reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze nocki z naszym potomstwem i wieczorne zasypianie

a co do wymeczania to popieram gluszek wieczorny spacer dobrze robi na spanie, tylko ze wiem ze swojego doswiadczenia ze mnie sie tez wczesniej chcialo spac :-p bo ja tez sie wymeczylam
Krysia spi okolo 10-11h i o dziwo spi w dzien okolo 2h co jej sie nie zdazalo odkad sie urodzila, nawet myslalam ze jest chora, wszyscy byli w szoku, moja mama sie smieje ze odsypia 'niemowlectwo', ale chodzi spac o 21.00 wiec jej nic nie zmieniam, ale oswiadczam uroczyscie ze w dniu w ktorym pojdzie spac po 22.00 zabiore sie za ta drzemke ostro ;-)
 
reklama
No to melduję jak to się wczoraj skończyło:zasnęłą o 21.00:-)(nareszcie) i spała do 6.20 dzisiaj rano(wstaje razem z tatą do pracy:tak:). Tak już mi się podoba. Tylko ja nie mogę jej skracać drzemek jak radzisz toola, bo jesli ona sam nie wybudzi się wcześniej to jest maruda na maxa, wtedy to lepiej żebym jej wcale nie kładła, ale przy takim upale i całym dniu w ruchu nie mam serca jak widzę, ze ma ochotę na tę drzemkę. A co do ruchu na dworze, to my praktycznie cały dzień jesteśmy na świeżym powietrzu( idzimy na spacer do południa, po południu, a w między czasie siedzi przed domem w ogrodzie ( mam fajnie bo wystarczy, że otworzę drzwi i już się dotleniamy)) i kolega do niej przychodzi sie pobawić więc ma raczej dużo atrakcji:rofl2:
 
głuszek, Wiktor śpi z nami i do urodzenia Olka noce to był koszmar, budził się co chwila, a to smoczek, a to kołderka, byłam na maksa niewyspana. Olek się urodził a Wiktor zaczął przesypiać całe noce :) A Olek praktycznie na samym początku miał 2 pobudki w nocy i to takie że zaraz po karmieniu zasypiał, potem miał jedną a teraz różnie, czasem całą noc prześpi a czasem raz się obudzi ale od razu po jedzeniu zasypia więc źle nie jest.
 
ferula moze powinnaś ją połozyc spać na dzienną drzemkę wczesniej tak zeby sie obudziała o 13, 14 to o 21 padnie na na pewno

Kropecka nie chce liczyć ze tak będzie fajnie - nawet nie śmiem marzyc ze Michał będzie mi noce przesypiał.... Boje sie tego co bedzie bardzo. Boje się spacerów, kąpania boje się nocek i karmienia. Myśle że bedzie ciezko. Ale mam na oku nianię do pomocy. gdzies w głębi duszy łudze sie jeszcze ze moze będzie dobrze ale ..... jakoś nie mam chyba tyle szczescia do łatwych dzieci.
 
głuszek, skąd możesz wiedzieć czy nie masz szczęśca jak masz tylko jedno dziecko? ;) nie łam się będzie OK, zobaczysz nawet lepiej niż z jednym, więcej radości :)
 
gluszek nie nastawiaj sie od razu ze bedzie zle,zobaczysz jak uordzisz,po co terz zaprzatac sobie tym glowe.A jak Marysia cieszy sie,ze bedzie miala braciszka???

co do drzemek mysle,ze nie ma co dziecka budzic wczesniej,samo wie ile potrzebuje snu.Jedyne co zauwazylam,ze jezeli dziecko wstaje z popoludniowej drzemki ok 17.00,potem ma ciezko wieczorem zasnac.Ja staram sie celowac tak aby Natusia spala mniejwiecej od 13.00 (oczywiscie zalezy co robimy),ale nie daje jej spac dluzej niz do 16.00.Zreszta nie ma reguly u nas i drzemi sa roznie,czasami codziennie,czasmi tylko 2-3 razy w tygodniu.

Ferula dobrze robic,znamy swoje dzieci, widzimy ,kiedy sa zmeczone,a kiedy nie;-)
 
nie pamiętam, na którym wątku dyskutowałyśmy o odzwyczajaniu od smoczka, więc piszę tutaj... podjęliśmy ten heroiczny wysiłek i w czwartek smoczek "się popsuł" tzn. został ucięty... ratunku :baffled: mam mega marudne, rycząco - wyjące dziecko...
ludzie, jaka ja jestem zmęczona tym urlopem to po prostu się w głowie nie mieści... w czwartek to w ogóle nim zabraliśmy smoka, córka doprowadziła mnie na skraj załamania nerwowego - ryczałam razem z nią... człowiek nad morzem, chciałby wypocząc, to nie... 5 minut super humor, za chwilę ryczy bez powodu i tak w kółko :eek: spać tylko w pokoju, na plaży nie - więc 2 godziny siedziałam w pokoju (mąż się opalał, śniady od urodzenia brunet, a ja blondynka blada w pokoju, rewelka)... obudziła się cała szczęśliwa, zjadła obiad, poszłysmy na plażę... i ryczy - nie było upału, nie było wiatru, było bardzo przyjemnie... ale niestety, ryczy... więc z powrotem do pokoju, poryczałam się, bo oczywiście na rekach ja ją noszę cały czas, już wszystkiego mi się odechciało, tylko stres ten urlop... w piątek od rana lało, więc zebraliśmy się i pojechaliśmy do Iławy, do teściów - w drodze pół godziny wyła że chce "opa" a my akurat na autostradzie, nie było się gdzie zatrzymać :baffled:
generalnie co chwila mówi, że chce "mo" - jak długo Wasze dzieciaki pytały o smoka? u nas mija 4 dzień i cały czas pyta...
 
A u nas bardziej kolorowo niz to sobie wyobrazałam. U natalki zrezygnowalismy z dziennej drzemki(ona sama) i tym samym jak wstaje ok 8-9 rano tak o 21 z minutami sama pada idzie do siebie do łuzeczka i zasypia. Ja jestem sama w szoku bo myslalam ze trzeba bedzie ja usypiac itd ale nie miłe zaskoczenie i to od kiedy wrócilismy tylko pierwsze dwa dni mąz ja usypiał a teraz to sama juz.
 
reklama
ola_o, u nas tematu smoczka wcale nie było, wróciliśmy z długiego weekendu, powiedziałam, ze smoka chyba zjadła nasz piesek jak nas nie było i temat sie skończył. Ale zauważyłam, ze moje dziecko prawie 2 miesiące po odstawieniu smoka ciamka sobie przed zaśnieciem nitkę z prującego się pieska, którego ma do zasypiania:-D. Na szczęście trwa to zazwyczaj parę sekund, ale widać odruch ssania nadal ją uspokaja, dobrze tylko, że nie wpadła na pomysł ssania paluszka. A z Twoją córcią to widzę kłopocik, gdzieś czytałam, że odstawianie od smoczka powinno się przeprowadzać najepiej jak nic nowego w życiu dziecka się nie dzieje. Może pomysł z wyrzuceniem smoka podczas wakacji jest dla małej zbyt stresujący( i dla Was przy okazji też). Nie chcę Cię namawiać absolutnie żebyś odpusciła, ale może w domu poszłoby Wam lepiej niż na wyjeździe:confused: Głowa do góry, u nas porażka z pieluchami, ale pocieszam się, ze żadne dziecko nie idzie do szkoły ani w pieluszce, ani tym bardziej ze smoczkiem:tak:
 
Do góry