No tak jak pisałam Pola zasypiała 40 min. spała do 6.50 normalnie (ze smokiem) musielibyśmy ją budzić o 7.30 do żłobka! Więc spała godzinę krócej. Non stop pyta się o dydusia, ale nie płacze i idzie jej wytłumaczyć. Jest OK. Ale myślę, że nie uda mi się jej położy ć w dzień.
reklama
u nas ze smokiem nadal porażka...
teraz Nika była chora, to w ogóle mega marudna i nawet nie próbowałam odzwyczajać... czasem potrafi pół godziny płakać i mówić "mo mo mo"...
do zasypiania to konieczność - czasem jak nie chcę jej dać smoka, to mówi "spać" i idzie do pokoju, każe się położyć do łóżeczka, dostaje smoka, za 30 sekund już jest na nogach, ale smoka oddać nie chce - spryciara jedna ;-)
teraz Nika była chora, to w ogóle mega marudna i nawet nie próbowałam odzwyczajać... czasem potrafi pół godziny płakać i mówić "mo mo mo"...
do zasypiania to konieczność - czasem jak nie chcę jej dać smoka, to mówi "spać" i idzie do pokoju, każe się położyć do łóżeczka, dostaje smoka, za 30 sekund już jest na nogach, ale smoka oddać nie chce - spryciara jedna ;-)
ogladalam ostatnio taki program w ktorym naukowcy doszli do wniosku ze smoczek nie spowoduje niczego zlego w organizmie gdy jest uzywany zanim pojawia sie zeby stale, dopiero potem moze spowodowac krzywy zgryz. Stale zeby zaczynaja wychodzic ok 6 r.ż dlatego jakoś mi się nie spieszy z odzwyczajaniem, a do tego czasu na pewno sam porzuci to zajęcie
Ja też jakoś wstrzymuję się z porzuceniem smoczka, tak naprawdę używa go tylko do zasypiania w dzień i na noc a potem go wypluwa a jak go nie wypluje to ja idąc spać go mu wyciągam i czasem prześpi całą noc bez somoczka, a czasem o 3 nad ranem mu go dam bo się przebudzi. W dzień do chodzenia go nie używa także poczekam jeszcze troszkę może po lipcowym urlopie podejmę kroki w kierunku odstawienia smoka !
Ja też jakoś wstrzymuję się z porzuceniem smoczka, tak naprawdę używa go tylko do zasypiania w dzień i na noc a potem go wypluwa a jak go nie wypluje to ja idąc spać go mu wyciągam i czasem prześpi całą noc bez somoczka, a czasem o 3 nad ranem mu go dam bo się przebudzi. W dzień do chodzenia go nie używa także poczekam jeszcze troszkę może po lipcowym urlopie podejmę kroki w kierunku odstawienia smoka ! Jednak co by nie mówić jest to dobry uspokajacz
Kropecka, mysle, ze sam nie porzuci. Znajomych dziecko ssalo smoka prawie do 5 roku zycia i bylo od niego mega uzaleznione, bo oni tez postanowili nic z tym nie robic majac nadzieje, ze Maly z tego wyrosnie. W koncu jednak zacisneli zeby, "zepsuli" smoczka i udalo sie (nie wiem niestety na ile bylo hard-corowo).ogladalam ostatnio taki program w ktorym naukowcy doszli do wniosku ze smoczek nie spowoduje niczego zlego w organizmie gdy jest uzywany zanim pojawia sie zeby stale, dopiero potem moze spowodowac krzywy zgryz. Stale zeby zaczynaja wychodzic ok 6 r.ż dlatego jakoś mi się nie spieszy z odzwyczajaniem, a do tego czasu na pewno sam porzuci to zajęcie
Ja sie bardzo boje odzwyczajania od smoczka, bo u nas, podobnie jak Marcysia Feruli, Ala ma na noc 2 smoki :-(. Zrobie to jednak wkrotce. Teraz czekalam az skonczymy z pieluchami. Mysle, ze juz na dniach "moćki" sie zepsuja...
a moze sprobujcie wytlumaczyc dzieciaka ze to jest fe , ze sa duze a to jest dla maluszkow.
Kropecka Olek uzywa smoka? mozesz pokazac Wiktorkowi ze to jest smoczus dla malego dzidzia i spytac Wiktora czy mu nie odda swojego...
Ja ucielam kawalek i pow.ze myszka odgryzla i poprostu jej sie nie podobal juz ten smok.na nastepny dzien jak obcielam wiecej juz sama wyrzucila.
Kropecka Olek uzywa smoka? mozesz pokazac Wiktorkowi ze to jest smoczus dla malego dzidzia i spytac Wiktora czy mu nie odda swojego...
Ja ucielam kawalek i pow.ze myszka odgryzla i poprostu jej sie nie podobal juz ten smok.na nastepny dzien jak obcielam wiecej juz sama wyrzucila.
U nas nadal są pieluchy i smoczek do zasyiania, i butla na noc. Napewno najszybciej chciałabym sie pozbyć pieluch, potem smoczka a co do butelki to niby chciałabym ja odstawic ale sie boje ze mały wogóle juz nie tknie zadnego mleka. Ostatnio niby je troche zupy mlecznej rano bo stwierdziłam ze zanim mu odstawie butelke to chce go nauczyc jesc, pić mleko w jakiejs innej postaci a zupa jest jedyną formą jaką toleruje, tyle ze mało jej zjada wiec napewno nie jest to wystarczajaca ilość na dobe właczając w to nawet jakiś serek w ciągu dnia
Słuchajcie pełna rewelacja. Pola zasnęła bez smoka!!!!! Śpi teraz. Normalnie przeżywam ogromny szok, bo jej uzależnienie od smoka było (jest) ogromne!!!! Trochę za nim popłakała , pokręciła się i usnęła. Ale jestem konsekwentna i już jej nie dam smoka. Cieszę się, bo nawet jeśli nie o te zęby chodzi, to o to , że mnie denerwowała z tym smokiem- zaczynała się go domagać już wszędzie , nie tylko do spania.
Nie podoba mi się, że takie duże dzieci chodzą jak te mośki ze smokami, i już. I teraz zbiorę od was cięgi....
Nie podoba mi się, że takie duże dzieci chodzą jak te mośki ze smokami, i już. I teraz zbiorę od was cięgi....
reklama
Kasiunka brawo,dzieci przestajka byc bobaskami,bez smoczkow,pieluch,butelek.rany jak one szybko rosna;-)
u nas sprawa szybko poszla,bez placzu lamentu itp,tak jak i wy bardzo sie balam,myslalam,ze bedzie wojna,dluzej bedzie zasypiac,ku mojemu zaskoczeniu bez problemu sie odzwyczaila,dobrze jest wlasnie stworzyc do tego historie,aby zaciekawila dzieci:wysylanie do wrozki,oddanie innemu bobaskowi,itp kadaz widze miala swoja opowiesc co ze smoczkiem sie stalo,najwazniejsze ze pomoglo Wiec babeczki moze nie bedzie tak zle jak myslicie.Natka jeszcze pare dni pytala o nynka,po tygodniu zapomniala.
Smialam sie bo kiedys znalazla smoczka lalki,maly plastikowy,wziela go do buzi,popatrzyla, cos jej nie gralo zrobila duze oczy i oddala lali;-)
my jeszcze od butli nie odeszlismy,ale poczekamy z tym do momentu zupelnego pozbycia sie pieluchy:-)
u nas sprawa szybko poszla,bez placzu lamentu itp,tak jak i wy bardzo sie balam,myslalam,ze bedzie wojna,dluzej bedzie zasypiac,ku mojemu zaskoczeniu bez problemu sie odzwyczaila,dobrze jest wlasnie stworzyc do tego historie,aby zaciekawila dzieci:wysylanie do wrozki,oddanie innemu bobaskowi,itp kadaz widze miala swoja opowiesc co ze smoczkiem sie stalo,najwazniejsze ze pomoglo Wiec babeczki moze nie bedzie tak zle jak myslicie.Natka jeszcze pare dni pytala o nynka,po tygodniu zapomniala.
Smialam sie bo kiedys znalazla smoczka lalki,maly plastikowy,wziela go do buzi,popatrzyla, cos jej nie gralo zrobila duze oczy i oddala lali;-)
my jeszcze od butli nie odeszlismy,ale poczekamy z tym do momentu zupelnego pozbycia sie pieluchy:-)
Podziel się: