i tak budzi sie co godztzn.zasypia po 20 spi do 24-1 a potem to juz co chwile sie wybudza,wezme go na rece,pobujam i zasypia.A jak chce go uspic w łóżeczku to musze go tam karmic bo inaczej wybudza sie przy odkladaniu i w ryk-ostatnio mi tak przez godz plakal w nocy-nie moglam go uspokoicnie wiem o co chodzi:-(tak ładnie juz bylo-po wieczornym karmieniu byl odkladany do łóżeczka,pogadal chwile i zasypial na 6-7 godz,a teraz...ech szkoda gadac...:-(mam nadzieje ze to minie bo nie daje juz czasem radya pozatym chcialabym zeby spal w swoim łóżeczku bo bedziemy mieli coraz gorzej go odzwyczaic
Macie moze jakies sposoby-bo juz glupieje,nie wiem czemu mu sie poprzestawialo.
Z tym płaczem po przebudzniu tez mamy,i nie wiem czemy,budzi sie i nagle ryk,nie zawsze ale baardzo czesto
A w nocy i z usypianiem to juz koszmar jest:-sad:juz sama nie wiem co mam robic-Adaś spi z nami a i tak budzi sie co godztzn.zasypia po 20 spi do 24-1 a potem to juz co chwile sie wybudza,wezme go na rece,pobujam i zasypia.A jak chce go uspic w łóżeczku to musze go tam karmic bo inaczej wybudza sie przy odkladaniu i w ryk-ostatnio mi tak przez godz plakal w nocy-nie moglam go uspokoicnie wiem o co chodzi:-(tak ładnie juz bylo-po wieczornym karmieniu byl odkladany do łóżeczka,pogadal chwile i zasypial na 6-7 godz,a teraz...ech szkoda gadac...:-(mam nadzieje ze to minie bo nie daje juz czasem radya pozatym chcialabym zeby spal w swoim łóżeczku bo bedziemy mieli coraz gorzej go odzwyczaic
Macie moze jakies sposoby-bo juz glupieje,nie wiem czemu mu sie poprzestawialo.
A i jeszcze jedno,Adas w dzien to spi po 10-15 min i koniec,a zeby zasnac musi dostac picie lub mlekoinaczej bedzie sie darl a nie usnienaprawde juz nie wiem co robic
Janbor-z tym zabawianiem mam tak samojak musze cos w kuchni zrobic to biore Adasia w foteliku i non stop cos musze mowic do niego,bo sam to niekoniecznie zawsze ma ochote na zabawe
Janbor-z tym zabawianiem mam tak samojak musze cos w kuchni zrobic to biore Adasia w foteliku i non stop cos musze mowic do niego,bo sam to niekoniecznie zawsze ma ochote na zabawe
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Aniulka moja Amelka tez sie tak czasem w dzien budzi z placzem ale nie wiem czemu byc moze rzeczywiscie sie jej cos sni.
Ponoc dzieci sie tak budza,gdy sa usypiane na rekach i odkladane do lozeczka jak juz spia,wiec,gdy sie budza nagle widza,ze jest inaczej i w ryk
kurde Kira wspolczuje ci tych nocy.Amelia dzieki Bogu po kapaniu zasypia w lozeczku choc czasem sie okropnie drze ale postanowilam nie brac jej na rece tylko puszczam jej karuzele na caly regulator i uspokajam w lozeczku az w koncu zasypia tak na 15/20 minut po czym dostaje butel zjada powierci sie chwile i powypluwa pypke i zasypia tak do 2/3 a dzisiaj to dopiero o 5 sie obudzila na karmienie ale wieczorem zjadla przed kapaniem 120 i po kapaniu 120 wiec byla najedzona a poza tym strzelila wczoraj dwie megakupy wiec brzuszek ja nie bolal i spala:-)
jesli chodzi o przyzwyczajanie do spania w lozeczku to kolezanka mi mowila ze robila tak:
kladla corke do lozeczka a ta oczywiscie ryk chwile sie podarla wiec rala ja na rece i uspokajala po czym znowu kladla wiec mala znowu ryk ake tym razem odczekala nieco dluzej i znowu uspokoila i polozyla i tak kilka razy robiac coraz dluzsze przerwy az mala zasnela.Po kilku dniach nie bylo juz problemow ale musiala przetrwac te poczatkowoe darcia.Moze sproboj
jesli chodzi o przyzwyczajanie do spania w lozeczku to kolezanka mi mowila ze robila tak:
kladla corke do lozeczka a ta oczywiscie ryk chwile sie podarla wiec rala ja na rece i uspokajala po czym znowu kladla wiec mala znowu ryk ake tym razem odczekala nieco dluzej i znowu uspokoila i polozyla i tak kilka razy robiac coraz dluzsze przerwy az mala zasnela.Po kilku dniach nie bylo juz problemow ale musiala przetrwac te poczatkowoe darcia.Moze sproboj
reklama
Kurcze dziewczyny widze że macie jakiś koszmar ze spacerem! u mnie na szczęście przy ubieraniu pełen luzik i uśmiech na twarzy potem do wózka i od razu śpi widze, że niedoceniałam mojego dziecka ze jest takie grzeczne
Niestety podobnie jak u Kiry od kilku nocy nasze maleństwo budzi sie nagle z płaczem a już było tak pięknie! zasypiał o godz.20 i spał bez przerwy do godz.6 rano a teraz co godzine płacz ale nie z głodu bo jak chce mu dać butle to odpycha ręką butelke :-( sama już nie wiem co robić i dlaczego mu sie tak poprzestawiało? moze jakiś skok rozwojowy? sama już nei wiem :-( za miesiac wracam do pracy a tu widze coraz gorzej
Niestety podobnie jak u Kiry od kilku nocy nasze maleństwo budzi sie nagle z płaczem a już było tak pięknie! zasypiał o godz.20 i spał bez przerwy do godz.6 rano a teraz co godzine płacz ale nie z głodu bo jak chce mu dać butle to odpycha ręką butelke :-( sama już nie wiem co robić i dlaczego mu sie tak poprzestawiało? moze jakiś skok rozwojowy? sama już nei wiem :-( za miesiac wracam do pracy a tu widze coraz gorzej
Podziel się: