reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze nocki z naszym potomstwem i wieczorne zasypianie

maxin masz racje, ja bym swoich cyckow tez nie dala maltretowac :no:

a co do spania z dziecmi, to chyba wybor rodzicow, my tez czasami bierzemy Krysie, jak w nocy ja cos meczy, ale najczesciej dopiero nad ranem jak juz sie obudzi zeby sie w lozku tylko pobawic i polezec razem, generalnie spi u siebie

kropecka a jak sie urodzi 2 Bobo to bedziecie spali z dwoma:confused: czy mlodsze pojdzie do lozeczka? nie boisz sie ze Wiktor moze kopnac malenstwo podczas snu?
 
reklama
Kubelek jest niezly,co dzieci nie wymysla,

ja powiem szczerze czekam na dzien kiedy Natalka usnie padnieta w dziwnej pozycji:-D:-D:-D

u nas nocka byla makarryczna,Natalka budzila sie kilka razy ,az po 00.30 bardzo krzyczala,nawet nie wstala lerzal z podkurczonymi nozkami,jak ja wzielam przez 2h plakusiala i wowala mama lapiac sie za brzuszek:-:)zawstydzona/y:,biegunka jednak nie opusiacia dziunie:no:przed snem zrobila brzudka,wiec musia ja bardzo bolec brzuch w nocy,a calpo zadzialalo po 1,5h,dlupo potem nie mogla znalesc sobie miejsca i nozkami przebierala,my z W.spalismy jak sardynki,bo wylozyla sie na pol lozka,no coz niewyspani jestesmy,ja do parcy nie poszlam.Umowilam ja do lekarza ,a tam oczywiscie nic ciekawego sie nie dowiedzialam,tyle,ze ma dziecieca biegunke,ktora moze nawet trwac pare tygodni:szok:
poczytalam o tym,odwiedzilam sie ze dziecka jelita poprawie beda dzialas w wieku ok 5lat,poniewaz wciaz dostaja nowe skladniki,jak tluszce,blonnik,cukier,plyny wiekszosc z nich dostaje sie do jelita grubego,co moze spowodowac wzrost ilosci wody,i ona zamiast zostac wlochnieta do organizmu,co walsnie powodujeluzniejsze kupy.w wszytstko to spowodowane tak dziwnym jedzeniem mojej corki:baffled::confused:
ale sie rozpisalam,ma spi cicho w domu,wiec pisze i mysle
 
Maxin dobrze ze to piszesz bo ja tez sie martwie tym ze maly juz od paru dni robi luzne kupy i tez sie zastanawiam czy nie isc do lekarza, niby to odparzenie juz zlagodnialo i maly wlasciwie nie ma innych objawow, je normalnie, spi dobrze ale wlasnie tego nie rozumiem...czy cos mu szkodzi z jedzenia? ale nic nowego nie dawalam w sumie...moze jutro sie przejdziemy jak dzis nie bedzie lepiej z tymi kupami bo w niedziele wyjezdzamy...
 
Maxin, nie dawaj małej środków przeciwbólowych na brzuszek, bo raczej nie pomogą. Daj jej raczej herbatki rumiankowej, jakiś probiotyk. Zobaczysz, będzie lepiej. Możesz jej dawać gotowany ryż, marchwiankę, trochę odgazowanej coli.

Jak jest upał, dzieci więcej piją i też mogą mieć luźniejsze kupy.
 
a u nas dokładnie tak jak u Abryz - szkoda słów - najgorzej, ze mi Romek w nocy nie pomoże - bo nie ma cycków z mlekiem - a jak by nawet miał to i tak by się nie obudził - bo śpi jak miś w zimie
 
Toola, postaram się drugie dziecko od początku uczyć spania w łóżeczku. zresztą wiktor też do któregoś tam miesiąca spał w łóżeczku, bałam się z nim spać w łóżku żeby go Maciek nie zgniótł. tak czy tak nie mamy miejsca na dwa łóżeczka dla dzieci i któreś musi spać z nami jeszcze przez jakiś czas. ja wolę z Wiktorem bo nie boję się że go zgniotę, uduszę czy że spadnie mi z łóżka. z tym spaniem z nami to samo tak jakoś wyszło, z naszego lenistwa a raczej chęci wyspania się. takto bywało ze co pół godziny trzeba było do niego wstawać, dawać mu smoczka a z czasem nawet to nie pomagało, stawał przy łóżeczku i chciał do naszego łóżka. odpuściliśmy sobie i dzięki temu się w miarę wysypiamy. coś za coś :/
 
To zrozumiale Kropecka. Ja tez nie rozumiem jak mozna dziecko na sile na uczyc spac w lozeczku:confused: Moj niby praktycznie przesypia cele noce w lozeczku i tylko nad ranem sie budzi. Przynosze go do nas i jeszcze dosypia z godzine czy dwie. Czasem jest tak ze przesypia wogole cale noce u siebie a czesm obudzi sie o 4 rano juz i musze go wziac bo nie chce zasnac u siebie a ja jestem zbyt padnieta pozatym taka walka z nim jeszcze tylko bardziej by go rozjuszyla a tak to go klade u nas i od rau zasypia:happy: Mi to tam nie przeszkadza ale nie lubie jak cala noc musimy z nim spac bo wieczorem tzn w nocy lubie sie poprzytulac albo "poprzytulac";-) do mezola i wogole sobie wygodnie zasnac.
A wogole to juz od jakiegos czasu maly nie chce zasypiac w lozeczku tylko go usypiam na naszym wyrku i niose go do lozeczka, zreszta widzialyscie nawet jak on w dzien zasypia normalnie cudak:baffled:
 
no niestety nasze dzieci juz sa na tyle madre i ruchliwe ze jakos nie wyobrazam sobie ze moglabym wiktora zmusic do zasniecia w lozeczku lub spania w nim. przeciez on by sobie z niego po prostu wyszedl, a raczej wypadl. zreszta czasem jak obudze sie zanim wiktor wstanie to uwielbiam sobie na niego patrzec, jak spokojnie spi i oddycha.
 
nie uwazam ze nalezy dziecko do czegos zmuszac, ja po prostu pierwszy miesiac spalam z Krysia wlasnie caly czas, a potem jakos tak stopniowo spala u siebie wiecej i myslalam ze Kropecka wezmie nowa dzidzie tez do siebie :tak: i bylam ciekawa jak to zrobi :sorry2:
moja Krysia nigdy nie byla zmuszana do lozeczka nawet nie traktowalam go jak kojca, zawsze lazila po calym mieszkaniu jak chciala, ale spac w nim lubila, teraz nawet w dzien jak jej nie poloze na czas na drzemke to idzie do lozeczka zeby ja tam wsadzic :tak: wiec wnosze ze lubi tam spac
ja nie wyobrazam sobie Krysi cala noc w naszym lozku, poniewaz my chodzimy spac duzo pozniej od niej i balabym sie ze spadnie z niego i tyle, a jak ma tam spac sama to chyba lepiej w lozeczku bo bezpieczniej, ale jak w nocy chce do nas czasem przyjsc to sie nie zastanawiam ani sekundy bo w sumie tez to troche lubie :-D
 
reklama
wiesz, trudno mi zaplanowac jak to bedzie z drugim dzieckiem. znajac zycie to wyladujemy we czworke w jednym lozku ;) my tez chodzimy pozniej spac niz wiktor, zreszta dzienne drzemki wiktor tez spi w duzym lozku, rzadko spada :) mi latwiej bylo usypiac go w lozeczku jak byl maly, potem z czasem bylo coraz gorzej a teraz to on chyba nawet juz nie pamieta do czego mu to lozeczko sluzylo. ja to zazdroszcze kasiaczkowi np, ona kladzie Bartka w lozeczku i wychodzi. a on zasypia sam i spi w lozeczku cala noc.
 
Do góry