To ja daję sprawdzony przepis na tartę z truskawkami (niedługo sezon) rodem z czasów PRL-u.
Dziecinnie proste i na pewno wyjdzie każdej. Można dodać inne owoce, np. jagody, morele, brzoskwinie. Poniżej dodaję zdjęcie swojego wypieku.
Ciasto:
* 20 dag mąki (1 i 1/2 szklanki)
* 1/2 kostki margaryny do pieczenia
* 1 łyżka śmietany
* 2 żółtka
* 1/4 szklanki cukru
* 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
Warstwa owocowa:
* 2 szklanki truskawek
* 2 białka
* 1/2 szklanki cukru pudru
* odrobina cukru wanilinowego
Sposób wykonania:
Mąkę przesianą wymieszać z proszkiem do pieczenia i posiekać z margaryną. Dodać żółtka (wcześniej oddzielić od nich białka do szklanki - będą do warstwy owocowej), śmietanę i cukier. Szybko zagnieść ciasto, a następnie ochłodzić przez 15 min. w lodówce. Wylepić nim natłuszczone foremki babkowe (lub specjalne do tarty; może też być blacha do pieczenia) i upiec w mocno nagrzanym piekarniku (ja dałam jakieś 180-190 C). W tym czasie ubić pianę z białek, dodając cukier puder (piana ma być gęsta). Umyte, osuszone i pokrojone w ćwiartki truskawki (jeśli są małe, nie kroić) wymieszać z pianą i cukrem wanilinowym, a gdy ciasto w piekarniku nabierze jasnożółtego koloru, ułożyć na nim przygotowaną warstwę owocową i jeszcze piec przez 10 min.
Czas przygotowania - 45 minut.
Smacznego!