reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze samopoczucie, trymestr po trymestrze !

reklama
Kamcia to chyba nie jest dobrze skoro Ci się nasilają dolegliwości,może przejdź się do lekarza. Mi tfffuu tfffuu (odpukać) minęły mdłości i zgaga, no ale niestety uważam na to co jem, ostatnio odchorowałam te racuszki z jabłkami, chyba były za ciężkie:(
 
wolę poczekać kilka dni,... zobaczyc czy to nie spowodowane moze jakimiś zmianami pogodowymi czy coś... ;-)
bo mój lekarz pewnie powie ze to normalne w ciąży:baffled: i powie żeby dużo pić..
tutaj tak podchodza... a tak to powiem ze mam już np od tygodnia pogorszony stan i codzienie wymiotuję...
to wtedy zareaguje bo będzie wiedział ze cos się dzieje....
 
Uff... te okropne mdłości i wymioty... Dzień w dzień jest tak samo:/
Już nic mi nie pomaga, popostu wiem że jak rano wstanę to odwiedzę swojego "przyjaciela":p... Tak jak ViKamciaG sam kwasek, sok żołądkowy:/bleee...
Najgorsze jest to, że czasami wymiotuje cały dzień i wtedy jest dopiero tragedia... wtedy pojawia się nawet krew:/:(;,,,(
Marzę żeby się skończył ten okres...
Buziaczki i pozdrowionka dla Was:)

Wymioty krwią nie są normalne, możliwe, że masz wrzody żołądka, lepiej powiedz o tym swojemu lekarzowi...
 
Kamcia pewnie masz rację. Tylko szkoda mi Ciebie,że się tak męczysz. SZKODA mi Was wszystkich wymiotujących bo wiem że to nic przyjemnego. Mnie całe szczęście to ominęło.
 
Oj dziewczyny jak ja Wam współczuję Kochane. Trzymajcie się dzielnie!
Kamcia ale latem to chyba miałaś cudnie - śniadanko na balkonie i patrzysz sobie na ocean....mmm jak w bajce :) Budzi Cię szum oceanu, wieczorem uspokaja. No jak dla mnie bomba. Może i ta zima nie jest lekka, ale coś za coś ;-)

Ja się dalej nudzę w pracy :wściekła/y: jeszcze dwie godziny....

Ojoj ale narobiłam nie w tym wątku napisałam pół posta. Napiszę jeszcze raz :-) Tak to jest jak się czyta kilka wątków jednocześnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czytam te Wasze wpisy i tak sobie myślę, że mam za co dziękować Bogu...
Mam liczna rodzinę (trzech żonatych braci i młodszą siostrę - jeszcze singiel), pewnie, że różnie bywa z naszymi relacjami (zwłaszcza swego czasu ościeniem była jedna bratowa), ale ogólnie jest dobrze. Nie mamy az takiego częstego kontaktu, tylko ja mieszkam w innym mieście, ale gdy sie widzimy w święta lub na jakiś rodzinnych imprezkach, których u nas nie brakuje, to czuć raczej serdeczność. Pewnie, czasem jesteśmy wyobcowani i nie zawsze łatwo sie rozmawia, ale jest dobrze. Nie wydzwaniamy do siebie, może dlatego, że ja też tego nie robię, bo po prostu nie lubię dzwonić, no i czasem nie mam na to kasy...ale jakby co, to wiem, że staniemy za sobą murem. A z rodzicami i z siostrą kontakt mam bardzo dobry, nawet swego czasu mogłam śmiało powiedzieć, że mama była moja najlepszą przyjaciółką.

Ale teraz, kiedy macie mężów i spodziewacie sie waszych bąbelków, to oni powinni byc dla Was najważniejsi i o te relacje głównie zabiegajcie. Teraz nasze własne rodziny są dla nas najważniejsze i z nich czerpmy siłę na dobre i złe dni!
Trzymajcie się Wszystkie!:-D
 
Do góry