reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie-czerwcowe brzusie

Ja też ostatnio zastanawiałam się nad tym jak strasznie jest być otyłą osobą...mam takie babki w pracy - to musi być straszne męczyć się z tym brzuchem przez cały czas a nie z perspektywą kilku miesięcy...Ja byłam zawsze osobą bardzo aktywna - jakiś sport (rekreacyjnie ale zawsze), rower, łażenie...i teraz jest straszne czuć się tak ograniczonym przez własne ciało - od zakładania butów poczynając a na goleniu pewnych części ciała kończąc...ale pociesza mnie perspektywa że jeszcze 2 miesiące a niektórzy mają tak cały czas!!
 
reklama
Nemezis - Basiu - rasowe z Was mamuski - sliczne brzuszki!:)

dziewczęta- nawet nie wiecie jak bardzo myślenie mam podobne ..i problemy do Waszych -ciążowych- czuję sie ograniczona(przez brzuszek)..do tego tyję:( ..rosne ::) i jak nie było brzuszka- tak teraz - nie mam co na siebie włożyć- aaaaaa! chyba jednak przydadza mi sie spodnie ciażowe - bo już cisną jak usiądę te zwykłe - czuję sie jakas skisnięta i bujajaca na boki kobita(choc maz mówi, ze sobie to wmówiłam) - to jakaś jestem - dużo inna - i te biodra szerokie i udzicha - aaaaaaaaaaaaaa Zaniosłam babci moje spodnie ma wstawki zrobic - i jak przerobi OK - jak nie - to jutro gnam po ciążówki - bo w czym niby mam iść na egzaminy w sobotę/niedzielę? :mad: no przepraszanm - ok są jeszcze 2 pary spodni z orsaya w kratkę..i spodniczka. :p
 
Tak was czytam i się zastanawiam - dobić czy nie dobić was informacją... hmm
No dobra - dobiję- wiecie że po porodzie brzuch nie zmniejsza się tak szybko. Moje koleżanki jeszcze 2 tyg po chodziły w ciuchach ciążowych... Ale oczywiście nam tego nie życzę! Nam życzę płaskich brzuchów jak najszybciej (bo mówiąc szczerze czuję się już jak mały hipopotam!) :)
 
Kuzynka i kolezanka wyszly ze szpitala bez brzucha, autentycznie, wydaje mi sie ze to sprawa indywidualna, elastycznosci tkanek, tego czy w ciazy przytylysmy z powodu obzarstwa czy bylysmy poprostu spuchniete a w tkankach gromadzila sie glownie woda ...tego ktore to dziecko, w jakim jestesmy wieku ( jeszcze raz elastycznosc tkanek ) , wiele czynnikow na to wplywa.

Ale to fakt, w wielu przypadkach kobiety wychodza ze szpitala z brzuchem 4-5 miesiac ciazy. Ale to i tak pocieszenie w porownaniu z balonem 9 miesiecznym ;D

Nam naturalnie zycze plaskich brzuszkow :)
 
Ja na razie mam jedne spodnie ciazowe i jedne getry - nawet nie ciazowe a z takim pasem jakby byly ciazowe...
Bluzki i swetry - nosze nieciazowe...A plaszczyk wiosenny nosze rozpiety, bo sie dopinam na jeden guzik, co bardzo smiesznie wyglada, wiec wole juz caly rozpiety...
Ale jak sie zrobi cieplo bardzo, to klops, nic nie mam, chyba kupije sobie koszulke w H&m - widzialm taka zielona z krotki rekawem i moze jakies spodnie lniane na ciuchach, chyba ze cos innego mi wpadnie w rece, ale nie chce kasy wydawac
a brzuszek rosnie...i nie mam kiedy zrobic zdjecia zeby Wam pokazac...

Mam nadziej ze po porozie bedziemy miec plaskie brzuszki...a jak nie to gimnastyka..
 
tez mam watpliwosci co do tych plaskich brzuszkow zaraz po wyjsciu ze szpitala, ale zobaczymy :D
nie przytylam jakos nienormalnie, ostatnio nawet prawie wcale nie tyje i mam nadzieje, ze brzuszek bedzie sie ladnie kurczyc!
 
Oj a ja juz wiem jak sie mój zachowa :(. Nie jest zbyt skory do kurczenia. Poprzednio dopiero po 2 miesiącach weszłam w spodnie z przed ciąży. A swoja drogą to zaraz po porodzie czułam się już tak leciutko jak motylek i tak frunąc przez korytarz patrzę stoi waga wiec ja na nią chyc myśląc, że już waże 20 kg mniej ....... a tam ubyło zaledwie 6 kg z czego Bartolo ważył 3400 hehehe ;D ;D ;D A moja mama jak zobaczyła mnie 2 tygodnie po porodzie to się załamała o czym mi powiedziała jak juz było lepiej. Wygladałam jak w 5 miesiącu ciaży. :(
 
No własnie ja też się z tym licze - że oprócz zakupów ciążowych trzeba będzie uwzględnić co nieco na lato bo w te ciuszki z poprzednich sezonów to na pewno się nie zmieszczę...Mam tylko taki kostiumik który kupiłam we wrzesniu i miałam na sobie ze dwa razy - i marzenie żeby tak na chrzciny się w niego wcisnąć ;) ale to się okaże...
 
No coz predzej czy pozniej wrocimy do formy! Ja mysle, ze przy letnich upalach (kiedy nie ma sie ochoty na kaloryczne  , ciezkie dania, karmiac piersia (jak sie da) i majac sporo do zrobienia w domu przy maluch dosc szybko pojdzie nam powrot do stanu z ktorego jestesmy zadowolone. Ja mam tez przy tym ambitny plan zapisania sie gdzies na jakies cwiczonka (choc nie lubie sie gimnastykowac i cwiczyc w grupie) ale to bardziej z tego wzgledu by miec preesks na wyjscie z domu. Mysle, ze godzinka poza domem 2-3 razy w tygodniu dobrze mi zrobi a i maz doswiadczy jak to jest z maluchem za pan brat ;D
A co do ciuchow to ja nie bede nic kupowac. Kupilam sobie ciazowe jeansy jak bylam w 6 miesiacu i na razie sa ok (choc nie najwygodniej mi w nich przy siedzeniu). No a miesiac temu jak sie zrobilo cieplej kupilam sobie 2 pasy ciazowe no i zakladam je na rozpiete spodnie. Trzyma dobrze (choc przeciagam gumke pomiedzy szlufka a guzikiem dzieki czemu jestem opewna ze nie opadna :)) no i nie musze kupowac nowych spodni. Kupilam wprawdzie  takze 3 ciut dluzsze koszulki - ale te to juz w zwyklym sklepie. Mysle wiec ze te dwa miesiace spokojnie przechodze a i po porodzie ten system sie sprawdzi ;D

A swoja droga zastanawiamsie czy jak do tej pory rozstepy nas nie chwycily to czy najgorsze za nami czy wprost odwrotnie i jeszcze wszystkiego mozemy sie spodziewac?
 
reklama
No to ja melduję, że właśnie dorobiłam się jednego rozstępu buuuuuuuuuuu na szczęście jest malutki, ale caly fioletowy :mad:
 
Do góry