reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze samopoczucie, trymestr po trymestrze !

Marita45 - staraj się jak najczęściej pozwalać mu wchodzić samemu i fajnie że oboje traktujecie to jako zabawę więc może aż tak bardzo nie będzie się zniechęcał a jeśli już protestuje to proponuje zamiast wnoszenia bo to naprawdę ciężko jest złap go pod paszki i niech tylko samymi nóżkami przebiera tak jest lżej :tak:
Hope- co racja to racja masz już fajną dużą pomocnice w domciu :tak:
 
reklama
Kamcia ja właśnie najbardziej boję się, że będę się czuła tak okropnie jak w pierwszej ciąży i nie bedę miała siły zajmować się synkiem. Najbardziej obawiam się jak będę go wnosiła na 3 piętro, bo to juz 12 kg żywego srebra;-). Na razie uczę go wchodzić samego po schodach (oczywiście za raczki) i nawet mu się to podoba. Traktuje to jako zabawę, no ale nie zawsze ma ochotę.
Widziałam, że na forum jest więcej mamuś, które maja już dzieciaczki i będzie rocznikowo ok 2 lat różnicy między dziećmi.
kochana moja waży już również coś koło 12 kg.. jak nie więcej;-)

no i po schodach do góry sama wchodzi, znaczy albo raczkując(bo ma 10 msc) albo za rączki , a na dół to tylko za rączki:tak:
tyle że ja mam wykładzinę żeby wejść na górę, no a tam chodze przeważnie ją przebrać, albo do ubikacji ...i spać:-D
 
Heh dziewczyny, tylko ta pomocnica i jej pomaganie to jedna strona medalu, druga, to dorastająca pannica, która ma swoje zdanie i wszystko wie lepiej :laugh2::sorry:
 
Dolegliwości dolegliwościami... wiadomo ciąża. Mi powoli przechodzą mdłości, ból brzucha itp.
Ale co z nerwami!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny ja jestem taka nerwowa... Ja za byle pierdołę mogę oczy wydrapać! Teraz np. draka była o to czy do fasolki po bretońsku dodaje się majeranek czy nie!!!!!!!!!!!! Pomóżcie, ja terroryzuje cały dom!
 
Dolegliwości dolegliwościami... wiadomo ciąża. Mi powoli przechodzą mdłości, ból brzucha itp.
Ale co z nerwami!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny ja jestem taka nerwowa... Ja za byle pierdołę mogę oczy wydrapać! Teraz np. draka była o to czy do fasolki po bretońsku dodaje się majeranek czy nie!!!!!!!!!!!! Pomóżcie, ja terroryzuje cały dom!
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-DZ upływem tygodni troche Ci przejdzie,ale tak na pewno to po porodzie:tak: Domownicy muszą uzbroić się w cierpliwość:-) Nie jesteś tym sama:-)
 
No to fakt mdłości i wymioty idzie jeszcze jakoś oszukać ja na przykład jak mam delikatne mdłości to piję colę i pomaga, przy ciężkich niestety nie, ale nerwów oszukać się nie da. Wszystko mnie wkurza, a niech ktoś choć spróbuje się ze mną nie zgodzić oj to ciężki jego los.
sroczka24 tak do fasolki po bretońsku dodaje się majeranek:)
 
kochana moja waży już również coś koło 12 kg.. jak nie więcej;-)

no i po schodach do góry sama wchodzi, znaczy albo raczkując(bo ma 10 msc) albo za rączki , a na dół to tylko za rączki:tak:
tyle że ja mam wykładzinę żeby wejść na górę, no a tam chodze przeważnie ją przebrać, albo do ubikacji ...i spać:-D

To Twoja Viki jest dość duża jak na 10 mies i sprytna bardzo.;-)
 
reklama
No to fakt mdłości i wymioty idzie jeszcze jakoś oszukać ja na przykład jak mam delikatne mdłości to piję colę i pomaga, przy ciężkich niestety nie, ale nerwów oszukać się nie da. Wszystko mnie wkurza, a niech ktoś choć spróbuje się ze mną nie zgodzić oj to ciężki jego los.
sroczka24 tak do fasolki po bretońsku dodaje się majeranek:)

hehe ja tam mam takie nerwówki nawet nie będąc w ciąży... hihi i musi byćwszystko po mojemu..
.więc w ciąży bez zmian... D się przyzwyczaił:-p;-)
haha

dla mnie najgorszy jest ból głowy i zatok:dry:
 
Do góry